Tak miał wyglądać telefon Microsoftu. Dobrze, że nie poszli tą drogą

Surface Duo to jeden z ciekawszych eksperymentów Microsoftu. To telefon z dwoma wyświetlaczami, co samo w sobie nie jest niczym nowym. Tyle że Surface Duo wyróżnia się od reszty swoją niezwykle atrakcyjną formą. Jest bardzo smukły, będąc nieznacznie grubszy od normalnego telefonu z pojedynczym ekranem. Same wyświetlacze mają świetne proporcje do czytania. Całość, napędzana przez system Android, była może i przeciętnym telefonem - ale za to genialnym kieszonkowym komputerkiem. Cyfrowym notesikiem, wygodnym czytnikiem e-booków czy narzędziem do prostej pracy z mailami i dokumentami. Możliwość otwarcia telefonu o 180 stopni umożliwiała z kolei jego wygodne trzymanie jedną ręką i scrollowanie przez social media czy TikToka.

Używałem Surface Duo dłuższy czas i bardzo sobie to urządzenie ceniłem. Niestety zawierało ono jeden istotny kompromis. By zapewnić tę poręczną smukłość i bardzo wygodną formę Microsoft zrezygnował w Surface Duo z… aparatu. Dostępna była tylko kamerka do wideorozmów (i zdjęć marnej jakości). Niestety z czasem okazało się to fundamentalnym brakiem. Przez pewien czas się oszukiwałem, że po co mi w sumie dobry aparat w telefonie, żaden ze mnie fotograf. Ostatecznie jednak Duo porzuciłem, z uwagi na powyższe.

Czytaj też:

Surface Duo 2 był już wyposażony w przeciętno-niezły aparat. Urządzenie jednak straciło cały swój urok. Nie mogło się już otwierać do końca, przez co przestało być wygodne przy użytkowaniu w trybie pojedynczego wyświetlacza. Nie chowało się już tak elegancko i wygodnie do kieszeni spodni czy marynarki. Nie zdecydowałem się na zakup Duo 2. Sam Surface Duo w obu wydaniach okazał się rynkową porażką, cały projekt zdecydowano się zamknąć (podobnie jak inne eksperymentalne projekty Microsoft Surface). Teraz jednak Patently Apple dokopał się do wniosku patentowego Microsoftu związanego z Surface Duo 3. No i cóż - nie wiem jak wy, ale ja bym czegoś takiego nie kupił.

Surface Duo 3 miał porzucić kształt poprzednich urządzeń. Zamiast dwóch wyświetlaczy o proporcjach 3:2, te miałyby być węższe, tak jak w większości innych telefonów. Oznaczałoby to mniejszy komfort czytania, ale nieco większą wygodę chowania urządzenia do kieszeni. Dodatkowo, miałby być wyposażony w dodatkowy zewnętrzny wyświetlacz.

Z tyłu miała znajdować się jeszcze większa wyspa aparatów niż w Surface Duo 2, tym razem z trzema obiektywami. Same obiektywy umieszczone miały być z boku, ale wyspa miała zajmować całą szerokość urządzenia. Jakby jeszcze było mało tego skomplikowania, to urządzenie miało być wyposażone w doczepialny magnetycznie stojaczek.

Trudno oceniać używalność urządzenia po kilku obrazkach, ale brzmi idiotycznie. Właściwie jedynym dobrym pomysłem jaki zawarto w Surface Duo jest dodatkowy przycisk do otwierania urządzenia - chwytanie za obie krawędzie ekranów w poprzednich edycjach nie było zbyt wygodne. Surface Duo i jego cały urok polegał na fizycznej ascezie. Na tym, że był to prosty w użyciu cyfrowy zeszycik z Androidem. Ten Frakenstein z wystającymi i ruchomymi elementami nie wydaje się zbyt użyteczny.