REKLAMA

NASA ćwiczy reakcję na planetoidę zagrażającą Ziemi

Czy grozi nam kosmiczna katastrofa? NASA i jej partnerzy postanowili sprawdzić, jak świat zareagowałby na planetoidę zmierzającą w kierunku Ziemi. Ćwiczenia te, odbywające się co dwa lata, to nie tylko symulacje, ale też cenne lekcje na przyszłość.

NASA ćwiczy reakcję na planetoidę zagrażającą Ziemi
REKLAMA

NASA zorganizowała ćwiczenia, aby "ocenić naszą zdolność jako narodu do skutecznego reagowania na zagrożenie potencjalnie niebezpiecznej planetoidy lub komety". Podczas ćwiczeń, rozgrywających się w dniach 16-19 czerwca 2024 roku, eksperci symulowali odkrycie asteroidy o średnicy 140 m, zmierzającej ku Ziemi.

REKLAMA

Zgodnie ze scenariuszem obiekt miał 72 proc. szans na uderzenie w naszą planetę za 14 lat. Czasu było niewiele, a stawka ogromna. Aby skomplikować tegoroczny hipotetyczny scenariusz, istotne obserwacje uzupełniające zostały opóźnione o co najmniej siedem miesięcy – co stanowi krytyczną stratę czasu – gdy planetoida przeszła za Słońcem, widziana z ziemskiego punktu obserwacyjnego w przestrzeni.

Więcej o groźnych planetoidach przeczytasz na Spider`s Web:

Globalna mobilizacja

Scenariusz ćwiczeń zakładał międzynarodową współpracę na niespotykaną skalę. Rządy, agencje kosmiczne, organizacje naukowe i pozarządowe musiały wspólnie działać, aby dokładnie określić parametry planetoidy i jej trajektorię, opracować plany obrony, uwzględniające m.in. ewakuację, systemy ostrzegawcze i technologie zniszczenia lub odchylenia toru lotu planetoidy. Sprawdzano także jak poinformować opinię publiczną, by zapobiec panice.

Aby zapewnić ludzkości czas potrzebny na ocenę i reakcję na potencjalnie niebezpieczną planetoidę lub kometę, NASA kontynuuje prace nad swoim NEO Surveyor (ang. Near-Earth Object Surveyor), kosmicznym teleskopem na podczerwień zaprojektowanym specjalnie w celu przyspieszenia naszej zdolności odkrywania większości potencjalnie niebezpiecznych obiektów bliskich Ziemi na wiele lat przed tym, zanim staną się zagrożeniem uderzeniowym. Proponowany przez agencję termin uruchomienia NEO Surveyor to czerwiec 2028 r.

Chociaż uderzenie planetoidy w najbliższym czasie jest mało prawdopodobne, tego typu ćwiczenia są niezwykle ważne. Pozwalają one na przetestowanie procedur, doskonalenie umiejętności i budowanie międzynarodowej współpracy w obliczu potencjalnego kosmicznego zagrożenia. Dzięki nim Ziemia staje się lepiej przygotowana na ewentualne kosmiczne wyzwania.

Skutki uderzenia 500-metrowej planetoidy w Ziemię

Wyobraźmy sobie potężną skałę wielkości 500-metrowego wieżowca pędzącą z prędkością około 20 km/s. Uderzenie planetoidy o tej wielkości w Ziemię wywołałoby katastrofalne skutki i sięgałyby daleko poza strefę bezpośredniego uderzenia.

Energia uderzenia byłaby porównywalna z wybuchem tysięcy bomb atomowych, powodując natychmiastowe spustoszenie w promieniu kilkunastu kilometrów. Fale sejsmiczne rozchodzące się z miejsca uderzenia wywołałyby niszczycielskie trzęsienie ziemi odczuwalne na całym kontynencie.

Uderzenie w ocean wywołałoby gigantyczną falę tsunami, sięgającą setki metrów wysokości, która zalałaby nadmorskie tereny, powodując ogromne zniszczenia i ofiary śmiertelne.

REKLAMA

Fala uderzeniowa i wysokie temperatury wywołałyby rozległe pożary, pochłaniające lasy i zabudowania. Ogromna ilość pyłu i dymu wyrzucona do atmosfery zasłoniłaby słońce, powodując globalne ochłodzenie i zakłócenia klimatu.

Pamiętajmy, że uderzenie planetoidy o tak dużej wielkości jest niezwykle rzadkim zjawiskiem. Szacuje się, że takie wydarzenie może mieć miejsce raz na kilkaset tysięcy lat. Jednak świadomość potencjalnych zagrożeń kosmicznych i odpowiednie przygotowanie są kluczowe dla minimalizowania strat i ratowania życia w razie katastrofy.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA