Sabotaż czy nie? Zaskakujące wyniki śledztwa w sprawie uszkodzonych kabli na dnie Bałtyku
Dwa incydenty przecięcia podmorskich kabli internetowych łączących państwa bałtyckie to nie sabotaż, a wypadek - do takiego konsensusu mieli dojść amerykańscy i europejscy śledczy badający sprawę.
W listopadzie ubiegłego roku doszło do dwóch incydentów uszkodzenia podmorskich kabli internetowych: C-Lion1 łączącego Finlandię z Niemcami oraz BCS East-West Interlink łączący Litwę ze Szwecją.
Początkowe przypuszczenia - motywowane incydentami na Bałtyku z lat 2023 i 2022 - skierowały europejskich śledczych w stronę Rosji. Jak się później okazało, w zdarzenie miał być zaangażowany także chiński statek handlowy Yi Peng 3. Stany Zjednoczone stanowczo odrzucają obie te tezy, nazywając oba zdarzenia wypadkami.
Statki handlowe ciągnęły kotwice po dnie Bałtyku. Śledczy: wypadek, nie sabotaż
Jak przekazuje The Washington Post, pomiędzy amerykańskimi i europejskimi służbami bezpieczeństwa "wyłania się konsensus", jakoby oba incydenty przecięcia podmorskich kabli były jedynie wypadkiem. "TWP" w swoim przekazie powołuje się na informacje otrzymane od wysokich rangą urzędników z trzech krajów zaangażowanych w dochodzenia dotyczące incydentów.
Najczęściej powtarzaną teorią były działania Federacji Rosyjskiej w ramach wojny hybrydowej, jednak zespół śledczych z USA i kilku krajów europejskich odrzuca tę teorię. Obecnie skłaniają się oni ku tezie, że ciągnięcie przez statki handlowe kotwicy po dnie morskim było wypadkiem, a nie - jak mówiły początkowe przekazy - było działaniem celowym, zaaranżowanym przez Rosję przy udziale Chin.
Zamiast tego amerykańscy i europejscy urzędnicy stwierdzili, że zebrane do tej pory dowody - w tym przechwycona komunikacja i inne tajne informacje wywiadowcze - wskazują na wypadki spowodowane przez niedoświadczone załogi na kiepsko serwisowanych statkach
- informuje The Washington Post.
Dowody mają nie tylko nie wskazywać na udział Federacji Rosyjskiej, ale wręcz mu przeczyć. Anonimowi informatorzy "TWP" odmówili podania szczegółów, kierując się dobrem prowadzonych postępowań oraz swoim własnym.
Obecnie trwają postępowania nie tylko w sprawie przecięcia podmorskich kabli internetowych, ale także naruszeń ciągłości kabli energetycznych i rurociągów biegnących po dnie Bałtyku, które miały miejsce w ostatnich miesiącach.
Może zainteresować cię także: