Magic Mouse nadal beznadziejne? Apple zignoruje prośby użytkowników
Apple szykuje nowe Magic Mouse, Trackpad i Keyboard, ale nie licz na rewolucję. Firma z Cupertino z uporem maniaka trzyma się przestarzałych rozwiązań. Czy to już szczyt lenistwa, czy może Apple ma nas za tumanów?
No dobra, przyznajmy to – akcesoria Apple do komputerów Mac trącą już trochę myszką. O ile sam design wciąż jest minimalistyczny i elegancki (w końcu to Apple), to funkcjonalnie… cóż, szału nie ma. Magic Mouse z tym swoim śmiesznym portem ładowania od spodu? Czasem mam wrażenie, że projektanci w Cupertino zasnęli w latach 90. Gdzie jakieś innowacje? Gdzie fajerwerki? Rynek akcesoriów PC aż kipi od nowości, a Apple serwuje nam odgrzewanego kotleta.
Jeśli już pomyślałeś, że to zwiastuje ogromne zmiany oraz kompletnie nowe produkty - to muszę cię rozczarować, wszak Apple zawiedzie kolejny raz. Nowe modele popularnych akcesoriów do komputerów będą. Ale będą też super nudne.
Nowe Magic Mouse, Trackpad i Keyboard już zaraz
Wygląda na to, że Apple szykuje się do odświeżenia swoich akcesoriów do komputerów Mac. Niestety, fani oczekujący rewolucji mogą się rozczarować. Nowe wersje Magic Mouse, Magic Trackpad i Magic Keyboard mają być jedynie kosmetyczną aktualizacją, skupiającą się głównie na wymianie portu Lightning na USB-C.
Odkrycia te zostały dokonane przez Aarona Perrisa oraz redakcję 9to5Mac, którzy przeanalizowali kod systemów iOS 18.1 RC i macOS 15.1 RC. Wskazują one na nowe modele akcesoriów z dopiskiem ".usb". Co więcej, system ma wykorzystywać obecne ikony dla nowych modeli, co sugeruje brak zmian w designie.
O ile przejście na USB-C jest oczywiście mile widziane, to jednak wielu użytkowników liczyło na bardziej znaczące zmiany. Ostatnia duża aktualizacja Magic Mouse i Magic Trackpad miała miejsce prawie 10 lat temu. W tym czasie rynek akcesoriów PC znacząco ewoluował, oferując wiele innowacyjnych rozwiązań. Tymczasem Apple zdaje się tkwić w technologicznej stagnacji.
Przeczytaj więcej o nowych produktach Apple'a:
Tak, Magic Mouse się nie zmieni (niestety)
Najbardziej kuriozalna w całej tej historii jest chyba jednak uparta odmowa Apple'a w kwestii poprawienia Magic Mouse. Mówimy o myszce, która od lat jest krytykowana za fatalne umiejscowienie portu ładowania. Kto wpadł na pomysł, żeby umieszczać go na spodzie? Przecież to ergonomiczny koszmar. Podłączasz myszkę do ładowania i... możesz sobie co najwyżej pomachać nią w powietrzu.
A jednak Apple z uporem maniaka trzyma się tego absurdalnego rozwiązania. Czyżby w Cupertino panowało przekonanie, że "klienci i tak to kupią"? Cóż, może i jest w tym ziarenko prawdy. W końcu mówimy o Apple, firmie, która potrafi sprzedać praktycznie wszystko.