Aleksander Kwaśniewski zachęca do inwestycji. Tyle że nie. Oszustwa wchodzą na wyższy poziom
Przed deepfake’ami ostrzegano od dłuższego czasu, ale technologia stała się już na tyle łatwo dostępna, że przestępcy wykorzystują ją też w Polsce. Na Twitterze zauważono, jak wygenerowany przez sztuczną inteligencję Aleksander Kwaśniewski zachęca do inwestycji.
- Jak uniknąć płacenia za energię w 2023 r. w Polsce? – to pytanie zadaje sobie pewnie każdy, a odpowiedzi chce udzielić reklama promowana na Twitterze, którą zauważył użytkownik Marian Baczal. O takich oszustwach pisaliśmy wielokrotnie, ale w tym przypadku wykorzystany wizerunek znanej osoby to nie samo zdjęcie.
Do wpisu dołączony jest materiał wideo, w którym Aleksander Kwaśniewski chwali tajemniczą decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, dzięki której „Polska stanie się jednym z najbogatszych krajów w Unii Europejskiej”. O co chodzi? Nie wiadomo, ale były prezydent dodaje, że gospodarka rośnie, bo „polskie firmy inwestycyjne skutecznie zarządzają funduszami na arenie międzynarodowej”.
Wypowiedź może i jest chaotyczna i mało precyzyjna, ale przekaz i tak da się wyłuskać - jest szansa na szybki zarobek. Wprawdzie nie znamy szczegółów tego przekrętu i nie wiadomo, co dzieje się po kliknięciu w link, ale podobne fałszywki miały następujące konsekwencje:
Pewien 75-letni mieszkaniec województwa podlaskiego w marcu tego roku w sieci znalazł stronę internetową, która miała umożliwiać inwestowanie na giełdzie, w czym starszy mężczyzna zobaczył okazję. Postanowił zadzwonić pod podany numer telefonu i już następnego dnia oddzwonił do niego analityk giełdowy, który mówił ze wschodnim akcentem. Wyjaśnił procedurę, zaznaczając, że proces jest trudny i wymaga wiedzy - z tego powodu to on pomoże mu w inwestowaniu pieniędzy. Jako że pojawiły się bariery językowe, to zasugerował zainstalowanie oprogramowania do zdalnej obsługi komputera.
Ofiary są zachęcane do wzięcia kredytów i pożyczek, by zysk z inwestycji był większy. Gdy pieniądze pojawiają się na koncie, złodzieje natychmiast je wypłacają, mając dostęp do konta.
Jak łatwo się domyślić deepfake’i to olbrzymie zagrożenie, bo pozwalają wejść przestępcom na inny poziom. Dotychczas bardzo często wystarczyły same zdjęcia znanych osób, by zachęcić innych do inwestycji. Teraz pojawiać będą się filmiki, w których celebryci wprost mówią, jak łatwo i dużo można zarobić. Ryzyko jest ogromne, tym bardziej że jak zaznacza Niebezpiecznik taki klip można dziś tanio wygenerować w (kilku) serwisach/aplikacjach.
Więcej o kradzieżach wizerunku poprzez deepfake'i pisaliśmy na Spider's Web:
Sam spreparowany film osobie bardziej świadomej może wydawać się nieco sztuczny, widać też nieścisłości w mowie czy samym ruchu postaci. Jednak wydaje się, że to może wystarczyć, by uwiarygodnić rzekomą inwestycję mniej obeznanym osobom. Skoro niektórych przekonuje zwykły fałszywy SMS czy reklama w mediach społecznościowych to przy takim sposobie będą tym bardziej bezbronni.
Zdjęcie główne: paparazzza / Shutterstock