Philips The One z Ambilight cieszy oko jak mało który. I jeszcze jest tani - recenzja
2023 r. będzie kolejnym, w którym to The One od Philipsa okazał się jednym z najlepszych możliwych zakupów, jeżeli ważnym czynnikiem są pieniądze. Oby nie ostatnim, bo choć PUS8800 jest istotnie usprawniony względem modelu poprzedniej generacji, tak jego atuty nad konkurencją są coraz mniej dostrzegalne.
![Philips The One (PUS8818)](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja.jpg&w=1200&q=75)
Philips The One to linia telewizorów, która została stworzona specjalnie po to, by podbić rynek. Niby banał, ale w tym konkretnym przypadku nie ma przesady. Każdego roku Philips wybiera jeden z modeli PUS (telewizorów LCD) i wskazuje go jako tego jedynego - The One. Czyli tego sprzedawanego w bardzo atrakcyjnej cenie, a mimo tego oferującego parametry satysfakcjonujące statystycznego widza. A także unikalne doświetlenie Ambilight.
Tyle że w 2023 r. Philips nie jest już jedynym producentem poświęcającym wiele uwagi tańszym telewizorom. Na polskim rynku coraz lepszą ofertę mają Hisense i TCL, zwłaszcza ten ostatni. Żaden nie ma Ambilight, co The One’owi z miejsca daje pewną przewagę. Ambilight nie jest jednak wystarczającym argumentem, na dodatek nie każdy jest nim zainteresowany.
Czytaj też:
PUS8800 (testowaliśmy 65-calową odmianę PUS8818) to tegoroczny The One. Kusi więcej, niż tylko Ambilightem. Ale czy nadal to jest Ten Jeden?
Telewizor Philips The One (PUS8800) - niby masówka, a wrażenie premium.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja-01.jpg&w=1200&q=75)
Obudowa telewizora to coś, czemu z jakiegoś powodu poświęca się wiele uwagi. Nie jestem pewien czemu, bowiem w nowoczesnych niemal bezramkowych telewizorów wygląd i jakość tworzywa ma znaczenie drugorzędne. Tym niemniej trudno nie zauważyć pewnej poprawy. The One do tej pory budowane były często z bardzo giętkiego i tanio wyglądającego plastiku. Tymczasem PUS8818 prezentuje się nader elegancko. Nie jest to najsmuklejszy z telewizorów, ale dobór materiałów i kolorów zapewnia iluzję obcowania ze sztandarowym produktem.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja-02.jpg&w=1200&q=75)
Telewizor wyposażony jest w stopę pozwalającą na obrót ekranu - to nadal rzadkość w telewizorach, tym bardziej cieszy obecność takiego rozwiązania w niedrogim modelu. Nieco gorsze wrażenie robi pilot. Znaczy się, jest całkiem wygodny, a po wzięciu go do ręki również sprawia wrażenie czegoś drogiego. Nie jestem jednak fanem nowego wzornictwa z uwagi na, w mojej ocenie, niższą wygodę. Przyciski w mniejszym stopniu odznaczają się nad obudowę, nie są też najwygodniej ułożone. Może to kwestia przyzwyczajenia do starszego modelu, a sam pilot trudno określić jako zły. Spełnia swoją rolę, a nawet jest wyposażony w mikrofon do asystenta głosowego. Philips potrafił jednak już lepiej.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja-04.jpg&w=1200&q=75)
Telewizor wyposażony jest w cztery złącza HDMI, z czego dwa operują w standardzie 2.1. Niestety jedno z tych nowszych to również jedyne złącze eARC. To oznacza, że po podłączeniu nowoczesnego kina domowego / soundbaru i nowoczesnej konsoli do gier, użytkownikowi zostaną tylko dwa starsze złącza. W sam raz pod dekoder satelitarny czy odtwarzacz Blu-ray, ale to pewien problem dla osób planujących więcej niż jedną konsolę nowej generacji.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja-11.jpg&w=1200&q=75)
Telewizor obsługuje wszystkie nowoczesne standardy HDR, w tym HDR10+ i Dolby Vision. Obsluguje tryb Filmmaker Mode i pracuje pod kontrolą Google TV) z istotnie zmodyfikowanym interfejsem menu ustawień (raczej na korzyść, jest bardziej przejrzysty). To gwarantuje również zgodność z w zasadzie wszystkimi dostępnymi w Polsce usługami multimedialnymi, w tym VOD. PUS8818 zawiera też wbudowany dekoder Dolby Atmos i DTS:X. Oczywiście nie brakuje też obsługi mechanizmu VRR dla graczy.
Ambilight niezmiennie dzieli świat telewizorów na te od Philipsa i na resztę.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja-10.jpg&w=1200&q=75)
Trójstronny Ambilight na życzenie użytkownika może wizualizować dźwięk, świecić jednolicie lub układać się w zadany wzór. Najciekawszym trybem działania jest jednak dopasowanie się do obrazu. W tym trybie Ambilight rozświetla ścianę za telewizorem w takich barwach, w jakich wyświetlana jest treść (czerń oznacza oczywiście wyłączenie w danym miejscu LED-ów).
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja-03.jpg&w=1200&q=75)
Znacząco zwiększa to przyjemność z oglądania treści, a dodatkowo sprawia, że wzrok się mniej męczy. No i proszę o wybaczenie niedojrzałego wtrącenia, ale inne nie pasuje: to po prostu wygląda czadersko. Osoby mające inną opinię mogą Ambilight wyłączyć na stałe.
Philips The One (PUS8800) - jakość obrazu i dźwięku. To telewizor Direct LED, potrafi jednak zaskoczyć.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja-06.jpg&w=1200&q=75)
Co zrobić, jeśli matryca jest w jednym z najtańszych możliwych standardów? Philips od lat ma to odpowiedź: zastosować zaawansowany procesor obrazu, który stosownie będzie dobierał kontrast, nasycenie i siłę doświetlenia, by widzowi prezentować obraz jak najprzyjemniejszy dla oka. Co to oznacza w praktyce?
Testowany telewizor w syntetycznych pomiarach nie radził sobie zbyt dobrze. Wykorzystana matryca oferuje, jak wynika z testów, bardzo przeciętny poziom kontrastu i odzwierciedlenie kolorów, które nie pokrywa się z paletami wzorcowymi (93 proc. DCI-P3 i 73 proc. Rec.2020). Poziom jasności jest bliski deklarowanych przez producenta 500 nitów. Gdyby nie zaawansowany procesor Philipsa i mechanizm Dimming Pro, spodziewać można by się było dość przeciętnych wrażeń wizualnych. Znaczy się, przyzwoitych jak na telewizor w tej cenie, ale też nic szczególnego.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja-07.jpg&w=1200&q=75)
The One nie jest jednak przeznaczony dla entuzjastów super-wiernego obrazu. Po ustawieniu go w tryb działania taki, jak na przykład Crystal, znacząco modyfikuje sygnał źródłowy, by dopasować go do swoich możliwości sprzętowych. To podejście działa nad wyraz dobrze. PUS8818 w testach syntetycznych wypada przeciętnie. Tyle że podczas oglądania sportu, seriali i filmów ma się to nieco w nosie.
Telewizor świetnie bowiem maskuje swoje niedociągnięcia. Obraz sprawia wrażenie kontrastowego i nasyconego, zgrabnie i skutecznie wyciągnę są wizualne detale w trudnych dla matrycy miejscach (jak na przykład szczegóły w ciemnych miejscach). Gdyby nie nieunikniona poświata wokół jasnych elementów na ciemnym tle, można wręcz odnieść wrażenie, że obcuje się z telewizorem ze strefowym wygaszaniem ekranu. Choć jednak nie QLED-em.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja-09.jpg&w=1200&q=75)
Wzorowo też działa upłynnianie ruchu, jak zawsze u Philipsa. Osoby poddające w wątpliwość tak subiektywnej ocenie powinny dodatkowo sprawdzić w elektromarkecie sprzęt przed zakupem (nie powinno być problemu z dostępnością), tym niemniej w The One bardziej niż matryca triumfuje technologia cyfrowa. Nie szkodzi, bo efekt jest bardziej niż zadowalający. Choć lojalnie ostrzegamy, że entuzjaści idealnego obrazu doskonale zgodnego z materiałem źródłowym zadowoleni nie będą.
Zaskakująco dobry jest wbudowany system audio. Czterem głośnikom o łącznej mocy 40 W w zasadzie brakuje tylko jakiegoś subwoofera i już byśmy mogli mówić o odpuszczeniu sobie zakupu soundbara. Tu jego kupno się przyda, choć trzeba przyznać, że system wbudowany jest głośny i oferuje dość czysty dźwięk. Któremu nieco brakuje głębii.
Philips The One PUS8800 jako telewizor dla graczy. Świetny wybór, z pewnym ale.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja-15.jpg&w=1200&q=75)
PUS8818 wykazał się bardzo niskim input lagiem pod warunkiem wyłączenia trybu Dolby Vision. Z bliżej nieznanych nam powodów w tym trybie opóźnienia sterowania wynosiły ponad 200 ms, co czyni go w praktyce nieużywalnym. Zakładamy, że to błąd oprogramowania - w HDR10 i pozostałyuch trybach input lag wynosił około 6 ms, czyli na granicy błędu pomiarowego. To szybki i responsywny telewizor w Trybie Gry. Na dodatek w VRR obsługuje również G-Sync.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja-14.jpg&w=1200&q=75)
Pewnym haczykiem jest jednak jakość obrazu. Telewizor w rzeczonym trybie wyłącza część algorytmów przetwarzania obrazu. To niestety skutkuje gorszym kontrastem niż w innych trybach, co szczególnie widać w grach HDR w bardzo jasnych i bardzo ciemnych scenach - w tych miejscach na ekranie na skutek obniżonego kontrastu szczegóły są mniej widoczne. To bardzo responsywny telewizor, ale w grach oferuje tylko przyzwoitą - a nie bardzo dobrą - jakość obrazu. Niestety ten bardzo dobrze.tryb filmowy to opóźnienie rzędu 170 ms, co również sprawia, że nie nadaje się do gier.
Philips The One - znów polecamy. Tym razem model PUS8800.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F10%2Fphilips-the-one-pus8800-recenzja-13.jpg&w=1200&q=75)
Najnowsza odmiana The One’a nie rozczarowuje. Utrzymuje fantastyczną cenę (4700 zł 65 cali, 3850 zł 55 cali, 6500 zł 75 cali, 10 000 zł 85 cali - uwaga, niektóre przekątne różnią się matrycami) i nadal oferuje wszystko to, co trzeba - a nawet znacznie więcej, mając na uwadze Ambilight. PUS8800 zapewni wygodę obsługi, jasny i czytelny obraz HDR, dobry dźwięk a wszystko to w cenie bardzo przyjaznej portfelowi statystycznego Kowalskiego.
To jednak prawdopodobnie ostatni raz, kiedy Philipsowi coś takiego się udało. Nie bez gruntownych zmian w ofercie. Mając na uwadze rynkowe trendy, w tej cenie za rok TCL i Hisense z powodzeniem będą mogły zaoferować telewizor z powłoką QLED, może nawet ze strefowym wygaszaniem. Różnica w obrazie będzie znacząca, na korzyść konkurencji. Obawiam się, że Philips nie będzie miał nic podobnego w ofercie.
Gdybanie o przyszłym roku pozostaje jednak bez znaczenia - zakupy telewizora za pasem. The One to po raz kolejny strzał w dziesiątkę. Tani telewizor, który można kupić bez żalu i bez obaw. Nie tylko bowiem zapewni dostęp do Netflixa, YouTube’a i Apple TV w fantastycznej ambilightowej oprawie - ale też będzie dobry w tym, co ważne. A więc w zapewnieniu ładnego, cieszącego oko obrazu.