REKLAMA

Zatrzęsła się ziemia, a potem pojawił się pierzasty wąż. Potrzebowali dźwigu, żeby go wyciągnąć

Trzęsienie ziemi doprowadziło do odsłonięcia gigantycznej głowy pierzastego węża, którego jako najważniejsze bóstwo czcili Aztekowie. Głowa Quetzacoatla, bo tak nazywało się to bóstwo, została odkryta pod jednym z budynków Wydziału Prawa na Narodowym Autonomicznym Uniwersytecie w Mexico City.

Zatrzęsła się ziemia, a potem pojawił się pierzasty wąż.  Potrzebowali dźwigu, żeby go wyciągnąć
REKLAMA

Co ciekawe starożytny artefakt zachował się w niezłym stanie. Na jego powierzchni wciąż są pigmenty, którymi został pomalowany. Jak szacują archeolodzy, głowa węża ma około 500 lat. Pochodzi ona z czasów, gdy Aztekowie kontrolowali obszar, który dziś jest centralnym Meksykiem. Miasto, które jest stolicą Meksyku - Miexico City było wtedy inną stolicą - azteckim Tenochtitlan.

REKLAMA

Najwyższe bóstwo Azteków - pierzasty wąż Quetzacoatl

Rzeźba, o której mowa została odkryta po trzęsieniu ziemi o magnitudzie 7,6 stopni w skali Richtera, które nawiedziło Mexico City 19 września ubiegłego roku, jak możemy się dowiedzieć z oświadczenia wydanego przez Narodowy Instytut Antropologii i Historii Meksyku (INAH).

Aztekowie byli jedną z tych starożytnych cywilizacji, które budowały okazałe piramidy i świątynie. Można powiedzieć, że mieli dla kogo je budować, bowiem ich panteon bóstw był wyjątkowo bogaty. Na jego czele znajdował się pierzasty wąż - Quetzalcoatl. Co ważne, jak na razie naukowcy nie są w stanie stwierdzić ze 100 proc. pewnością, że odnaleziona dzięki trzęsieniu ziemi kamienna głowa, przedstawia właśnie to bóstwo.

Rzeźba starożytnego węża ma 1,8 m długości, 0,85 m szerokości i 1 m wysokości. Waży około 1,3 tony. Tym, co szczególnie cieszy naukowców, jest to, że zachowały się na niej kolory farb, którymi była pomalowana. Aż 80 proc. znaleziska cały czas pokryte jest kolorami, do których należą czerwony, niebieski, czarny i biały.

Na Spider's Web sporo piszemy o najnowszych odkryciach archeologicznych:

By nie uszkodzić głowy węża i nie dopuścić do starcia kolorów, zespół badaczy z INAH przeprowadził delikatną operację jej podniesienia za pomocą dźwigu i natychmiast po tym umieścił ją w specjalnie przygotowanej komorze zapewniającej odpowiednią wilgotność. Dzięki temu kamienna głowa może wytracać wilgoć jaka wniknęła w nią z gleby, stopniowo, co ma służyć zachowaniu kolorów, którymi jest pokryta.

To nie pierwsze znalezisko tego typu, ale jego rozmiary i stan sa wyjątkowe

To nie pierwszy raz, gdy w miejscu, w którym niegdyś tętniła życiem ogromna stolica imperium Azteków Tenochtitlan, odkryto kamienne przedstawienie głowy węża. W końcu był on naczelnym bóstwem dla tej cywilizacji. Ten egzemplarz, jak twierdzi Erika Robles Cortés, archeolożka z INAH, jest szczególnie cenny z racji zachowanych na nim kolorów:

Dzięki kontekstowi, w którym odkryto ten obiekt, ale przede wszystkim dzięki zdumiewającej interwencji konserwatorów-konserwatorów, udało się ustabilizować kolory, aby zachować je w prawie całej rzeźbie, co jest niezwykle ważne, ponieważ kolory pomogły nam wyobrazić sobie sztukę prehiszpańską z innej perspektywy.

Wtóruje jej inny naukowiec, emerytowany profesor antropologii na Uniwersytecie Stanowym Kalifornii w San Bernardino, Frances Berdan, który choć nie brał udziału w pracach wykopaliskowych, w pełni docenia wagę odkrycia:

REKLAMA

Sam rozmiar rzeźby jest imponujący, podobnie jak jej kunszt, ale to, że kolory przetrwały jest niezwykłe. Przetrwanie czarnych, białych, czerwonych, żółtych i niebieskich farb jest szczególnie interesujące - zyskujemy dobry obraz wizualnego wpływu takich rzeźb, gdy były one rozmieszczone w centrum miasta.

Oprócz zachowanych kolorów również rozmiar wydobytej głowy węża jest godny uwagi. To wyjątkowo duży egzemplarz zachowany w bardzo dobrym stanie, co stanowi nie tylko o jego wartości naukowej, ale będzie również wspaniałym eksponatem robiącym wrażenie na oglądających go ludziach, kiedy już trafi do odpowiedniego muzeum. Póki co, archeolodzy są pochłonięci pracą nad dalszymi badaniami znaleziska i planują zakończyć je dopiero w przyszłym roku.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA