REKLAMA

Elon Musk zapowiadał rewolucję w transporcie. Jest na odcinku 4 km

Korki doprowadzają mnie do szału. Zamierzam zbudować maszynę do drążenia tuneli i po prostu zacznę kopać – napisał 17 grudnia 2016 r. Elon Musk jeszcze na Twitterze. Pewnie ekscentryczny miliarder nie podejrzewał wówczas, że w 2023 r. będzie właścicielem tej platformy. I że sieć jego tuneli dalej będzie w powijakach.

Elon Musk zapowiadał rewolucję w transporcie. Jest na odcinku 4 km
REKLAMA

Elon Musk jak napisał, tak zrobił, w wyniku czego powstała firma The Boring Company. Plany były ambitne – zrewolucjonizowanie transportu, likwidacja korków, a wszystko to za sprawą podziemnych tuneli, które łączyłyby miasta. W grudniu 2018 r. zaprezentowano wielką rurę, która w zasadzie była odpowiednikiem podziemnej autostrady, po której Tesle poruszałyby się jak... cóż, wagoniki metra. "To całkowicie nowy system transportu" – przekonywał podczas prezentacji Musk, a na łamach Autobloga słusznie studzono entuzjazm zauważając, że to całe przedsięwzięcie jest nudne i pozbawione sensu.

REKLAMA

Przez kolejne lata idea Loopa ewoluowała. Obecnie The Boring Company przedstawia Loop jako w pełni elektryczny, bezemisyjny, szybki podziemny system transportu publicznego, w którym pasażerowie są transportowani do miejsca docelowego bez przystanków pośrednich. Wszystko to jednak bardziej przypomina podziemną autostradę niż faktyczną komunikację publiczną, jaką już przecież znamy, czyli… metro.

- pisała Barbara Erling na łamach Spider's Web+.

To jednak nie największy problem The Boring Company. „Fortune” pisze o tym, że przedsięwzięcie jest jak na razie niewypałem. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że wybudowane zostało raptem 3,8 km tuneli. Od czasu pokazu w 2020 r., kiedy zaprezentowano dwa jednokierunkowe tunele o łącznej długości 2,6 kilometra zaraz pod samym sercem Las Vegas, postępów nie widać.

„Fortune” podkreśla, że siedem lat istnienia The Boring Company to również olbrzymia rotacja pracowników. Elon Musk rzadko kiedy pojawia się w firmie. Jeden z byłych pracowników zwraca uwagę na to, że samo przedsięwzięcie w porównaniu do innych działań miliardera – choćby SpaceX – jest zwyczajnie nudne. „Jeśli chcesz pracować dla Elona, Boring Company to ostatni wybór” – sugeruje.

Trzeba jednak przypomnieć, że problematyczna była nie tylko wizja, a sam wizjoner

Już wcześniej amerykański Business Insider donosił, że byli pracownicy wyższego szczebla w The Boring Company narzekali na to, że firma walczy o zatrzymanie inżynierów i personelu technicznego. Ci chcieli odejść ze względu "surowy styl" zarządzania firmą.

Były pracownik w rozmowie z „Fortune” uważa, że pomysł na podziemne tunele był nawet dobry. Zgadzają się z tym niektórzy mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. W reportażu Barbary Erling John Petkus, Honorowy Konsul Polski, mieszkający od 30 lat w Las Vegas przekonywał, że Loop zdecydowanie ułatwi zarówno mieszkańcom, jak i turystom poruszanie się po mieście.

Więcej o lepszych i gorszych pomysłach Elona Muska, przeczytasz na Spider`s Web:

Nasza perspektywa ze zrozumiałych względów jest nieco inna. Owszem, miasta są zakorkowane i podporządkowane samochodom, ale jednak nie aż tak jak w USA.

Z punktu widzenia transportu Elon Musk jest szkodnikiem. Próbuje nam wcisnąć samochód elektryczny jako rozwiązanie naszych problemów, a to właśnie auto jest największym komunikacyjnym wyzwaniem. Trudno sobie wyobrazić, żeby auto, które pomieści maksymalnie pięć osób, było bardziej efektywne niż autobus, który pomieści kilkadziesiąt. Zresztą w żadnym dużym mieście nie da się zorganizować sprawnego transportu zbiorowego w oparciu o pojazd indywidualny

- mówił SW+ Łukasz Malinowski, ekspert ds. transportu z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Dodajmy, że Elon Musk planował też kolejową rewolucję za sprawą pojazdów Hyperloop. W listopadzie 2022 r. Bloomberg, który jako pierwszy poinformował o usunięciu testowego tunelu w Hawthorne, nazwał to "symbolem większego odwrotu". W artykule zaznaczono, że projekt Hyperloop "został odłożony na półkę na czas nieokreślony". Większe sukcesy w opracowywaniu podobnej koncepcji mają inne kraje, w tym Polska – choć u nas wykorzystuje się istniejącą infrastrukturę kolejową, bo pojazd unosi się nad torami, nie potrzebując do jazdy specjalnych tuneli.

REKLAMA

Po nieudanych rewolucjach Elon Musk ma bardziej przyziemne pomysły na transport

Niedawno pisaliśmy, że o tym, że ponad pięć lat po tym, jak Elon Musk po raz pierwszy ogłosił swoje plany dotyczące budowy stacji doładowania Tesla, projekt nabrał rumieńców. W ofercie będzie nie tylko możliwość naładowania samochodu, ale także wizyta w restauracji lub w kinie. Znowu nic nowego, Elon Musk po raz kolejny odkrywa koło? Jego wiernym fanom na pewno to w niczym nie przeszkodzi.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA