Po Sylwestrze liczą ptasie ofiary fajerwerków. Jest petycja do rządu w sprawie zakazu
„Nie, dzięki” - mówią fajerwerkom obrońcy przyrody. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków domaga się stanowczej reakcji ministra rozwoju i technologii. Chwila przyjemności dla jednych to ogromne konsekwencje dla innych – podkreślają.
Im bliżej sylwestra, tym głośniejsze będą dyskusje na temat używania fajerwerków. Można mieć nadzieję, że powiększy się lista miast, które w trakcie oficjalnych sylwestrowych obchodów zrezygnują z wystrzałów i postawią np. na lasery czy pokazy dronami. Niestety zapewne nie zabraknie osób, dla których sylwester bez huku to kiepska impreza. Co gorsza, przygotowania rozpoczną już mniej więcej w połowie grudnia, więc na osiedlach i ulicach słychać będzie nieprzyjemne wystrzały. Stresować będą się ludzie, ale i zwierzęta.
Szczególnie dla ptaków fajerwerki to olbrzymie zagrożenie
Fundacja „Szklane pułapki” co roku zachęca chętne osoby do spacerów – pierwszy odbywa się 1 stycznia, zaraz po sylwestrowej nocy, natomiast drugi przed Nowym Rokiem bądź po sylwestrze, np. między 5 a 15 stycznia. Po co spacerują? Żeby liczyć martwe ptaki.
I tak sylwester 2022/2023 skutkował obserwacjami 111 ptaków podczas spaceru noworocznego. Ten kontrolny wykazał 5 nieżywych stworzeń. Owszem, miał mniejszą liczbę ankiet, ale dane zaprezentowane przez fundację i tak niezwykle smucą, bo pokazują, do czego prowadzą liczne, głośne wystrzały.
Wstępne wyniki badań wskazują wyższą liczbę martwych ptaków po nocy sylwestrowej w porównaniu z terminami kontrolnymi. Ptaki znajdowane były w różnych miejscach (pod budynkami, na trawnikach itp.) i środowiskach (centra miast, tereny zielone itp.). Respondenci opisywali bezpośrednie reakcje ptaków na wystrzały petard (ptaki zrywały się do lotu i uciekały z dużą prędkością, np. między budynkami, zadrzewieniami, latały przez kilkadziesiąt minut). Również w mediach społecznościowych pojawiały się zdjęcia i filmy przedstawiające reakcje lub śmierć ptaków w wyniku wystrzałów fajerwerków
- podsumowała fundacja.
Chcą zapobiec niepotrzebnym śmierciom i apelują do ministra
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków przygotowało petycję skierowaną do ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka. Autorzy domagają się podjęcia „zdecydowanych działań zmierzających do wprowadzenia zakazu sprzedaży i używania fajerwerków”.
Jak argumentują, spłoszone ptaki bardzo zderzają się z budynkami, drzewami czy innymi przeszkodami, doznając poważnych obrażeń, często nawet ginąc. To zresztą problem występujący w normalne dni, bo wokół nas jest mnóstwo szklanych elementów, których ptaki nie widzą. Kiedy są dodatkowo zestresowane jeszcze trudniej omijać im śmiertelne przeszkody.
Nawet jeżeli uda im się ominąć pułapki, to takie częste i długie loty są dla nich wyjątkowo wyczerpujące. Z kolei po zakończonej przez ludzi imprezie dalej mogą stresować się przeżytymi niespokojnymi godzinami.
Pamiętajmy, że fajerwerki wystrzeliwane są nie tylko tej jednej nocy – salwy rozpoczynają się na kilkanaście dni przed północą 31 grudnia.
- Dla nas fajerwerki to kilka minut zabawy. Dla ptaków – godziny paniki, ogromne ryzyko zranień i śmierci, długotrwały stres. Czy chcemy być tak okrutni dla zwierząt? Jestem pewna, że wygra nasza empatia dla istot żywych i będziemy świętować sylwestra i inne wydarzenia z poszanowaniem przyrody. Zmiana jest możliwa! – Monika Klimowicz-Kominowska, rzeczniczka prasowa OTOP, koordynatorka kampanii „Fajerwerki? Nie, dzięki!”
Inna propozycja, by wprowadzić zakaz używania przez osoby fizyczne fajerwerków o „najwyższym stopniu głośności” pojawiła się w Sejmie w czerwcu 2024 r. Przepisy miałyby jednak i tak zacząć obowiązywać dopiero od 1 stycznia 2026 r.
Z kolei Stowarzyszenie Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki sugeruje wprowadzenie strefy wolnej od pirotechniki. Byłyby to parki narodowe, rezerwaty przyrody, obszary Natura 2000, tereny szpitali, placówek oświatowych i wychowawczych, obiekty zabytkowe oraz obszary śródmiejskie, place czy rynki.
Zdaję sobie sprawę, że wraz ze wzrostem świadomości społecznej prawa zwierząt są coraz częściej podnoszone w publicznej debacie. Nam również leżą one na sercu. Dlatego zaproponowaliśmy rozwiązanie kompromisowe, uwzględniające opinie i interesy wszystkich zainteresowanych
– przekonywała Marta Smolińska, prezes Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki.
Takie rozwiązanie nie wszystkich przekonuje. Iga Woźniak z Akcji Demokracja, organizacji, która również jest za zakazem korzystania z fajerwerków, w rozmowie z portalem 300gospodarka.pl odpowiedziała, że w wielu miejscach i tak obowiązuje zakaz korzystania z materiałów pirotechnicznych, ale nie jest respektowany.
- Nawet w miejscowościach, gdzie obowiązują takie zakazy, hałas towarzyszący fajerwerkom nie kończy się na jednej nocy, co pokazuje, że obecne przepisy nie są skutecznie egzekwowane – argumentowała.
Więcej o technologii i zwierzętach przeczytasz na Spider's Web: