REKLAMA

Tak wygląda iPhone po roku noszenia bez etui. Liczę rysy i pokazuję pajęczynkę

Od roku korzystam z iPhone’a 15 Pro. Ten iPhone jest dla mnie dość wyjątkowy, ponieważ jest to pierwszy iPhone, którego przez cały okres użytkowałem bez etui i szkła na ekranie. Jak teraz wygląda? Co się porysowało, a co pękło? Przyjrzymy się mu.

Tak wygląda iPhone po roku noszenia bez etui. Liczę rysy i pokazuję pajęczynkę
REKLAMA

Zawsze ciągnęło mnie do korzystania z iPhone’a bez etui, jednak przez ich ceny i w mojej ocenie też nie najlepszą ergonomię, często sięgałem po różnego rodzaju obudowy ochronne. iPhone’a 12 Pro Max miałem przez pewien czas niemal gołego — bez etui, ale za to z naklejoną na tylne plecy skórą Nomad. iPhone’a XR też próbowałem nosić saute, ale kilak razy wypadł mi z ręki i wymiękłem, wracając do etui.

iPhone 15 Pro jest inny. Tytanowa obudowa tego smartfonu nie tylko może być dodatkową gwarancją wyższej odporności, ale ma też realny wpływ na niższą wagę. Dzięki temu iPhone 15 Pro jest lepiej wyważony i świetnie się z niego korzysta. Byłem pod takim wrażeniem jego poręczności, że schowałem etui do szuflady i przez cały rok go nie wyciągnąłem.

REKLAMA

W tym czasie korzystałem z telefonu bardzo intensywnie

Nosiłem go codziennie w kieszeni, z której wypadał przez całe lato. Siadanie w krótkich spodenkach często kończyło się wyślizgiwaniem się iPhone’a z kieszeni. W samochodzie wyjmowałem go milion razy ze szczeliny między fotelem kierowcy a tunelem środkowym.

Kilka razy spadł mi też na beton. Zdarzyło się to przynajmniej ze trzy razy przy wyciąganiu większej liczby paczek z paczkomatu. Raz zostawiłem go na sakwie rowerowej i ruszyłem w drogę, a ten spadł po dosłownie paru metrach.

Korzystałem też z telefonu w wodzie. Na urlopach wskakiwałem wielokrotnie do basenu, nagrywając kamerą siebie i przyjaciół. Robiliśmy całe sekwencje skoków, filmiki w slow-mo, itd. Zdarzyły się też upadki do piasku na plaży i nieplanowane kąpiele w morzu. Mówiąc wprost, nie było taryfy ulgowej, a telefon wykorzystywałem do tego, do czego został stworzony, czyli do towarzyszenia mi we wszystkich aktywnościach.

W końcu go rozbiłem

Gdybym ten tekst miał napisać ze dwa miesiące temu, to pokazałbym wam iPhone’a 15 Pro jedynie z dość mocno porysowanym ekranem, ale za to obudową w stanie idealnym. Niestety ponad miesiąc temu wyganiałem szerszenia z mieszkania, robiłem to w środku nocy, doświetlając sobie pole bitwy latarką w telefonie. W pewnej chwili telefon upadł mi z wysokości trochę powyżej kolan. Upadł na podłogę pokrytą panelami i w narożniku tylnej szyby pojawiła się pajęczynka.

Walczył dzielnie, ale poległ. Niby rozbił się na drewnianych panelach, ale zapewne wcześniejsze upadki na beton mu nie pomogły i możliwe, że one już spowodowały jakieś naprężenia lub nawet małe wgniecenia lub niewidoczne odkształcenia obudowy.

Tytanowa ramka zdaje się być totalnie pancerna. Nie widać na niej zniszczeń. Są malusieńkie ślady po upadkach i trzeba się mocno przyglądać, żeby je wypatrzyć. Zrobienie im zdjęć drugim iPhone’em często jest wręcz niemożliwe.

Trudno też zrobić dobre foto rysom na ekranie. Jest ich sporo, takich większych z kilkadziesiąt, a takich milimetrowych jeszcze trochę. Ja się do nich totalnie przyzwyczaiłem, ale ludzie to widzą. Czasem jak przy znajomych wyciągałem telefon, to zwracali uwagę na mocno porysowany ekran.

Poza ekranem ważne są jeszcze obiektywy. Tutaj obyło się bez uszkodzeń, są jakieś mikro ryski, które nie mają wpływu na jakość robionych zdjęć i nagrywanego wideo. Ryski są malutkie i raczej nie w centralnej części obiektywów.

Wytrzymałość iPhone’a 15 Pro - moja ocena:

  • wytrzymałość tytanowej obudowy 10/10 (mega odporna i do tego lekka)
  • wytrzymałość obiektywów 10/10 (malusieńkie ryski bez wpływu na foto/wideo)
  • wytrzymałość szkła na ekranie 7/10 (nie pękło, ale rys jest sporo)
  • wytrzymałość szkła na tylnej obudowie 3/10 (sporo zniosło, ale rozbiło się w niespełna rok)

13 września zamawiam iPhone’a 16 Pro Max. Zamierzam go nosić również bez etui, ale szkło ochronne na wyświetlacz kupię. Case’a nie zamawiam. Jak zbiję, to mam ubezpieczenie.

REKLAMA

Sprawdź nasze inne teksty o telefonie iPhone:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA