REKLAMA

Red Dead Redemption ma 13 lat i jest hitem sprzedaży. Oburzamy się, ale kupujemy

Red Dead Redemption zadebiutowało na konsolach PlayStation 4 oraz Nintendo Switch. Kontrowersyjny port 13-letniej gry odnotował bardzo dobrą sprzedaż, mimo oburzenia wielu graczy.

Red Dead Redemption ma 13 lat i jest hitem sprzedaży. Oburzamy się, ale kupujemy
REKLAMA

Firma Take-Two bez wątpienia należy do mistrzów, jeśli chodzi o dyscyplinę dojenia wirtualnych krów. Wydawca gier wideo właśnie świętuje premierę 13-letniego hitu Red Dead Redemption na konsolach PlayStation 4 oraz Nintendo Switch. Nie jest to żaden remake ani remaster. Mówimy o porcie tytułu sprzed dekady.

Nowe - stare Red Dead Redemption nie otrzymało żadnych ulepszeń graficznych. Nie mamy do czynienia z teksturami w wyższej rozdzielczości, dalszym zasięgiem widzenia czy ulepszonym oświetleniem. To ta sama gra co 13 lat temu, ale kompatybilna z platformami, na których wcześniej nie debiutowała: PS4 oraz Switch.

REKLAMA

Istotna różnica polega na dodaniu wsparcia dla kilku nowych języków, w tym polskiego. Do tego dochodzi obecność świetnego rozszerzenia Undead Nightmare w zestawie. By nie było zbyt różowo, z Red Dead Redemption wykastrowano moduł wieloosobowy. Teraz RDR pozwala cieszyć się wyłącznie zawartością dla jednego gracza.

Red Dead Redemption sprzed 13 lat kosztuje 210 złotych, ale nie brakuje chętnych do kupienia gry.

Korzystając z wyszukiwarki gier na PlayStation 5, Red Dead Redemption wyświetla się jako najpopularniejsze hasło ostatnich godzin. Produkcja na platformach Sony jest aktualnie najsilniej trenującym tytułem, przebijając zainteresowaniem takie kolosy jak Grand Theft Auto V, EA Sports FC 24, Cyberpunk 2077, Baldur's Gate 3 czy Call of Duty: Modern Warfare 2.

Jednocześnie Red Dead Redemption wspięło się na szczyt sprzedaży gier w europejskim PS Store. Karta produktowa tego tytułu jest częściej odwiedzana przez posiadaczy konsol PlayStation niż karty nowego Call of Duty czy następcy serii FIFA.

Wśród kupujących Red Dead Redemption widzę również moich znajomych - tych samych, którzy kilka dni temu byli niezwykle rozczarowani zapowiedzią portu. Tak jak wszyscy, liczyli oni na porządnego remastera klasyka sprzed 13 lat, a najlepiej remake tworzony z taką pieczołowitością co Red Dead Redemption 2. Zamiast tego dostali wykastrowany port.

Możemy się oburzać, ale głosowanie portfelami pokazuje co innego: ten kotlet się opłaca.

e
REKLAMA

Po co Rockstar i Take-Two mieliby przeznaczać środki na remaster czy nawet natywną edycję dla PS5, skoro gracze i tak zadowalają się portem uruchamianym w trybie wstecznej kompatybilności. Remake? Dobre sobie. Może za 7 lat, na 20-lecie Red Dead Redemption. Wcześniej nie ma sensu, skoro byle port zlecony zewnętrznemu studio świetnie się sprzedaje.

Na szczęście w 2023 roku nie brakuje inicjatyw, w których widać szacunek do gracza i jego portfela. Świetnym przykładem jest Quake 2, który powrócił na wszystkie konsole, z masą usprawnień oraz poprawek. Co najlepsze, z zupełnie nową zawartością, w formie dodatku od producentów serii Wolfenstein! Cena? Niecałe 40 zł, wliczając w to podstawkę, dwa rozszerzenia, zupełnie nowy dodatek oraz moduł multiplayer przywrócony do życia.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA