W Polsce zabraknie prądu. Pokazali prognozy i już wiadomo, że jest źle
Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) opublikowały właśnie plan rozwoju sieci przesyłowej na lata 2025-2034. Dokument zawiera niepokojące wnioski: w Polsce może zabraknąć prądu.
W dokumencie czytamy, że tak zwana wymagana dodatkowa moc dyspozycyjna, czyli energia potrzebna nam do zaspokojenia zapotrzebowania będzie cały czas rosła. To tak jakbyśmy mieli coraz większą dziurę w budżecie energetycznym.
Jak duża będzie ta dziura? W 2026 r. wynieś może ona 3400 MW, w 2034 r. wzrośnie do 6800 MW, by osiągnąć w 2040 r. aż 13600 MW. Czy to dużo?
13600 MW to znacząca wartość w kontekście zużycia energii w Polsce. Aby to umieścić w perspektywie, według danych z marca 2024 r., zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce wynosiło średnio 22559 MW. Oznacza to, że 13600 MW stanowi około 60 proc. całkowitego zapotrzebowania na energię w tym czasie.
Co to oznacza dla zwykłych ludzi? W skrajnym scenariuszu mogą czekać nas długotrwałe przerwy w dostawach prądu. To nie tylko uciążliwość, ale realne zagrożenie dla bezpieczeństwa i gospodarki.
Więcej o tym jak zmienia się energetyka w Polsce przeczytasz na Spider`s Web:
Niepewna przyszłość
Dlaczego będziemy potrzebowali tak dużo dodatkowej mocy dyspozycyjnej? Składa się na to szereg czynników. Wśród nich jest wzrost tempa transformacji energetycznej, szybszy niż założono wzrost zapotrzebowania na energię i moc oraz plany realizacji wielkich inwestycji przemysłowych na obszarach specjalnych stref ekonomicznych.
Raport zakłada też wystąpienie w przyszłych latach skrajnie niekorzystnych warunków klimatycznych oraz podkreśla niepewność co do terminowej realizacji wielkich inwestycji energetycznych, zarówno jeśli chodzi o sieć, jak i elektrownie.
Autorzy raportu alarmują, że dla zapewnienia w przyszłości bezpieczeństwa energetycznego konieczne jest podjęcie pilnych działań prowadzących do zwiększenia dostępnych mocy dyspozycyjnych.
Źródłem takiej mocy mogą być nowe elektrownie gazowe, przedłużanie eksploatacji istniejących jednostek węglowych, nowe magazyny energii, w różnych technologiach oraz towarzyszący im dalszy rozwój OZE, nowe elektrownie biomasowe i biogazowe, elektrownie jądrowe, w latach 30-tych, technologie wodorowe i paliw alternatywnych.
Zdążyć na czas
Co robi PSE? Operator sieci przesyłowej ma świadomość problemu. Planuje rozbudowę sieci i modernizację infrastruktury. To jednak kosztowne i czasochłonne przedsięwzięcie.
Jakie technologie mogą nas uratować? Kluczem do rozwiązania problemu jest magazynowanie energii. Nowoczesne technologie, takie jak baterie litowo-jonowe, mogą pomóc w gromadzeniu nadwyżek prądu z OZE i uwalnianiu go w okresach szczytowego zapotrzebowania.
Czy uda nam się uniknąć czarnego scenariusza? To zależy od wielu czynników, m.in. od tempa rozwoju technologii i odważnych inwestycji w infrastrukturę. Czasu jest coraz mniej - pierwsze problemy mogą pojawić się już w przyszłym roku.