REKLAMA

Już nie będzie takiej miłości. Nie uwierzymy w robota-przyjaciela

Pamiętacie jeszcze o Kerfusiu i tych niewinnych czasach, kiedy obiektem westchnień była jeżdżąca skrzynka z czipsami, a nie głos w telefonie, z którym można na poważnie flirtować i zaufać mu nawet bardziej niż drugiemu człowiekowi?

roboty
REKLAMA

Smutne jest, że musimy w ogóle jasno się deklarować w tej kwestii, ale to po prostu nie jest nasza misja jako firmy – odpowiedział Mustafa Suleyman, zapewniając, że Microsoft nie chce tworzyć botów, z którymi będzie można wchodzić w romantyczne relacje. SI według wizji giganta powinna być obdarzona inteligencją emocjonalną, budzić zaufanie i okazywać wsparcie. Być miłą, ale jak kumpel czy koleżanka, a nie partner.

Stanowisko Microsoftu jest godne pochwały i naśladowania, ale obawiam się, że będzie raczej wyjątkiem, a nie regułą. Zresztą jak opisywał Maciej Gajewski, świat technologii już idzie własną bezpruderyjną drogą i AI w wersji dla dorosłych staje się zjawiskiem coraz trudniejszym do zignorowania. Choćby Elon Musk już wprowadził swoją wersję seksAI - chatbota o imieniu Grok, któremu dano możliwość flirtowania i rozmów o charakterze erotycznym. Z kolei w grudniu ChatGPT otrzyma możliwość generowania treści erotycznych dla zweryfikowanych użytkowników dorosłych.

REKLAMA

To, niestety, nie dziwi. Jak pisaliśmy, ChatGPT bawi się w psychologa, co może się skończyć naprawdę źle. Nawet młodzi ludzie widzą w sztucznej inteligencji potencjalnego kandydata na przyjaciela, który zawsze jest obok i potrafi wesprzeć dobrym słowem. Już nie brakuje dzieci, które bardziej wolą rozmawiać z chatbotem niż z prawdziwym człowiekiem.

Czasem – bo rozmowa przypomina im relację z prawdziwym przyjacielem. A czasem – bo nie mają nikogo innego – zauważał Marek Szymaniak w swoim reportażu na łamach Spider's Web+.

Odmienne stanowisko gigantów ws. roli sztucznej inteligencji w życiu ludzi przypomniało mi o fenomenie sprzed lat. W 2022 r. prawdziwą furorę robił w sieci Kerfuś, czyli robot jeżdżący po Carrefourze. W internetowych przeróbkach maszyna stylizowana była nawet bohaterkę mangi.

Żartobliwe wzdychanie do Kerfusia było przy okazji całkiem celnym komentarzem do rozczarowującej rzeczywistości

Żadne latające samochody, krótki tydzień pracy, roboty wyręczające nas w trudnych obowiązkach i ułatwiające życie – witajcie w XXI w., kiedy ludzkość robi maślane oczka do robota jeżdżącego po supermarkecie i wciskającego konsumentom słodycze. Ironicznie uwielbienie było wręcz aktem oskarżenia: zobaczcie, jak wiele rzeczy poszło nie tak.

Owszem, pojawiały się też głębsze analizy, sugerujące, że żarty z Kerfusia to śmiech przez łzy, wyraz tęsknoty "za szczerym, dogłębnie ludzkim kontaktem z inną istotą". Na prawdziwą, wartościową relację z drugim człowiekiem nie ma co liczyć, więc z pomocą przyszedł Kerfuś, pozwalając obśmiać pragnienie żartami o stosunkach z nieco bardziej rozwiniętym automatem sprzedażowym. Ta irracjonalna fascynacja była okrzykiem, że chcemy czegoś innego, nieprzewidywalnego, wymykającego się schematom, a nie zaprogramowanego przez algorytmy.

Z perspektywy czasu ta diagnoza wydaje się więcej niż trafna, tym bardziej że lukę w postaci potrzeby bliskości szybko zaczęły wypełniać chatboty. Kerfuś paradoksalnie był zapowiedzią zbliżającej się przyszłości. Gdyby jego słodka twarz wyświetlana na ekranie mogła ostrzegać, powinna była rzec: to nie we mnie ślepo uwierzycie, nie we mnie się zatracicie.

Ten radosny karnawał może dlatego porwał internetowe tłumy, bo podświadomie czuliśmy, co nadchodzi

To był ostatni moment, aby odegrać sceny przewidywane w tanich powieściach science-fiction czy niskobudżetowych filmach o przyszłości. Owszem, bliskie relacje człowieka z technologią były tematem również w ambitnych dziełach, ale mam na myśli bardziej absurdalne wyobrażenia. Kerfuś je wyzwolił, bo podskórnie zdawaliśmy sobie sprawę, że to ostatni moment na taki performens. Bawmy się udając, że kochamy niezdarnego, uroczego robota z marketu, gdyż lada moment nie będzie już czasu na żarty. Zrobi się niepokojąco poważnie i głos w telefonie będzie zastępował nie tylko kumpla, ale też terapeutę, przyjaciela i nawet kochanka. Wszystko w jednym.

REKLAMA

Jeszcze mogliśmy sprowadzić wszystko do absurdu, wyśmiać i zmarginalizować problem: ha-ha, jesteśmy tacy samotni, że marzy nam się przyjaźń z robotem reklamującym produkty w sklepie. Nagle okazało się, że to nie żart – w krótkim czasie przeszliśmy z szyderstwa do prawdziwego problemu pod tytułem "technologia zastępuje relacje między ludźmi". Tylko że ta technologia nie ma uroczej twarzy ani ciała, jest znacznie bardziej skomplikowanym bytem, co nie pozwala jej stawać się obiektem westchnień, kimś ważniejszym niż przyjaciel, którego od dawna brakuje.

Oczywiście roboty takie jak Kerfuś jeszcze nie odchodzą. Dalej można będzie spotkać je w marketach, w niektórych restauracjach podają jedzenie. Niemiecki Kaufland ich odpowiedniki wykorzystuje do sprzątania sklepów, a maszyny czyszczą podłogi w momencie, kiedy klienci robią zakupy. Mam wrażenie, że kiedy natkniemy się na takie urządzenia, już nie przyjdzie nam do głowy żartowanie jak z Kerfusia przed laty. Będziemy doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że to nie tego typu urządzenia zastąpią nam przyjaciół. To nie do nich będziemy zwracali się, kiedy nikt nie patrzy i nie słucha. To nie im powierzymy najgłębsze sekrety. Mechaniczne dziwa, z twarzą na ekranie czy kończynami przypominającymi ludzkie ręce, nie będą pałętać się po domach czy ulicach. Powiernikiem już jest sztuczna inteligencja.  

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-02T17:15:41+01:00
Aktualizacja: 2025-11-02T14:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-02T07:12:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-02T07:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-01T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-01T15:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-01T15:15:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-01T15:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-01T07:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-01T07:40:00+01:00
Aktualizacja: 2025-10-31T21:32:31+01:00
Aktualizacja: 2025-10-31T21:05:37+01:00
Aktualizacja: 2025-10-31T20:43:14+01:00
Aktualizacja: 2025-10-31T20:17:29+01:00
Aktualizacja: 2025-10-31T19:43:42+01:00
Aktualizacja: 2025-10-31T18:31:32+01:00
Aktualizacja: 2025-10-31T18:01:18+01:00
Aktualizacja: 2025-10-31T17:31:42+01:00
Aktualizacja: 2025-10-31T17:08:12+01:00
Aktualizacja: 2025-10-31T16:04:33+01:00
Aktualizacja: 2025-10-31T15:32:01+01:00
Aktualizacja: 2025-10-31T15:08:42+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA