REKLAMA

Apple wymyślił czatbota już w 1987 roku. Oto film, na którym go pokazał

Apple swego czasu uwielbiał fantazjować na temat tego, jak będzie wyglądać świat technologii w przyszłości. Sztandarowym przykładem tego jest krótki film Knowledge Navigator, który dzięki prezentacji Apple Intelligence stał się interesujący. Przerażająco, ale i ironicznie.

Apple wymyślił czatbota już w 1987 roku. Oto film, na którym go pokazał
REKLAMA

Premiery i prezentacje Apple takie jak WWDC 2024 choć transmitowane na żywo, są z wyprzedzeniem nagrane przez Apple i dokładnie reżyserowane. Tak, aby jak najlepiej przekazać mediom i konsumentom wizję oraz zamiary koncernu - ale i po prostu zapakować cukierka w bardzo ładny papierek.

Miało to miejsce zarówno w poniedziałek podczas pokazu zmian w oprogramowaniu Apple'a i oficjalnym ogłoszeniu Apple Intelligence, jak i w... 1987 roku. Wtedy to ówczesny szef Apple poprzez podobną serię nagrań pokazywał swoją wizję tego jak będzie wyglądać "sztuczna inteligencja" i interakcja z komputerem. W większości jego przewidywania się sprawdziły, ale co do tego jak AI wygląda w 2024 roku, wciąż można się spierać.

REKLAMA

Apple Intelligence? Apple przewidziało samo siebie prawie 40 lat temu

John Sculley to były dyrektor generalny Apple w latach 1983-1993. Przed przejściem do Apple'a kierował Pepsi i przypisuje mu się sprowadzenie Apple na drogę "pierwszej złotej ery" komputerów Macintosh. Z kolei urządzenie Apple Newton miało być początkiem drogi ku iPhone'owi. Inni utożsamiają Sculleya z usunięciem Steve'a Jobsa z Apple'a i z problemami finansowymi firmy z roku 1993.

Jednak inny aspekt postaci Johna Sculleya to jego zdolności przewidywania rozwoju rynku i technologii na podstawie ówczesnych trendów i możliwości. W 1987 roku w wywiadzie dla Playboya zapowiadał, że optyczne nośniki danych zrewolucjonizują internet, z kolei z jego autobiografii Odyssey: Pepsi to Apple dowiadujemy się o elektronicznych sposobach przekazywania pieniędzy i finalizowania transakcji, e-bookach czy prostych sposobach na wykonywanie zdalnych połączeń wideo.

Apple Intelligence na iPhone'ach jak Knowledge Navigator z książki Johna Sculleya

Najbardziej znaną ideą stworzoną przez Sculleya jest Knowledge Navigator, czyli sposób, w jaki ludzie przyszłości będą wchodzić w interakcję z komputerami. Knowledge Navigator podobnie jak większość przyszłościowych idei Johna Sculleya została zawarta w jego autobiografii.

Macintosh przyszłej generacji, który powinien pojawić się na początku XXI wieku, mógłby być wspaniałą fantastyczną maszyną zwaną Nawigatorem Wiedzy, odkrywcą światów, narzędziem równie ożywczym jak prasa drukarska. Użytkownicy indywidualni mogliby używać go do poruszania się po bibliotekach, muzeach, bazach danych lub archiwach instytucjonalnych. Narzędzie to nie tylko zaprowadziłoby użytkownika do drzwi tych wielkich zasobów, jak robią to obecnie zaawansowane komputery; zaprosiłoby go w głąb ich tajemnic, interpretując i wyjaśniając - przekształcając ogromne ilości informacji w spersonalizowaną i zrozumiałą wiedzę.

Odyssey: Pepsi to Apple, John Sculley, John A. Byrne

Choć Knowledge Navigator to tylko idea, powszechnie utożsamia się ją z komputerem (a obecnie powiedzielibyśmy raczej tabletem) z dotykowym ekranem, dzięki któremu na zawołanie użytkownik poprzez dotyk ekranu lub wydanie komendy głosowej może uzyskać jakąkolwiek potrzebną lub interesującą mu informację. Ta wizja nie wzięła się znikąd, bowiem Apple nagrał nie jeden, a aż sześć filmów promujących wizję Knowledge Navigator.

Najbardziej znanym z nich jest pierwsze nagrane w 1987 roku, prezentujące naukowca z roku 2007, który rozmawia z wirtualnym asystentem. Asystent prezentuje mu dane, odczytuje informacje, reaguje na otrzymane informacje oraz towarzyszy w każdej akcji wykonywanej na komputerze przypominającym składany tablet. W filmie zawarta jest także wizja połączeń wideo możliwych do wykonania w prosty sposób z poziomu komputera.

Inne tego typu wideo to choćby Healthcare 2008 z roku 1988 przewidujące jak będzie wyglądać służba zdrowia po 20 latach rozwoju technologii czy Project 2000 również z 1988 roku, w którym Apple próbuje odpowiedzieć na pytanie "Co będziemy robić z komputerami w przyszłości?" przy współpracy ekspertów z różnych dziedzin.

Koncepcje przedstawione w Knowledge Navigator bardzo przypominają nie tylko technologie, które już mamy (choćby źródło nieskończonej wiedzy, jakim jest obecnie internet czy możliwość pokazywania pulpitu drugiej osobie), ale także które Apple właśnie zapowiedziało. Porównując film Knowledge Navigator do prezentacji Apple Intelligence można zauważyć liczne podobieństwa pomiędzy wyobrażeniem asystenta, a tym jak Apple Intelligence działa (a przynajmniej według deklaracji ma działać) na telefonach, tabletach i komputerach Apple.

Obaj asystenci interpretują wydane im polecenia na podstawie danych przechowywanych na urządzeniu, podsumowują i upraszczają dane, czy współpracują z innymi funkcjami urządzenia - w Knowledge Navigator wirtualny asystent na polecenie użytkownika odbiera przychodzące urządzenie.

Knowledge Navigator to jedno z najbardziej fascynujących dzieł Apple. Z trzech powodów

W krótkim nagraniu z 1987 sztuczna inteligencja była schowana za przyjemnym dla oka awatarem młodzieńca w muszce, można było z nim rozmawiać, a jego ton zmieniał się w zależności od powierzonego mu zadania i sytuacji. Zachowanie wirtualnego asystenta jest niezbyt dalekie od tego ludzkiego i pokazuje, że nie chcemy postrzegać systemów sztucznej inteligencji w kategorii systemów komputerowych, lecz jakiejś repliki nas, ludzi.

Z innej, równie fascynującej perspektywy, Knowledge Navigator bliski temu, co najbardziej tęgie umysły działów marketingu Doliny Krzemowej próbują nam sprzedać poprzez skrupulatnie przygotowane prezentacje. Czyli sztuczną inteligencję, która jest bezbłędnym asystentem, dostosowującym się do potrzeb i sytuacji, mówiącym "po ludzku" a nie "po komputerowemu". Na przestrzeni dekad zmieniły się sposoby komunikacji marketingowej, technologia umożliwiła tworzenie bardziej przyjemnych dla oka i ucha materiałów audiowizualnych, zmieniły się także oczekiwania konsumentów. Jednak fantazja na temat Knowledge Navigator stała się ponadczasowa, wciąż będąc wizją idealnej sztucznej inteligencji, z którą aż chce się rozmawiać.

A potem i tak wychodzi nam klej na pizzy. Bo w przeciwieństwie do wszystkich innych idei przedstawionych przez Johna Sculleya, sztuczna inteligencja potrzebuje nie 20, nie 30, a prawdopodobnie przynajmniej 40 lat. by stać się tym, o czym pod koniec lat 80. fantazjował Apple. Bo sztuczna inteligencja to obecnie ładnie brzmiący termin, który opisuje zaawansowane generatory tekstu i innych treści, aniżeli technologię, której można dać kredyt zaufania, że ta nawet z gotowca nie wygeneruje kompletnej głupoty.

REKLAMA

Powiązane artykuły:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA