Największa morska farma wiatrowa już działa. Jeden obrót turbiny daje prąd na dwa dni
Energię z pierwszej turbiny na farmie wiatrowej Dogger Bank, znajdującej się w brytyjskiej części Morza Północnego, przesłano do krajowej sieci Wielkiej Brytanii. Doświadczenie płynące z tamtej części kontynentu ma zaowocować też w Polsce.
Dogger Bank to morska farma wiatrowa o docelowej mocy 3,6 GW. Na razie wykonano pierwszy, ale bardzo istotny krok. Przesłanie energii do systemu możliwe było po wcześniejszej instalacji na farmie Dogger Bank turbin Haliade-X 13 MW firmy GE Vernova.
Są to jedne z największych i najmocniejszych na świecie maszyn przeznaczonych dla morskiej energetyki wiatrowej
Jeden obrót takiej turbiny, której łopaty mają długość 107 metrów, może wytworzyć energię wystarczającą do zasilenia gospodarstwa domowego przez dwa dni. Taki gigant jest niezbędny, bo kiedy już dojdzie do zakończenia budowy farmy w 2026 roku, to ta będzie dostarczać energię pozwalającą zasilić nawet sześć milionów gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii.
Jak się pewnie domyślacie, postawienie takiego kolosa nie należy do najprostszych zadań. Dlatego też w misji specjalnej brał udział imponujący statek, od którego niższa jest nawet wieża Eiffla – i to o całe sześć metrów. Co prawda to zasługa specjalnych nóg, które pozwalają się wesprzeć na dnie morskim, oraz dźwigu, ale wciąż rozmiary (336 m) imponują.
Tak przesyłany prąd będzie również w Polsce
Rzecz jasna nie dzięki takim kolosom, a przynajmniej nie w najbliższej przyszłości. U nas dojdzie jednak do wykorzystania tego samego systemu przesyłowego wysokiego napięcia prądu stałego (HVDC).
Bazując na doświadczeniach zdobytych przy budowie Dogger Bank będziemy wdrażać zastosowane tam innowacyjne rozwiązania także w Polsce. Przykładem jest zarówno wykorzystanie najnowocześniejszych dostępnych na rynku turbin o mocy przekraczającej 14 MW każda, jak również realizacja przyłączenia farm w technologii prądu stałego (HVDC). Takie łącze planujemy jako pierwsi w Polsce dla najbardziej oddalonej od brzegu farmy Bałtyk I, którego miejscem styku z siecią PSE będzie stacja Krzemienica, stanowiąca początek trasy stałoprądowego mostu energetycznego z północy na południe Polski. Wykorzystanie technologii HVDC pozwoli nam przesłać duże ilości prądu bez strat na dużą odległość tj. z oddalonego od brzegu o ponad 80 kilometrów farmy Bałtyk I i dalej siecią PSE do odbiorców potrzebujących energii w południowej Polsce.
- komentuje Michał Kołodziejczyk, prezes zarządu Equinor w Polsce.
Przypomnijmy, że po uruchomieniu farmy Bałtyk I będzie to jedna z największych farm wiatrowych w polskiej części Morza Bałtyckiego, osiągająca moc 1560 MW. - Pierwsza energia z projektów Bałtyk II i Bałtyk III popłynie już w 2027 roku. Z kolei Bałtyk I – dysponując już pozwoleniem na przyłączenie do sieci - jest najbardziej zaawansowanym projektem tzw. drugiej fazy, który przygotowujemy do aukcji dla morskich farm wiatrowych w 2025 roku – podkreślał Kołodziejczyk.
Na Spider's Web piszemy o farmach wiatrowych:
Obecnie trwają badania dna morskiego pod farmę Bałtyk I, które zakończą się w drugiej połowie października. Pozyskane dane mają odegrać kluczową rolę przy wskazywaniu optymalnych miejsc do posadowienia turbin wiatrowych i „umożliwią doskonalenie wstępnych założeń dotyczących fundamentów”.