REKLAMA

Gdzie się podziały komary? U nas jest ich coraz mniej, a oni do walki wysyłają drony

Niektórzy za komarami na pewno nie tęsknią, a przykład Chorwacji może przypomnieć, dlaczego owady bywają uciążliwe. Czy jednak świat byłby bez nich lepszy? Odpowiedź wcale nie jest twierdząca.

22.05.2024 11.46
komary znaczenie
REKLAMA

W chorwackiej gminie Kneżevi Vinogradi do walki z komarami wykorzystano drony. Latające pojazdy mogą dotrzeć w trudno dostępne miejsca i tam rozpylić środki uderzające w owady. Według władz skuteczność jest na poziomie 100 proc.

REKLAMA

Drony w walce z komarami

Komary dają się we znaki mieszkańcom znajdującym się niedaleko mokradeł nad Dunajem i Drawą. Wodne tereny to ulubione miejsca owadów, które stają się aktywne szczególnie po deszczach.

Podobny krok wprowadziły władze Osijeka i pobliskich miejscowości. Nie jest to tania zabawa, bo proces z wykorzystaniem dronów pochłonie 1,9 mln euro.

Inne zastosowanie dronów było testowane przy metodzie finansowanej przez unijne środki we Francji. Projekt zakładał wypuszczanie z latających pojazdów bezpłodnych samców nad określonym obszarem. Konkurowałyby z płodnymi, ale jako że nie mogłyby się rozmnażać, populacja by się zmniejszyła.

Przykład Chorwacji pokazuje, że komarów nie brakuje, ale u nas sytuacja wygląda nieco inaczej

Od lat naukowcy zauważają, że żywiących się ludzką krwią owadów zaczyna brakować. - Proszę zapytać kierowców, którzy jeździli jeszcze w latach 70. czy 80. o ile więcej mieli martwych owadów rozbitych na przedniej szybie niż teraz. Tego naturalnego bogactwa, różnorodności ubywa – zwracał uwagę w rozmowie z TOK FM prof. Stanisław Czachorowski, hydrobiolog i entomolog.

Wywiad odbył się w 2020 r. W kolejnych latach spadek komarów był obserwowany w wielu miejscach w całym kraju. Ich mniejszą liczbę odnotowano w 2022 r. w Olsztynie czy Wrocławiu. Przegląd lokalnych mediów pokazuje, że podobne obserwacje miały miejsce niemal wszędzie.

 - Rzeczywiście w tym roku obserwujemy zdecydowanie mniej komarów niż w ubiegłych latach – mówiła w 2023 r. gazecie.pl dr Ewa Sady z Zakładu Entomologii SGGW.

Komentujący: to efekt suszy

Ewa Sady podkreślała, że deficyt wody wpłynął negatywnie na rozwój populacji komarów w początkowym okresie ich aktywności. Larwy nie miały się gdzie rozwijać, „a bez wody zastoinowej jest to praktycznie niemożliwe”.

W tym roku nie jest inaczej i susza ciągle jest olbrzymim problemem. Pojawiają się nawet pierwsze ogłoszenia informujące o ograniczaniu zużycia wody.

O tym czy susza będzie trwać czy się zakończy zadecydują kolejne tygodnie – pisał przed kilkoma dniami Krzysztof Drozdowski.

To bardzo ważne tygodnie również dla komarów

Powrót opadów przy jednocześnie wysokiej temperaturze (powyżej 25 st. C.) może oznaczać, że owady dosłownie odżyją. Samica w zależności od gatunku składa przeciętnie ok. 200 jaj. Samica komara brzęczącego jednorazowo od 150 do 300. Wystarczą trzy tygodnie, by jedno pokolenie się rozwinęło.

Nagły powrót komarów zaobserwowano we Wrocławiu przed dwoma laty. Jeszcze w sierpniu Radio Wrocław informowało o wyjątkowym lecie, w trakcie którego „można spędzać długie, ciepłe wieczory bez nerwowego nasłuchiwania charakterystycznego bzyczenia”. Niecały miesiąc później doszło do gwałtownego ataku. Wystarczyły ulewy, by suchych wakacjach owady powróciły. Być może wcale nie musiała to być prawdziwa plaga – przerwa sprawiła, że „kontratak” był bardziej odczuwalny.

Znowu możemy wrócić do słów naukowców, którzy zwracają uwagę, że owadów ogólnie zaczyna brakować. Nie mamy skali porównawczej, więc łatwo ferować wyroki. Widzimy czy słyszymy komary – ale dotyczy też to choćby ptaków – przez co mamy wrażenie, że jest po staremu. Liczbowo może to wyglądać dużo inaczej. A konsekwencje są poważne.

Niektórzy powiedzą, że komarów nie ma co żałować

Wojciech Pusz, fitopatolog i mykolog, w swoim facebookowym wpisie zauważył, że efekty ekologiczne „świata bez komarów” mogłyby być katastrofalne. Naukowiec cytował wyniki badań zwracających uwagę na to, że komary są źródłem pokarmu dla wielu gatunków bezkręgowców i kręgowców.

Jeśli na świecie istnieje ponad 3500 opisanych gatunków komarów, które ewoluowały od ponad 100 milionów lat to łatwo sobie wyobrazić jak stabilne i trwałe są powiązania między tymi owadami, a elementami łańcucha troficznego (…) Co by się stało z ekosystemami zbiorników wodnych w których larwy komarów odżywiają się materią organiczną, wprowadzając składniki w obieg materii? Niedobory związków chemicznych mogą następnie wpłynąć negatywnie na zbiorowiska roślinne. Nie sposób nie wspomnieć o roli komarów jako zapylaczy. Ich całkowity brak mógłby wpłynąć wymiernie na gospodarkę. Co by się stało z patogenami chorób przenoszonych przez komary? Czy by wyginęły czy raczej dostosowały się i zapanowały nad kolejnymi wektorami? Może wtenczas wyewoluowałyby do trudno leczonych albo wręcz niemożliwych do wyleczenia sprawców chorób?

Larwy komarów żywią się bakteriami, glonami, grzybami czy pierwotniakami zawieszonymi w wodzie. Mówiąc wprost: biorą to, czego nikt inny nie rusza. I dzięki temu w naturalny sposób filtrują wodę, sprawiając, że staje się czystsza.

REKLAMA

Tych – często skomplikowanych – zależności często nie zauważamy. Dotychczas ważniejszy był nasz komfort. Ale i to zaczyna się zmieniać. Chociaż w Szczecinie czy Toruniu ruszyły już opryski przeciwko komarom, tak coraz więcej miejscowości rezygnuje z tej formy walki z owadami. W Gorzowie zauważono, że metoda jest mało skuteczna i krótkotrwała, a poza tym stosowane środki mają też wpływ na środowisko.

- Gdybym był prezydentem świata i miał zdecydować o losie ostatniej pary komarów, to raczej bym je uwolnił, zamiast zabić, żeby ludzkość nigdy już nie cierpiała – mówił swego czasu entomolog prof. Stanisław Ignatowicz. I to bardzo ważne podejście: spojrzenie na sprawę szerzej, a nie przez pryzmat własnego interesu. W końcu odgonić od krwiopijczych samic możemy się za pomocą różnych preparatów. Nie odzyskamy zaś zabitych owadów, które są ważnym elementem w przyrodniczej układance, oraz tych, które zginą w wyniku stosowania oprysków.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA