Oto wyszukiwarka od twórców ChatGPT. Czy to początek końca dominacji Google'a?
OpenAI właśnie zaprezentowało narzędzie, które całkowicie zmienia sposób, w jaki szukamy informacji w sieci. Czy SearchGPT to początek końca dominacji Google?
OpenAI, organizacja badawcza zajmująca się sztuczną inteligencją, zrewolucjonizowała sposób, w jaki korzystamy z technologii, udostępniając zaawansowane modele językowe szerokiemu gronu odbiorców. Jej ChatGPT znalazł zastosowanie w wielu dziedzinach, usprawniając komunikację i otwierając nowe możliwości w zakresie automatyzacji. Firma nieustannie rozwija swoje rozwiązania, oferując coraz bardziej zaawansowane modele, takie jak GPT-4 oraz GPT-4o, a także narzędzia do generowania obrazów (DALL-E), tłumaczenia maszynowego, rozpoznawania mowy, a nawet tworzenia muzyki.
ChatGPT zaczął pojawiać się również na urządzeniach mobilnych: Nothing już wprowadził jego implementację nawet w słuchawkach (!), a Apple ma zapewnić wsparcie w jego AI, Apple Intelligence, które wejdzie do iUrządzeń w Unii Europejskiej w 2025 roku.
Teraz natomiast OpenAI zapowiada kolejny produkt, który może zmienić to, w jaki sposób korzystamy z internetu. Czy czasy Google’a zaczęły mijać bezpowrotnie?
SearchAI to ChatGPT, ale jako wyszukiwarka
OpenAI wkracza na arenę wyszukiwarek internetowych ze swoją najnowszą wyszukiwarką SearchGPT. Ten prototyp oprogramowania opartego na sztucznej inteligencji ma na celu zmianę sposobu, w jaki użytkownicy znajdują informacje online, dostarczając podsumowane wyniki w czasie rzeczywistym z linkami źródłowymi i umożliwiając zadawanie pytań uzupełniających w formie konwersacji.
SearchGPT obiecuje bardziej usprawnione i interaktywne wyszukiwanie. Łącząc możliwości konwersacyjne swoich modeli sztucznej inteligencji z informacjami internetowymi w czasie rzeczywistym, OpenAI dąży do dostarczania użytkownikom szybszych i bardziej trafnych odpowiedzi na ich zapytania. Obejmuje to możliwość zadawania pytań uzupełniających, zachowując kontekst w trakcie całej sesji wyszukiwania.
A co ze źródłami?
Aby wspierać współpracę i zapewnić jakość informacji, OpenAI nawiązało współpracę z dużymi wydawcami ze Stanów Zjednoczonych, a firma dostarcza narzędzia dla wydawców do zarządzania tym, jak ich treści pojawiają się w wynikach SearchGPT, podkreślając znaczenie "przypisywania autorstwa i linkowania do oryginalnych źródeł".
Testujemy SearchGPT, prototyp nowych funkcji wyszukiwania, który łączy moc naszych modeli sztucznej inteligencji z informacjami z sieci, aby dostarczać szybkie i aktualne odpowiedzi wraz z jasnymi i trafnymi źródłami
- przekazuje OpenAI
Chociaż prototyp wydaje się obiecujący, czekają go wyzwania. OpenAI musi radzić sobie z potencjalnymi problemami prawnymi i łagodzić obawy dotyczące wpływu sztucznej inteligencji na twórców treści. Dodatkowo firma musi nadal udoskonalać SearchGPT, aby spełnić obietnicę szybszego, bardziej intuicyjnego i niezawodnego wyszukiwania. Przyszłość wyszukiwania może być konwersacyjna, a OpenAI pozycjonuje się w czołówce tej ewolucji.
Poza prototypem, którego najlepsze elementy zostały pokazane przez OpenAI, mamy jeszcze sporo do zobaczenia, wszak nierzadko pierwsze pokazówki firmy są nieco podkręcone – i późniejsze efekty, gdy nowość zostanie oddana do użytku, nie są tak spektakularne. Co ważne, jest to tylko "tymczasowy prototyp" – więc jest dalej niż bliżej, do wydania pełnoprawnego produktu, który będzie w stanie zrzucić z tronu Google’a czy Binga. Jeśli chcesz wypróbować SearchGPT, możesz zapisać się na listę oczekiwania.
Przeczytaj więcej o sztucznej inteligencji: