Pogadasz sobie ze smartwatchem o swoim treningu. Amazfit bierze na cel trenerów personalnych
Już wiem, że niepotrzebnie płaciłem za trenera personalnego na siłowni. Właśnie przeczytałem informację prasową Amazfit o najnowszym systemie operacyjnym, który trafi na smartwatche marki.
Po co kupuje się treningi personalne? Niektórzy odpowiedzą, że ma to na celu poprawę kondycji, wyglądu, zdrowia, a dzięki obcowaniu z drugim człowiekiem trening jest wydajniejszy. Wszyscy znamy ikoniczne sceny z filmów o bokserach czy innych wojownikach, w których pojawia się trener czuwający nad bohaterem, który zagrzewa go do boju, mówi mu co ma poprawić, a na końcu cieszący się ze zwycięstwa. Stoję na stanowisku, że płacimy za namiastkę tych doznań.
Kilka miesięcy temu sam postanowiłem skorzystać z usług takiego trenera i byłem zadowolony. Pogadaliśmy sobie, nauczyłem się ćwiczyć, poplotkowaliśmy w ramach pieniędzy, które płaciłem - było fajnie, ale budżet nie jest z gumy, więc wróciłem do samotnych treningów. Brakuje mi trochę tych treningów, ale na szczęście Amazfit przygotował dla mnie alternatywę.
Pogadaj z trenerem Zepp, który zyskał głos
Lubię trenera Zepp, bo odpowiada na całą masę pytań dotyczących treningów, pomaga ogarnąć się w bieganiu (okropne zajęcie), opowiada o tym, jak poprawić kondycję. Od początku napędzany jest sztuczną inteligencją, a jego możliwości rosną z miesiąca na miesiąc. Właśnie pojawił się nowy system operacyjny Zepp OS 4, który przesuwa granicę jeszcze dalej. Korzysta z najnowszej wersji Chat GPT-4o, dzięki której można naturalnie dyktować smartwatchowi, co ma zrobić - zadzwoń do xxx, napisz na WhatsApp do xxx, zadzwoń po pomoc itd.
Ale najlepsze dopiero przed nami - Zepp Flow zyska głos, dzięki czemu na nasze pytania odpowie jakbyśmy rozmawiali z prawdziwym trenerem personalnym. Powiecie zegarkowi, że chcecie, żeby wam ułożył plan biegowy, bo za dwa miesiące chcecie po raz pierwszy przebiec 10 km i gotowe - nie dość, że odpowie co i jak, to wprowadzi poszczególne treningi do kalendarza. Może mówienie do zegarka nie wygląda zbyt naturalnie, ale i wpisywanie na nim pytań też tak nie wygląda. Na początku obsługa będzie możliwa po angielsku i niemiecku, ale z czasem dojdą kolejne języki.
Zepp OS 4 wprowadza integrację z innymi markami
Za pomocą zegarka będzie możliwość sterowania głośnikami Sonos, licznikami rowerowymi Garmina, a także kamerami GoPro. Oprócz tego zegarki nauczyły się nowych sztuczek, takich jak:
- odczyt szerokości i długości geograficznej, wysokość nad poziomem morza
oraz ciśnienie powietrza w miejscu, gdzie trenuje użytkownik; - pomiar odległości w linii prostej między dwoma wskazanymi punktami;
- wyświetlanie danych treningowych w trybie nocnym;
- wyliczenie uśrednionej mocy biegowej (tzw. Running Power), którą
użytkownik może utrzymać przez godzinę biegania lub jazdy na rowerze; - wyliczenie ilości węglowodorów i tkanki tłuszczowej, które użytkownik może spalić w trakcie ćwiczeń (wartości podawane w gramach)
Co najlepsze nie musisz wydawać fortuny
Na początku system trafi do zegarków z serii Balance oraz Active, co sprawia, że za mniej niż 600 zł dostaniesz smartwatcha ze sztuczną inteligencją. Pozostałe zegarki dostaną aktualizację do końca tego roku. Amazfit tym samym awansuje na firmę, która jako jedna z nielicznych naprawdę wprowadza innowacje do swoich smartwatchy, a nie odświeża co roku tego samego kotleta. A mogli po prostu kopiować Apple Watcha i mieć spokój.
Więcej o smartwatchach przeczytasz w: