iPhone 15 pokazuje, że macie za dużo pieniędzy. Apple rozbił bank
Kilka dni po premierze iPhone'a 15 znamy już pierwsze dane dotyczące złożonych zamówień w przedsprzedaży. Czytam je i nie dowierzam oczom - słyszałem, że mamy trudną sytuację, ale iPhone udowadnia, że nawet w gorszych czasach mamy zbyt dużo pieniędzy do wydania.
Jak co roku przez social media przetoczył się jęk oburzenia, że nowe iPhone'y nic nie zmieniają, że to odgrzewany kotlet, że nikt tego nie kupi i tym razem Apple przesadził. A później rusza przedsprzedaż i okazuje się, że ludzie mają na tyle dużo wolnych środków, że rzucili się kupować telefony, które są odgrzewanymi kotletami. Tak wygląda magia Apple'a w praktyce.
Hitem przedsprzedaży jest najdroższy model - iPhone 15 Pro Max
Znany analityk Minh-Chi Kuo, który na wieściach ze świata Apple zjadł zęby, podał że iPhone 15 Pro Max jest rozchwytywany i znacznie przewyższa popyt na iPhone'a 14 Pro Max z zeszłego roku w tym samym okresie.
Popyt na iPhone 15 i 15 Plus jest taki sam jak rok temu na czternastki, a najmniejszego zainteresowania doświadcza iPhone 15 Pro. Ta wersja padła ofiarą najdroższej odmiany. Okazuje się, że ludzie chcą dopłacić kilkaset złotych/dolarów do lepszego aparatu.
A co oznacza to ogromne zainteresowanie w praktyce? Wydłużony czas oczekiwania na nowe telefony. Kuo stwierdził ponadto, że wydłużony czas oczekiwania nie wynika tylko z ogromnego zainteresowania, ale również z powodu problemów na produkcji. Analityk nie wskazał jaki komponent jest problematyczny, ale z racji tego, że tylko produkcja iPhone'a 15 Pro Max napotyka problemy, można wnioskować, że chodzi o obiektyw aparatu tele, bo tym różni się od modeli bez dopisku Max.
O iPhone'ach 15 więcej dowiesz się z tych publikacji:
A jak to wygląda na konkretnych terminach?
iPhone 15 Pro w kolorach tytan naturalny, błękitny i czarny trafiłby do mnie w dniach od 12 do 19 października, a wersja tytan biały pomiędzy 19 a 26 października. W tym samym terminie dotrze do nas iPhone 15 Pro Max w kolorach tytan biały, błękitny i czarny.
Natomiast najczęściej wybierana wersja - tytan naturalny (nawet sam Tim Cook ma telefon w tym kolorze) trafi do nas dopiero w dniach od 10 do 17 listopada, czyli prawie miesiąc później.
Gdybym dzisiaj zamówił iPhone'a 15 w wersjach 128/256 GB, w kolorze innym niż zielony, to trafiłby do mnie w dniach od 5 do 12 października. Gdybym wziął zielony, to miałbym go tydzień wcześniej - wniosek jest prosty - ten kolor nie jest hitem. Gdybym zdecydował się na wariant 512 GB, to miałbym go już w piątek 22 września. iPhone 15 Plus trafi w nasze ręce w ostatni tydzień września.
Krótko mówiąc - jeżeli kupujemy iPhone'a, to nie oszczędzamy i bierzemy najmocniejsze modele. Inflacja? Jaka inflacja wariacie, mów lepiej jaki kolor iPhone'a 15 Pro Max pakować do pudełka.