Ta kamera odkurzy i umyje podłogi w twoim domu. EZVIZ RS20 Pro - test

Lokowanie produktu: ezviz

Pozamiata kurz (i nie tylko), zmyje podłogę z soku z żurawiny, a w razie potrzeby sprawdzi też, co dzieje się w pokoju obok. EZVIZ RS20 Pro kusi masą faktycznie działających funkcji, ale mnie tak naprawdę urzekło coś zupełnie innego.

Ta kamera odkurzy i umyje podłogi w twoim domu. EZVIZ RS20 Pro - test

Tym czymś była przede wszystkim wygoda w codziennym obsługiwaniu tego robota, do czego w największym stopniu przyczyniła się... stacja dokująca. I kilka przyjemnych niespodzianek.

Pierwszą znajdziemy już w momencie, kiedy będziemy rozpakowywać i ustawiać stację dokującą. Oczywiście w tej cenie (ok. 4300 zł - stan na wrzesień 2024) każdy spodziewa się, że będzie tutaj opcja automatycznego napełniania czystą wodą ze zbiornika, potem pompowania brudnej wody do drugiego zbiornika i odsysania suchych śmieci do worka. Który, co ciekawe, jest tutaj dostępny od góry, więc nie trzeba się schylać, jak w większości innych stacji dokujących. Drobiazg, ale naprawdę przyjemny - nawet jeśli doceniany raz na kilka miesięcy.

Już jednak przy instalacji zbiorników mamy kolejną miłą niespodziankę. RS20 Pro nie tylko może korzystać ze specjalnego płynu do czyszczenia, ale też ten płyn dostajemy w wygodnym opakowaniu razem z robotem. Żadnego dolewania, żadnego uzupełniania, podnosimy jeden zbiornik, osadzamy pojemnik z płynem i gotowe - ręce mamy cały czas suche i czyste.

Stacja RS20 Pro ma jednak jeszcze coś - i chciałbym to widzieć w każdej stacji.

Jest to zestaw przycisków w górnej części urządzenia. Tak, sam wielokrotnie pisałem, że pracę robota ustala się harmonogramem i ten sobie sam pracuje, ale w praktyce - szczególnie jeśli ktoś np. pracuje z domu - często i tak uruchamiamy robota ręcznie. Szukanie telefonu i korzystanie z aplikacji zajmuje za dużo czasu, więc trzeba kucać, naciskać przycisk na robocie i dopiero wszystko rusza do pracy. A jak chcemy go zapauzować, to musimy gonić robota po całym domu i szukać, gdzie on w ogóle jest.

A tutaj? Tutaj po prostu naciskamy przycisk. Raz - robot wyjeżdża do roboty. Dwa - robot się zatrzymuje, a jak chcemy, to naciskamy drugi przycisk i robot wraca do bazy. Proste i fantastycznie spisujące się na co dzień.

Na tym jednak się nie kończy, bo jest jeszcze przycisk skrótów, który możemy na kilka sposobów przypisać do… skrótów. Czyli na przykład jedno przyciśnięcie to odkurzanie kuchni, długie przytrzymanie to odkurzanie i mycie podłogi w salonie, a podwójne kliknięcie to maksymalne sprzątanie wszystkich pomieszczeń.

I może to nie brzmieć jakoś porywająco, ale wyobraźmy sobie taką sytuację. Rozlewamy coś w kuchni i teraz mamy dwie opcje przy „normalnej” stacji bazowej. Albo uruchamiamy robota ręcznie, a ten startuje z normalnym programem, czyli np. u mnie umyłbym kuchnię, korytarz i jeszcze łazienkę, co byłoby trochę stratą czasu, albo sięgamy po aplikację i wybieramy odpowiednie pomieszczenie. Jest lepiej, ale dalej marnujemy czas. A tutaj np. robimy sobie skrót na mopowanie kuchni, bo tam się najczęściej brudzi w taki sposób, przypisujemy do długiego przytrzymania i tyle. Koniec. Przyznaję, że korzytanie z robota i stacji dokującej mocno wchodzi w nawyk.

Co ciekawe, długie przytrzymanie działa też w przypadku przycisku "Powrotu" na obudowie stacji. Jeżeli długo przytrzymamy ten przycisk, to cała część tej miski w stacji się podnosi i jest zalewana wodą, dzięki czemu dużo, dużo łatwiej ja wyczyścić, bo raz, że jest mokro i to z czystą wodą, a dwa, że po prostu znikają te wszystkie zagłębienia, które zazwyczaj trudno jest doczyścić. A jak już wszystko umyjemy, to znowu przytrzymujemy przycisk, woda jest odsysana i wszystko odzyskuje swoją pierwotną formę.

Gdyby tego wciąż było mało, to stacja jest w stanie oczywiście myć - a właściwie prać - mopy, przy czym robi to gorącą wodą, osusza mopy gorącym powietrzem i do tego działa na tyle skutecznie, że tak oto wyglądają mopy po umyciu, po tym jak jeździły kilka razy po podłodze zalanej sokiem z żurawiny, a poza tym na co dzień sprzątały "normalne" zabrudzenia:

Stację może już na razie zostawmy i zerknijmy na samego RS20 Pro.

Z zewnątrz wygląda raczej standardowo, ale to szczegóły robią w tym przypadku robotę. Po pierwsze - mamy tutaj dwie szczotki boczne, co z jakiegoś powodu nie jest standardem nawet w przypadku wyraźnie droższych robotów i kompletnie nie rozumiem dlaczego.

Po drugie - mamy tutaj naprawdę ciekawą szczotkę główną, która świetnie sprawdza się w przypadku domu z psem czy kotem, bo ma dodatkowe elementy metalowe, które pozwalają szczotce samodzielnie oczyścić się z sierści. I tak, mam w domu psa i kota, z jednego i drugiego regularnie sypie się sierść, a szczotka po jakichś dwóch tygodniach regularnego i bonusowo testowego sprzątania wygląda tak:

Nie, nic przy niej nie robiłem sam. A, miało nie być o stacji, ale tak - w stacji można też aktywować tryb czyszczenia głównej szczotki, np. co określony czas sprzątania.

W kwestii jazdy robota po pomieszczeniu - nie mam uwag. Robot porusza się sprawnie i zaskakująco cicho, bez problemu przejeżdża też przez progi i nie spada ze schodów, a z omijaniem przeszkód też nie ma w większości najmniejszych problemów, podobnie jak z nawigowaniem dookoła nich i ich rozpoznawaniem. Tak, możemy potem sprawdzić w aplikacji, co tam przeszkodziło robotowi w pracy. Jedyne małe zastrzeżenie mogę mieć do tego, że czasem nie udawało mu się zobaczyć leżącego przewodu, ale były to pojedyncze przypadki - przeważnie taki przewód był zauważany, zgłaszany i omijany.

Skutecznie omijane w trakcie mopowania były też dywany i tutaj informacja, która cieszy moje serce. Robot jest w stanie pracować w czterech trybach, czyli odkurzania, mopowania, mopowania z odkurzaniem i najpierw odkurzania, a potem mopowania. I tak, jeżeli wybierzemy którąś opcję bez mopowania albo z mopowaniem później, to na czas odkurzania robot zostawi mopy w bazie. I tyle - możemy być pewni, że dywany będą suche, a jednocześnie dookoła nich będzie umyte. I to będzie umycie faktycznie do samej krawędzi dywanu, bo RS20 Pro jest w stanie myć przy krawędziach poprzez po prostu bujanie się tyłem. Przy okazji - przy wjeżdżaniu na dywany robot jest w stanie unieść też boczne szczotki, dzięki czemu nie zablokuje się na trochę wyższym dywanie.

Jedyne, do czego mogę się tutaj trochę przyczepić, to fakt, że RS20 Pro dość agresywnie wjeżdża na dywany i potrafi je trochę podwinąć - ale o tym akurat jest wspomniane w instrukcji. Niespecjalnie też chce wjeżdżać na dywany z naprawdę długim włosiem, ale to tyle - większość dywanów odkurzy bez trudu, tym bardziej, że ma do tego celu zdecydowanie zapas mocy.

I ten zapas widać zresztą podczas codziennego sprzątania.

Nie udało mi się znaleźć niczego, z czym RS20 Pro miałby jakiś większy problem. Sprawdzałem mieszaninę zwierzęcej sierści i żwirku z kuwety - i poradził sobie wyśmienicie. Rozsypałem też drobną karmę dla kota - wciągnął wszystko bez problemu. Większa karma dla psa - też bez trudu. Trochę za dużo rozsypanej mąki - wciągnięte raz dwa.

Naprawdę te dwie szczotki boczne robią tutaj mega robotę i przede wszystkim faktycznie działają tak, że zbierają śmieci z podłogi i krawędzi, i prowadzą je do szczotki głównej, a nie kręcą się jak szalone i rozrzucają wszystko na wszystkie strony.

Podobnie dobrze wypada tutaj mycie podłogi, chociażby dlatego, że można oddzielić mopowanie od odkurzania, więc nie mamy sytuacji, w której na mopy nakręca się nieodkurzony wcześniej brud. Oczywiście z takimi super zaschniętymi plamami będzie dość trudno i robot będzie wymagać kilku przejazdów, żeby sobie poradzić, ale z takimi świeżymi plamami, z czymś rozlanym, raczej takiego problemu nie będzie. Tutaj dość ekstremalny przykład - rozlałem na bogato soku z żurawiny i wypuściłem na niego robota.

I teraz dwie dobre informacje - po pierwsze, robot poradził sobie z tym bałaganem, a po drugie - udało się też doczyścić mopy, które błyskawicznie zrobiły się całe czerwone. Oczywiście cudów nie ma i takie hardkorowe mycie wymagało dwóch myć i prania mopów w trakcie, ale akurat trudno mieć do tego małego robota o to pretensje.

Grunt, że zupełnie bez mojego udziału udało się sprawić, że na podłodze nie ma nawet śladu po tym eksperymencie i przy okazji - że nic się nie stało się samemu robotowi.

Nie zapominajmy jednak o tym, że ten robot to też... kamera do monitoringu.

RS20 Pro ma bowiem, jak to często bywa w przypadku robotów, wbudowaną kamerkę. I tak, potrafi te wszystkie standardowe rzeczy, takie jak na przykład rozpoznawanie obiektów czy przeszkód i nanoszenie ich na mapę. Swoją droga - rozpoznawanie ich idzie mu całkiem nieźle, chociaż dalej będę utrzymywał, że mój wazon z sypialni to jednak nie jest kosz na śmieci.

Na tym jednak możliwości RS20 Pro się nie kończą, bo za pośrednictwem aplikacji EZVIZ można chociażby podglądać to, co dzieje się u nas w domu i to nie tylko w taki najprostszy sposób. Przykładowo możemy na mapce wskazać robotowi, w jakie miejsce ma podjechać i tam pokazać nam, co zastanie. Możemy też włączyć monitorowanie na określony czas i to z włączonym wykrywaniem ludzi albo zwierząt.

Gdyby tego wciąż było mało, to robotowi można ustawić nie tylko harmonogram sprzątania, ale też harmonogram patrolowania domu. Porusza się wtedy oczywiście bez odkurzania czy mopowania, więc jest bardzo cicho, a jednocześnie mamy pod kontrolą całą trasę jego przejazdu - też z opcją wykrywania ludzi albo zwierząt.

I nie, to jeszcze nie koniec, bo wspomniałem o tym, że do obsługi robota korzystamy z aplikacji EZVIZ. I tak, to jest ta sama aplikacja, z której korzystamy do sterowania smart domem EZVIZ, i jak najbardziej da się działanie robota zautomatyzować w oparciu o działanie naszego smart domu czy np. naszą lokalizację. Jasne, fajnie jest powiedzieć Alexie, żeby robot sprzątał - i można to zrobić w tym przypadku - ale tutaj możemy np. ustawić coś takiego, że kiedy wychodzimy z domu, to robot włącza tryb monitorowania i patrolowania.

Albo np. możemy go przypisać do kliknięcia przyciskiem albo do kompletnie innej sceny, która nam pasuje. Możliwości są w sumie nieograniczone.

Na koniec oczywiście standardowe pytania - dla kogo jest ten robot i czy warto?

Właściwie da się na te dwa pytania odpowiedzieć jedną odpowiedzią: to jest robot, który przede wszystkim świetnie spisze się w domach, gdzie jest sporo zwierząt, bo konieczność czyszczenia głównej szczotki właściwie tutaj nie występuje. Świetna jest też właściwie cała baza, bo nie dość, że te przyciski na obudowie naprawdę robią robotę, to zawsze przychodzi też moment, kiedy taką bazę trzeba umyć od środka, a w przypadku tej od RS20 Pro cały ten proces będzie prostu mega łatwy i przyjemny. Do tego sam robot po prostu dobrze odkurza i dobrze zmywa podłogi - dobrą robotę robią przede wszystkim dwie szczotki boczne, bardzo wysoka siła ssąca i fakt, że robot może zostawić mopy w bazie, dzięki czemu nasze dywany zostaną suche.

Dodatkowo możemy RS20 Pro zintegrować z naszym smart domem Ezviz, a jeśli tego nie mamy, to możemy albo ten brak uzupełnić, albo skorzystać do obsługi np. z jakiegoś asystenta głosowego. Dodatkowo - teoretycznie kupujemy robota z bazą, ale w bonusie dostajemy naprawdę ciekawą kamerę do monitoringu.

Oczywiście nie jest to najtańszy sprzęt na rynku, ale przy takim pakiecie możliwości - trzeba przyznać, że jest po prostu uczciwie wyceniony, szczególnie jak za zestaw tak mocnego robota z tak rozbudowaną bazą. Tym bardziej, że mam momentami wrażenie, że ten wyścig na możliwości robotów sprzątających niekoniecznie zawsze idzie w dobrą stronę. Bo co mi po niesamowitej mocy odkurzacza, jeśli za każdym razem muszę się schylać, żeby go ręcznie włączać albo trudno go zautomatyzować w parze ze smart domem? A tutaj proszę bardzo - jest dokładnie tak, jak trzeba. I bez wahania mogę też napisać, że RS20 Pro - jakkolwiek to zabrzmi - jest chyba jak do tej pory najwygodniejszym robotem sprzątającym, z jakiego korzystałem.

EZVIZ RS20 Pro - najważniejsze informacje:

  • system lokalizacji: LDS LiDAR
  • tryby pracy: odkurzanie, mopowanie, odkurzanie przed mopowaniem i odkurzanie z mopowaniem
  • liczba powtórzeń danego cyklu sprzątania: 1 lub 2
  • maksymalna moc ssąca: 7200 Pa
  • wykrywanie dywanów: tak
  • wykrywanie schodów: tak
  • mopowanie przy krawędzi: tak, przez "bujanie" się robota na boki
  • maksymalna powierzchnia mopowania: 300 m2
  • docisk mopa: 10 N
  • pojemność zbiornika wody w robocie: 0,1 l
  • poziom hałasu: do 65 dB
  • akumulator: 5200 mAh (ładowanie: 3 godziny)
  • czas pracy: od 110 minut (tryb standardowy, mopowanie i odkurzanie) do 220 minut (tryb cichy, tylko odkurzanie)
  • pojemność zbiorników: 5 l (czysta woda), 4,2 l (brudna woda), 5 l (suche odpady)
  • pranie mopa: tak, w 60 stopniach
  • łączność: WiFi
  • obsługiwane systemy: EZVIZ, Asystent Google, Alexa
  • rozdzielczość kamery: Full HD
  • lampka doświetlająca: tak
  • język polski w aplikacji: tak
Lokowanie produktu: ezviz
Najnowsze
Zobacz komentarze