REKLAMA

Apple ukrył największą niespodziankę w iPhonie 16. Chodzi o ładowanie

Podczas premiery iPhone'a 16 Apple skupił się na nowych aparatach i procesorach, ale zapomniało o jednej, kluczowej rzeczy. Okazuje się, że nowe modele obsługują szybkie ładowanie.

Apple ukrył największą niespodziankę w iPhonie 16. Chodzi o ładowanie
REKLAMA

Ładowanie iPhone'ów po kablu od zawsze było owiane nutką tajemnicy, szczególnie jeśli chodzi o moc ładowania wyrażaną w watach. Apple rzadko podawał oficjalne dane, pozostawiając użytkowników w świecie domysłów i spekulacji.

REKLAMA

Ładowanie iPhone’ów to łamigłówka roku

Przykładowo, iPhone'y sprzed ery USB-C, takie jak iPhone 11 czy XS, były dostarczane z ładowarkami o mocy zaledwie 5 W, mimo że urządzenia te były technicznie zdolne do ładowania z większą mocą.

Ta niejasność dotycząca mocy ładowania prowadziła do wielu pytań i eksperymentów. Użytkownicy musieli polegać na własnych obserwacjach i testach, aby zrozumieć, jak szybko ich iPhone będzie się ładował z różnymi ładowarkami.

Na przykład, iPhone 8 był w stanie ładować się z mocą do 15 W przy użyciu ładowarki od iPada, mimo że Apple oficjalnie nie podawał tej informacji. Ta sytuacja zmieniała się stopniowo, a wraz z wprowadzeniem iPhone'ów 13 i 14, Apple zaczął oficjalnie wspierać ładowanie o mocy do 27 W, ale już bez dołączania odpowiedniej ładowarki w zestawie, bo po co ci coś, czym naładujesz telefon z gniazdka.

Zaraz pewnie otworzysz swojego nowego iPhone’a i co, myślisz, że Apple nic nie zmienił, poza podbiciem watów w przypadku ładowania bezprzewodowego MagSafe do 25 W? Otóż nie tym razem. Chyba.

Przeczytaj więcej o najnowszych iPhone'ach:

iPhone’y 16 z ładowaniem do 45 W

Nowe modele iPhone'a 16 obsługują szybkie ładowanie przewodowe o mocy do 45 W, co stanowi znaczny wzrost w porównaniu z poprzednią generacją, która osiągała maksymalnie 27 W.

Ta informacja została potwierdzona przez certyfikat z China Quality Certification Centre, który wskazuje, że wszystkie modele iPhone'a 16 mogą być ładowane z mocą do 45 W przez port USB-C. To pierwszy raz, kiedy Apple wprowadza tak wysoką moc ładowania w swoich smartfonach.

Co ciekawe, Apple nie wspomniał o tej istotnej specyfikacji podczas oficjalnej premiery iPhone'a 16. Jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę, że firma często była krytykowana za ograniczanie możliwości ładowania swoich urządzeń. Być może Apple uznał, że konkurencja ekhm, Xiaomi czy Huawei, oferująca znacznie szybsze ładowanie, jest zbyt daleko w tej kategorii, aby chwalić się takim małym ulepszeniem w linii iPhone 16.

Wszystko, co musisz wiedzieć o nowych iPhone 16/16 Plus/16 Pro/16 Pro Max | Prosto z premiery

Pozostaje pytanie, czy zwiększona moc ładowania wpłynie negatywnie na żywotność baterii w dłuższej perspektywie. Nowoczesne baterie litowo-jonowe są coraz bardziej odporne na szybkie ładowanie, ale intensywne użytkowanie tej funkcji może potencjalnie przyspieszyć degradację baterii.

Warto jednak zauważyć, że Apple zawsze przykładało dużą wagę do optymalizacji swoich urządzeń pod kątem wydajności i żywotności baterii, więc można oczekiwać, że firma zadbała o odpowiednie zabezpieczenia.

REKLAMA

Mamy przecież telefony, które możemy ładować z mocą do 100 watów w określonym przedziale, więc i 45 watów nie powinno zrobić szkody iPhone’om - szczególnie, gdy Apple zadba o zoptymalizowane ładowanie, wszak takie funkcje w oprogramowaniu są z nami od linii 15, gdzie możemy naładować urządzenie np. tylko do 80 proc.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA