Czarne chmury nad Unity. Firma zamyka biuro w obawie przed groźbami
Choć decyzja Unity o zmianie cennika może zaważyć na istnieniu niektórych gier i studiów je tworzących, to doprowadziła ona także dla zagrożenia dla pracowników. Unity na dwa dni zamknęło swoje biura ze względu na groźby.
Od dwóch dni świat gier żyje nie tylko kontrowersyjną, lecz katastrofalną dla wielu studiów gier decyzją. 12 września Unity, firma odpowiadająca za popularny silnik do tworzenia gier ogłosiła zmianę modelu biznesowego. W dużym skrócie, oprócz standardowej, corocznej (lub comiesięcznej) opłaty za korzystanie z silnika Unity, twórcy gier po przekroczeniu pewnego progu instalacji i dochodów wygenerowanych przez grę będą musieli ponosić opłatę za każdą kolejną instalację gry stworzonej na silniku.
Choć opłaty nie wydają się duże (od 15 centów do 1 centa/instalacja, w zależności od spełnionych przez grę kryteriów), to jak informują twórcy niektórych gier, nowy cennik nie tylko pochłonie cały wygenerowany dochód, ale i pozostawi studio z długiem. Oliwy do ognia dodał także fakt, że wyjątkami od nowego cennika są aplikacje... do gier hazardowych.
Więcej artykułów powiązanych z silnikami gier:
To już nie tylko protest. Pracownicy Unity celem gróźb
Tragiczna dla wielu deweloperów gier decyzja doprowadziła do skrajnie negatywnej krytyki twórców silnika - i nie tylko krytyki. Bowiem jak informuje Bloomberg, Unity Technologies Inc. anulowało wszystkie spotkania zaplanowane na czwartek oraz piątek, a także na dwa dni zamknęło biura w Austin w stanie Teksas oraz San Francisco.
Jak podaje Bloomberg, powołując się na oświadczenie wydane przez rzecznika Unity Technologies Inc., firma została "poinformowana o potencjalnym zagrożeniu dla niektórych z biur" i "podjęła natychmiastowe i proaktywne działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa swoim pracownikom". Unity zamyka biura, które mogą być potencjalnymi celami w czwartek i piątek i "w pełni współpracuje z organami ścigania".
Zdjęcie główne: Veja / Shutterstock.com
