Przeglądarka w smartfonie żony powiedziała dość. Ile otwartych kart to zbyt dużo?
Właśnie poznałem odpowiedź na wielkie pytanie o życie, wszechświat i całą resztę. I wbrew pozorom rozwiązanie to nie 42, tylko znacznie więcej. Przeglądarka w smartfonie żony powiedziała w końcu dość.
Od zawsze cierpię na nawyk zamykania niepotrzebnych rzeczy w telefonie. Gdy dostaję powiadomienie, to pierwsze co robię, to je usuwam z belki powiadomień. W smartfonie regularnie zamykam aplikacje, mimo że te uruchomione w tle praktycznie nie mają wpływu na działanie współczesnych smartfonów. Zamykam również nieużywane karty, bo dostaję szału, gdy muszę przewijać się w ich gąszczu.
A na drugim biegunie znajduje się moja żona, a najgorsze co może być, to jej przeglądarka. To właśnie dzięki niej dowiedziałem się, że przeglądarka Chrome zlicza otwarte karty tylko do 99, a następnie w miejscu licznika wyświetla uśmiechniętą buzię. Nie wiedziałem, że tak to jest rozwiązane, a zobaczyłem to, gdy coś mi pokazywała w otwartych kartach.
Mówiłem jej - zamykaj te karty, jak można tak funkcjonować? Ona na to, że to jest strumień jej myśli i że są tu same ważne rzeczy, do których może wrócić w każdej chwili. Przy zmianie smartfona na iPhone'a 15 liczba jej otwartych kart podwoiła się, bo oprócz Chrome zaczęła korzystać z Safari. Zapytacie, a co z zakładkami? Otóż te najważniejsze trafiają do nich, więc mamy tu do czynienia z pewnym priorytetowaniem treści. Zawsze mnie zastanawiała jaka jest cierpliwość wyszukiwarki, kiedy powie mojej żonie dość. I właśnie nadszedł ten dzień.
Przeglądarka powiedziała dość. Wiem już ile otwartych kart to zbyt dużo
Dostałem wiadomość, na którą czekałem od dłuższego czasu. Zaskoczyła mnie, ale i ucieszyła, bo w końcu moja ciekawość została zaspokojona. Oto co się dzieje, gdy na telefonie otworzycie zbyt dużo kart:
Safari dało mojej żonie ultimatum - albo zamknie jakąś kartę, albo nie otworzy żadnej nowej. Zwróćcie uwagę na pierwszą liczbę, aż 352 jest starszych niż miesiąc. Dodam tylko, że telefon żona posiada od lutego. Coś niesamowitego.
Ale wiecie co jest najlepsze? Nadal czekam aż Chrome powie dość, bo na razie tylko Safari stwierdziło, że nie będzie w takich warunkach pracować i odcięło żonie dostęp do internetu. Zżera mnie to od środka, przez chwilę myślałem nad tym, żeby samemu to sprawdzić, ale nie mam wystarczająco silnej psychiki, żeby to zrobić na swoim telefonie.
Więcej o przeglądarkach przeczytasz w:
