REKLAMA

Stare iPhone'y nadal w cenie. Tego sprzedali za tyle, że mógłbyś kupić ładną kawalerkę

Właśnie sprzedano pierwszego w historii iPhone'a za cenę nowego mieszkania. To potwierdza, że 17-letni smartfon jeszcze jest coś wart.

Pierwszy iPhone ma 15 lat. Co potrafił smartfon Apple?
REKLAMA

To nie pierwsza taka sytuacja. W ubiegłoroczne wakacje 17-letni pierwszy w historii iPhone "poszedł" na aukcji w cenie mieszkania. Ponownie sprzedano "nowego" smartfona firmy Apple, który bądź co bądź zmienił świat na dobre. To najprawdopodobniej powód czemu te urządzenia są sprzedawane za tak potężne sumy.

REKLAMA

Sprzedali oryginalnego iPhone'a za ponad pół miliona złotych

Wczoraj zakończyła się aukcja, na której sprzedano oryginalnego iPhone'a z 2007 r. w wersji 4 GB za 130027,20 dol. - po przeliczeniu kwoty na nasze wychodzi ok. 516 tys. zł. To ogromna suma, jeśli mówimy o smartfonie, no ale podobne sytuacje już miały miejsce – i to nawet nie raz czy dwa. W lipcu 2023 r. sprzedano urządzenie za zawrotne 190 tys. dol., czyli za ok. 755 tys. zł.

Mimo że aukcja nie ustanowiła nowego rekordu, jeśli chodzi o wartość pierwszej generacji iPhone'a w zapieczętowanym, ofoliowanym pudełku (samo opakowanie pokazuje, jaką Apple przebyło drogę), wciąż mamy do czynienia z potężnymi pieniędzmi. iPhone w wersji z 4 GB pamięci (wbudowanej, nie operacyjnej) jest dużo cenniejszy niż 8-gigabajtowy wariant ze względu na ograniczoną produkcję.

 class="wp-image-4514127"

Telefon w tej wersji startował z poziomu 499 dol. w dzień premiery, a bardziej opłacalna pod kątem użytkownika wersja z 8 GB wbudowanej przestrzeni na dane kosztowała tylko 100 dol. więcej. Klienci rzucili się na bardziej zaawansowany wariant i patrząc na słabe przyjęcie wersji 4 GB, Apple postanowił dość szybko wycofać telefon z produkcji (zaledwie po 2 miesiącach), przez co na półkach sklepowych w pewnym momencie był dostępny wyłącznie wariant 8 GB.

Mimo że wersja z 8 GB była bardziej opłacalna dla użytkownika, to jak widać, dla kolekcjonera 4-gigabajtowy wariant pierwszego iPhone'a ma dużo większą wartość. Szczególnie jeśli mówimy o smartfonie, który nigdy nie został otwarty i na pudełku w dalszym ciągu jest fabryczna folia. Dzisiaj Apple takie podejście uznałby za nieekologicznie (no bo jak to, plastik?), ale dom aukcyjny, który sprzedał urządzenie za równowartość ok. pół miliona złotych, z pewnością nie ma powodów do narzekania.

W tej cenie można nabyć w Polsce mieszkanie. Nie mówimy o sprzedaży samochodu, luksusowego zegarka czy dzieła sztuki znanego artysty, a o 17-letnim smartfonie, który w dzisiejszych czasach nie nadawałby się do użytkowania.

REKLAMA

Więcej o sprzęcie Apple przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA