Test Xiaomi Robot Vacuum S20 – niedrogi robot sprzątający ma wszystko, kosztując 699 zł
Xiaomi Robot Vacuum S20 to oferta dla tych, którzy nie chcą przepłacać za odkurzacz autonomiczny, ale jednocześnie zależy im na wszystkich istotnych funkcjach takiego urządzenia, bez pójścia na kompromisy.
Nowoczesne odkurzacze autonomiczne potrafią kosztować gigantyczne pieniądze, bo trafiają do nich coraz to nowsze funkcje. Rozwiązania takie jak obrotowe talerze mopujące czy oddzielne zbiorniki na czystą i brudną wodę mają przełożenie na wielkość, złożoność oraz cenę urządzeń sprzątających, ale nie zawsze przekładają się na lepsze rezultaty sprzątania. Z tej perspektywy warto zwrócić uwagę na model Xiaomi Robot Vacuum S20 – kompaktowy i w korzystnej cenie, a jednocześnie oferujący wszystkie niezbędne funkcje dobrego odkurzacza autonomicznego.
Xiaomi Robot Vacuum S20 kosztuje nieco 699 zł, serwując przy tym pełen pakiet możliwości
Testowany przeze mnie odkurzacz autonomiczny Xiaomi odkurza ze znaczną mocą ssącą 5000 Pa, ale na tym jego talenty się nie kończą. Maszyna potrafi także mopować podłoża, do tego tworzy mapy pomieszczeń z użyciem laserowego sensora, dzięki któremu sprzęt działa także w nocy oraz w bardzo ciemnych pomieszczeniach. Robot Vacuum S20 jest sprzedawany w zestawie z minimalistyczną stacją dokującą, którą można ustawić w wąskich szczelinach małych mieszkań oraz kawalerek. Nie zajmuje wiele przestrzeni, jest za to elegancka.
Xiaomi Robot Vacuum S20 to zestaw poręczny i kompaktowy, ale z szerokim pakietem możliwości. Odkurzanie, mopowanie, zdalne sterowanie, harmonogramy, dozowanie mocy ssącej oraz stopnia nawilżenia, tryb cichy, komunikaty głosowe, czyszczenie konkretnych pomieszczeń czy wirtualne ściany – szeroki katalog dostępnych funkcji sprawia, że urządzeniu Xiaomi nie brakuje niczego. Biorąc pod uwagę, że to model w cenie 699 zł, mamy do czynienia z produktem o świetnym stosunku ceny do wydajności.
Xiaomi Robot Vacuum S20 błyskawicznie stworzył mapę mojego mieszkania i ruszył do pracy
Odkurzacz rozpoczął pierwsze czyszczenie od przeanalizowania mojego dwupokojowego mieszkania wbudowanymi sensorami. Dokładna mapa uwzględniająca dwa pomieszczenia z przedpokojem, kuchnią i łazienką powstała w nieco ponad cztery minuty. To bardzo dobry czas, zwłaszcza w tej kategorii cenowej. Po sporządzeniu wirtualnej mapy mogłem ją ręcznie skorygować w aplikacji na smartfonie, ale nie było takiej konieczności. Dokonałem za to podziału na indywidualne pomieszczenia, ręcznie wskazując salon, sypialnię i tak dalej.
Co istotne, oprogramowanie Xiaomi pozwala na stawianie wirtualnych ścian oraz obszarów wyłączonych. Te pierwsze są pomocne w przypadku schodów. Te drugie przydają się, jeśli np. nie chcemy, aby odkurzacz wessał drobne klocki, którymi dziecko akurat bawi się na dywanie. Z poziomu aplikacji można później zlecić odkurzanie (z mopowaniem lub bez) wcześniej zabronionego obszaru, tak by cała powierzchnia mieszkania została należycie posprzątana.
Świetne jest to, że w niedrogim odkurzaczu Xiaomi możemy ustalić indywidualne parametry sprzątania każdego pomieszczenia. Przykładowo, nasza kuchnia powinna być odkurzana i mopowana podwójnie, z pełną mocą, natomiast salon musi być czyszczony tylko na sucho, w trybie cichym. Takie specjalne plany są bardzo przydatne w praktyce, zwłaszcza jeśli w gospodarstwie domowym są dzieci bądź zwierzaki.
Algorytmy sprzątające Xiaomi Robot Vacuum S20 stawiają na dokładne sprzątanie i konsekwentne docieranie do celu, nawet jeśli wymaga to nieco czasu. Sprzęt przeszedł mój test bieżni!
Autonomiczne odkurzacze dzielę w oparciu o algorytmy na trzy podstawowe grupy: ostrożne i delikatne, ciekawe i zdeterminowane oraz wprost agresywne. Te ostatnie uwielbiają zderzać się z meblami, nogami i butami, podczas gdy te pierwsze zachowują minimalny dystans od pionowych powierzchni, zaledwie muskając je włoskami wymiennych śmigiełek. Xiaomi Robot Vacuum S20 znajduje się pośrodku tej osi.
Robot odkurzający regularnie dotyka meble, ale robi to delikatnie i powoli, spokojnie pracując zderzakiem o sporym zakresie amortyzacji. Nie mamy uczucia, że maszyna obija się po mieszkaniu – przeciwnie, biorąc pod uwagę stopień dokładności i determinacji wyznaczony przez algorytmy, mechanizmy styku oraz kolizji wypadają naprawdę nieźle. Gdy na środku salonu postawiłem wypchany po brzegi worek ze śmieciami, odkurzacz nie przewrócił go.
Xiaomi Robot Vacuum S20 zdał też mój wyśrubowany test bieżni. Nasza salonowa bieżnia (aktualnie tak naprawdę droga suszarka na pranie) ma podstawę na takiej wysokości, iż każdy autonomiczny odkurzacz chce pod nią wjechać, ale minimalnie zahacza górną wyspą. Wjazd jest możliwy tylko od jednej strony, pod określonym kątem. Wyjazd tak samo. Wiele autonomicznych sprzętów albo omija bieżnię, albo woła o pomoc w wyjechaniu spod niej. Mogę natomiast z dumą napisać, że Xiaomi Robot Vacuum S20 poradził sobie z tym testem w 9 na 10 podejść.
Jeśli chodzi o efekty sprzątania, Xiaomi Robot Vacuum S20 skutecznie utrzymuje codzienny porządek i błysk w mieszkaniu
Xiaomi Robot Vacuum S20 nie tylko zachowa porządek w mieszkaniu, ale też je odświeży. Tacka mopująca nadaje panelom błysku, tworząc bardzo przyjemny efekt wizualny. Będąc przy mopowaniu, Xiaomi zaprogramowało robot, by wykonywał drogę w kształcie litery Y, co ma lepiej odwzorowywać ruchy podczas mycia posadzki. Uzyskany efekt jest niezły, codzienne nabłyszczanie paneli pozwala utrzymać mieszkanie w takim stanie, że białe skarpetki faktycznie pozostają białe.
Podoba mi się, że główna rolka to hybryda z włosiem oraz gumowymi płatami. Włosie jest lepsze do kurzu i pyłu, płaty skuteczniej radzą sobie z okruchami. Zamiast pójść w kierunku albo-albo, Xiaomi stosuje rozwiązanie hybrydowe, które najlepiej sprawdza się w praktyce. Szkoda tylko, że odkurzacz nie otrzymał podwójnych szczotek bocznych. Śmigiełko jest jedno, po prawej stronie, niemniej dobrze spełnia swoją rolę.
Z mocą ssącą 5000 Pa, Xiaomi Robot Vacuum S20 poradził sobie z celowo rozsypanymi kuchennymi drobinami. Na panele wysypałem ścieżkę białego cukru, a następnie sprawdziłem, ile kryształków pozostało po pełnym sprzątaniu pomieszczenia. Autonomiczny odkurzacz Xiaomi w trybie podwójnego sprzątania z maksymalną mocą nie zostawił nic. Grudki nie były wyczuwalne pod palcami. Przejeżdżając dłonią po panelach, podłoże było gładziutkie. Niby banał, ale część korzystnych cenowo maszyn zostawia po sobie sporo drobinek, rozdmuchując je na boki.
Kompaktowy, korzystny cenowo, dokładny. Xiaomi Robot Vacuum S20 za około 700 zł jest wart swojej ceny.
S20 oferuje naprawdę rozbudowany katalog możliwości na poziomie oprogramowania. Jego algorytmy sprzątania są bardzo dokładne. Testowany model nie tylko nie traci kontaktu z bazą, ale też sam jest w stanie wykaraskać się z trudnego położenia (patrz test bieżni). Do tego ma bardzo wydajną główną rolkę, wygodny system opróżniania zbiornika na nieczystości oraz łatwy sposób dolewania wody dla tacki mopującej.
Nie sposób też nie wspomnieć o kompaktowości. Topowe odkurzacze autonomiczne stają się coraz większe, zwłaszcza w kategorii stacji bazowych. Tymczasem Xiaomi Robot Vacuum S20 jest mały oraz wysoce mobilny, przez co idealnie nadaje się do kawalerki lub małego mieszkania. Można zainstalować go w ciemnym i ciasnym kącie, a tak czy siak bez problemu dotrze do stacji dokującej po sprzątaniu.
W moim teście S20 okazał się bardzo dobrym rozwiązaniem dla każdego, kto chce sprawdzić, czy autonomiczny robot sprzątający to rozwiązanie w sam raz dla niego. W przystępnej cenie 699 zł zyskujemy bowiem szeroki pakiet funkcji, połączonych z dużą dozą automatyzacji z użyciem rozbudowanego oprogramowania. Skuteczność, uniwersalność, opłacalność – to cechy, którymi Xiaomi Robot Vacuum S20 może skusić masę osób szukających swojego pierwszego autonomicznego odkurzacza.