Ponoć nie lubisz AI. Zakład, że uwielbiasz generowane przez nią obrazki?
Pewien bloger przeprowadził całkiem ciekawy eksperyment, z którego płynie jeden wniosek - lubimy obrazy wygenerowane przez AI, o ile nikt nam nie powie, że są wygenerowane przez AI.
Generatywna AI w ciągu ostatnich kilku lat stała się znacznie lepsza w generowaniu wizualnie atrakcyjnych obrazów i realistycznie wyglądających scen. Jednak mimo to wiele osób - czy to z pobudek estetycznych, etycznych czy własnych przekonań - nie jest skłonnych powiedzieć nic pozytywnego o tworach generatywnej sztucznej inteligencji. No chyba, że zostaną postawione przed ślepym wyborem jednego z dwóch obrazów.
Do obrazów generowanych przez AI można się przekonać. Wystarczy usunąć podpisy
Alexander Scott, autor bloga Astral Codex Ten postanowił przeprowadzić "test Turinga obrazów AI". Pierwotny pomysł zakładał, że Scott udostępni swoim czytelnikom ankietę zawierającą pięć obrazów wykonanych przez człowieka oraz pięć obrazów wykonanych przez generatywną AI w czterech różnych stylach reprezentujących różne okresy w sztuce nowożytnej - w sumie czterdzieści grafik.
Jednak mając dostęp do licznych dobrej jakości grafik wygenerowanych przez AI, Scott rozszerzył ankietę o 10 kolejnych obrazów. W procesie tworzenia ankiety odrzucał on obrazy wygenerowane przez AI o wątpliwej jakości - np. ze źle wygenerowanymi dłońmi czy zawierające inne nieścisłości bezpośrednio wskazujące na zastosowanie AI przy tworzeniu go.
Następnie przez równo tydzień zbierał on odpowiedzi internautów, którzy oceniali czy przedstawiony im obraz jest dziełem człowieka czy AI, a także odpowiadali na pytania poboczne pokroju "Który z obrazów podobał ci się najbardziej?". Choć ankieta jest już zamknięta, to całość pytań można zobaczyć pod tym adresem. Z kolei wpis na blogu Astral Codex Ten zawiera klucz odpowiedzi.
W teście wzięło udział ponad 11 tys. osób. Mediana wskazań wynosiła jedynie 60 proc. - internauci poprawnie rozróżnili obrazy wygenerowane przez AI od tych wykonanych przez ludzi w nieco ponad połowie przypadków. Internautom najlepiej szło rozpoznawanie sztuki cyfrowej (np. obrazków anime) wygenerowanych przez AI - poprawność identyfikacji wynosiła aż 83 proc. Podobnie ze sztuką współczesną wygenerowaną przez AI - 79 proc.
Najgorzej ankietowani radzili sobie z rozpoznaniem tworów AI imitujących XIX-wieczne style. Tu internauci poprawnie wskazali jedynie 37 proc. prac, a najgorzej radzili sobie z impresjonizmem - 31 proc. poprawnych wskazań.
Alexander Scott wskazał impresjonizm jako najciekawszy przypadek: czytelnicy bloga wskazali wszystkie obrazy reprezentujące impresjonizm jako dzieła człowieka. Z wyjątkiem jednego - Wejście do wsi Osny autorstwa Paula Gauguina, czyli jedynego obrazu, który w tej grupie został wykonany przez człowieka.
Podobne zjawisko Scott zaobserwował w przypadku obrazu "Victorian Megaship", dzieła reprezentującego sztukę cyfrową, stworzonego przez kanadyjskiego artystę Mitchella Stuarta. 84 proc. ankietowanych było przekonanych, że obraz został wygenerowany przez AI.
W ankiecie zawarte zostało także pytanie o ulubiony obraz spośród 50 będących przedmiotem ankiety. Jak przekazał Scott, dwa najbardziej lubiane obrazy były wygenerowane przez AI. Ponadto bloger zawarł w ankiecie pytanie o ich opinie na temat dzieł generowanych przez AI - o to czy je lubią na czysto artystyczno-estetycznym poziomie. 33 proc. ankietowanych miało do nich negatywny stosunek, 24 proc. obojętny, a 43 proc. pozytywny.
1278 osób, które stwierdziły, że całkowicie nienawidzą sztuki sztucznej inteligencji (wynik 1 w skali 1-5 Likerta), nadal wolało obrazy sztucznej inteligencji od ludzi, gdy nie wiedzieli, które z nich są które (obrazy nr 1 i 2 najczęściej wybierane jako ich ulubione były nadal sztuczną inteligencją, podobnie jak 50 proc. z ich pierwszej dziesiątki)
- przekazał Scott.
Więcej na temat obrazów generowanych przez AI: