Dał tylko cztery gwiazdki w Mapach Google, bo miał problem z zaparkowaniem czołgu
Okazuje się, że dobroduszne poczucie humoru sprawdza się nawet w najmroczniejszych czasach. Dziś w Internecie głośno o recenzji pewnej knajpy. Dość nietypowej, nie tylko jeśli chodzi o treść.
Jednym z ważniejszych atutów usług lokalizacyjnych z funkcjami społecznościowymi jest możliwość komentowania znajdujących się w nich elementów. Czyli przekładając z technicznego na ludzką mowę: za sprawą tego rodzaju aplikacji możliwe jest ocenianie miejsc i przeglądanie ocen wystawionych przez innych użytkowników.
To bardzo pomocne w szukaniu idealnej na popołudnie knajpy, rozpoznaniu czy dana firma jest rzetelna lub czy wskazana atrakcja turystyczna jest faktycznie ciekawa. System zdecydowanie nie jest idealny, na co najlepszym przykładem są internetowe lincze. Jest jednak niewątpliwie użyteczny.
Ukraiński żołnierz zażartował na łamach Map Google. Jego komentarz poniósł się przez świat
Ukraina niedawno przeprowadziła skuteczną kontrofensywę, po raz pierwszy od napaści ze strony Rosji zdobywając rodzime terytorium napastnika. Rosyjscy cywile stają się uczestnikami dramatu, który do tej pory dotyczył wyłącznie ukraińskiej strony. Wiele wskazuje jednak na to, że ukraiński okupant znacząco różni się od rosyjskiego. Żołnierze nawiązują przyjazne i pokojowe relacje z miejscową ludnością, korzystają też z lokalnych usług.
Oczywiście sytuację trudno uznać za normalną -tłem dla tej nieoczekiwanej integracji obu narodów jest wywołana przez Rosję krwawa wojna, a znajdujący się na terytorium formalnie nadal należącym do Rosji Ukraińcy są tam jako żołnierze prowadzący działania bojowe przy użyciu ciężkiej broni.
Powyższy post jest zapewne szczególnie trafnym ujęciem tej groteskowej sytuacji. Jeden z ukraińskich żołnierzy, zapewne w ramach dowcipu, zrecenzował na Mapach Google rosyjską knajpę. Pochwalił ją za wszystko, tylko poskarżył się, że nie jest przystosowana do parkowania czołgiem. Nie jest przy tym jasne, czy recenzję na pewno zostawił żołnierz, czy też to dowcip innego Ukraińca. Wydaje się to jednak bez znaczenia: stanowi nowoczesny komentarz do absurdu tej rosyjskiej agresji. I wszelkiej jej podobnej.
To też jest ciekawe: