Mówią, że okruszki w klawiaturze i zalania będą niestraszne. To coś, czego jeszcze nie widziałeś
Na tegorocznych targach IFA 2024 miałem okazję zobaczyć niezwykle ciekawy sprzęt. Okruszki i zalania tej klawiaturze są niestraszne.
Wystarczy spojrzeć na jej wygląd - ta klawiatura wygląda jakby pochodziła z kosmosu. Jej futurystyczna stylistyka nie jest jedynie zabiegiem mającym na celu wyróżnienie się w designie. Po rozmowie z przedstawicielem marki dowiedziałem się, że jej nietypowy wygląd ma znacznie głębsze uzasadnienie, niż się wydaje.
Klawiatura inna niż wszystkie, która nie boi się okruszków między klawiszami
Urządzenie nazywa się Martiantec Curiosity i zdecydowanie wyróżnia się na tle innych klawiatur. Zamiast tradycyjnej, jednolitej bryły z metalu lub plastiku, producent poszedł w inną stronę. Klawisze zostały połączone „ścieżkami”, które tworzą nietypową i interesującą konstrukcję.
Klawisze nie są kwadratowe, a okrągłe i są wyposażone w membranowe przełączniki. Skok przycisków w Martiantec Curiosity jest lekki, ale wyraźnie wyczuwalny, co stanowi znaczną różnicę w porównaniu z kliknięciem typowych klawiaturach mechanicznych. Pisanie na tej klawiaturze było naprawdę komfortowe, nawet pomimo większych odległości między klawiszami.
Wolna przestrzeń między guzikami ma również drugie dno. Ułatwia utrzymanie klawiatury w czystości, redukując gromadzenie się okruchów, kurzu i innych zanieczyszczeń, które w tradycyjnych klawiaturach, zwłaszcza w laptopach, mogą być trudne do usunięcia. Łatwiej przetrzeć stolik czy podkładkę, na której stoi klawiatura, niż próbować dotrzeć do jej wnętrza. Dodatkowo całość jest wodoodporna, co potwierdza standard IP65.
Do tej nietypowej budowy trzeba przywyknąć, choć nie mogę się wypowiedzieć w kwestii długoterminowego użytkowania. Jak widać, klawiatura została wykonana w typowym, pełnym rozmiarze, choć przedstawiciel firmy nie ukrywał, że w planach jest kilka wariantów urządzenia. Ze strony internetowej producenta dowiadujemy się, że klawiatura waży 500 g i ma wymiary 439, x 22,55 x 17,20 mm.
Urządzenie działa bezprzewodowo za sprawą łączności Bluetooth, 2,4 GHz (z mniejszymi opóźnieniami) oraz przewodowo poprzez kabel USB-C (który służy też do ładowania). Łącznie jest w stanie obsłużyć 3 sprzęty jednocześnie. Martiantec Curiosity ma do dyspozycji baterię 350 mAh, a więc podczas połączenia Bluetooth powinna działać kilka dobrych dni. Szczególnie że została pozbawiona podświetlenia RGB.
To zupełnie coś innego, a cena jest przyzwoita
Martiantec Curiosity to zupełnie coś innego. Można mówić o świeżym produkcie na nudnym, skostniałym rynku klawiatur, gdzie cały czas wychodzi coś nowego, ale w głównejmierze producenci stawiają na ulepszanie parametrów, nakładek czy wyglądu. Tutaj firma podeszła do sprawy zupełnie inaczej. Klawiatura ma kosztować 129 dol. (ok. 500 zł), choć oficjalna przedsprzedaż jeszcze nie ruszyła. Wierzę w sukces tej propozycji i trzymam kciuki, że rynek przyjmie tego typu nowość.
Więcej o produktach pokazanych na IFA 2024 znajdziesz na Spider's Web: