W Brazylii ChatGPT już pisze ustawy. Czy o taką przyszłość walczyliśmy?
Brazylia przeszła do historii, choć trochę niechcący. To pierwszy kraj, który wprowadził w życie akt prawny całkowicie napisany przez generatywną sztuczną inteligencję. Choć należy dodać, że brazylijscy urzędnicy właściwie to nie mieli pojęcia co robią.
Czy w szanownym gronie czytelników Spider’s Web znajdziemy kogoś, kto zdążył już przyciąć na robocie za sprawą sztucznej inteligencji? Wypracowanie z języka polskiego autorstwa ChatGPT? A może analiza danych i zagrożeń inwestycji dla przełożonego, którą rozrysował nie pracownik, a Copilot? Tego typu droga na skróty to jednak nic w porównaniu z lenistwem samorządu Porto Alegre, czyli miasta na południu Brazylii.
Jak informuje Associated Press, radny Ramiro Rosário zdecydował się na - jak to później określił - eksperyment. Zlecił napisanie aktu prawnego usłudze ChatGPT od OpenAI. W jego ramach miasto znosi opłaty za wymianę wodomierzy, jeżeli te zostały mieszkańcowi ukradzione. Akt następnie zaprezentował pozostałym 35 radnym nie informując ich, że to dzieło sztucznej inteligencji. Rosário nie zdecydował się nawet na redakcję wygenerowanego tekstu.
Trwa rewolucja SI. Bądź na bieżąco:
Brazylia trafiła na chwilę pod rządy sztucznej inteligencji. Niechący
Swoją skrytość uzasadniał przekonaniem, że gdyby zdradził reszcie prawdziwego autora dokumentu, ten nigdy nie trafiłby pod głosowanie. Tymczasem rada miasta jednogłośnie go przyjęła, a prawo weszło w życie 23 listopada. Warto przy tym nadmienić, że Porto Alegre nie jest byle mieściną. To 1,3-milionowe miasto - największa miejscowość na południu Brazylii.
Rosário nie poinformował współpracowników o sytuacji, nawet po 23 listopada. Sprawa wyszła na jaw, bo radny zdecydował się pochwalić swoim osiągnięciem na social mediach. Trendujący post zwrócił uwagę Hamiltona Sossmeiera, prezydenta miasta, który dopiero wtedy zażądał wyjaśnień.
Brazylia jest pierwszym krajem, który (niechcący) uchwalił wykoncypowane przez SI prawo, ale nie jest pierwszym, który próbował. Na poddanie pod głosowanie nadal czeka wygenerowana częściowo przez ChatGPT ustawa - o ironio - regulująca rynek usług SI w stanie Massachusetts. Jej autor jednak od samego początku informował o swoim pomyśle, wyraźnie wskazując fragmenty wygenerowane maszynowo. Coś, na co Rosário się nie zdecydował.
Jakie płyną zagrożenia z tworzenia aktów prawnych przez generatywną sztuczną inteligencję (GenAI)?
GenAI może być wykorzystywana do manipulowania prawem i wpływania na decyzje polityczne. Nie wiadomo jakie są motywy i cele twórców i użytkowników GAI, ani jakie są źródła i kryteria danych, na podstawie których GenAI generuje akty prawne. Może to prowadzić do naruszenia zasad przejrzystości, uczciwości i odpowiedzialności, które są podstawą państwa prawnego i demokratycznego.
Taka SI może też popełniać błędy lub niedoskonałości w generowaniu aktów prawnych, które mogą mieć poważne konsekwencje prawne i społeczne. Nie wiadomo, jak SI radzi sobie z interpretacją, argumentacją i rozwiązywaniem konfliktów prawnych, ani jak uwzględnia zmiany i aktualizacje prawa. Może to prowadzić do niejasności, sprzeczności i luki prawnej, które utrudniają stosowanie i egzekwowanie prawa.
GenAI może nie respektować wartości i zasad etycznych, które są nieodłączną częścią prawa. Nie wiadomo, jak generatywna SI ocenia i uwzględnia interesy i prawa różnych podmiotów i grup społecznych, ani jak dba o równość, sprawiedliwość i godność ludzką.
Może to prowadzić do dyskryminacji, niesprawiedliwości i naruszenia praw człowieka.