Najlepsze aplikacje do rozpoznawania ptaków. Jedna jest bezkonkurencyjna
Idziesz na spacer, słyszysz, że coś koło ciebie świergoli, ale nie masz pojęcia co? Dawniej trzeba byłoby zapamiętać dźwięk, a następnie odszukać w książce o ptakach opisu. Teraz wyciągasz telefon i wiesz. W ten sposób rozpoznacie ptaka nie tylko po jego odgłosach, ale i wyglądzie.
Merlin ID. Najlepsza aplikacja do rozpoznawania ptaków, koniec kropka
Nad programem na łamach Spider's Web już zdążyłem się zachwycać. Korzystam z aplikacji do dziś i ciągle jestem pod wrażeniem, że to tak dobrze działa. Nie tylko w idealnych leśnych czy łąkowych warunkach, gdy otacza nas dźwięk ptaków i co najwyżej szum drzew oraz traw. Przed chwilą chciałem sprawdzić raz jeszcze, co gra na podwórku. Gdzieś daleko jechało coś na sygnale, więc od razu uruchomiły się psy i zaczęły głośno szczekać. Mimo tej kakofonii dźwięków aplikacja dalej słyszała pisk ptaka, którym okazał się pierwiosnek. Imponujące! Tego się jednak mogłem spodziewać, skoro kilka tygodni wcześniej nawet silny wiatr na irlandzkich klifach nie powstrzymał jej przed rozpoznaniem wrończyka.
Za co przede wszystkim polubiłem Merlin ID? Za prostotę. Po prostu odpalacie program, klikacie w ikonkę mikrofonu i czekacie. Rozpoznane gatunki zaczną się wyświetlać. Co więcej, gdy dany ptak będzie śpiewał, aplikacja to zaznaczy, więc nawet przy większym koncercie będziecie wiedzieli, jak brzmi konkretny gatunek.
Aplikacja może też wskazywać, które ptaki mogą być widoczne w waszej okolicy. Wszelkie nagrania i obserwacje da się zapisywać, a potem odtwarzać, by np. porównywać lub na spokojnie odsłuchiwać. Zachęca do tego "wbudowana" encyklopedia, zawierająca opis ptaków oraz wydawane przez nie dźwięki. A to ważne, o czym... na końcu.
Merlin ID:
BirdNET. Dobry, ale specyficzny program
Aplikacja jest tak samo skuteczna jak Merlin ID, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji. Jak działa? Twórcy zebrali 5 mln próbek dźwięków ptaków, w ten sposób ucząc algorytm, by był w stanie rozpoznawać przesyłane nagrania. Pod tym względem aplikacja działa bez zarzutu. Więcej zastrzeżeń mam do samej jej obsługi.
W odróżnieniu od Merlin ID, BirdNET nie rozpoznaje ptaków w czasie rzeczywistym. Po włączeniu mikrofonu dochodzi do nagrywania. Następnie zaznaczamy, który przedział nas interesuje, i dopiero wtedy dochodzi do analizy. Możemy zdecydować się jedynie na sprawdzenie lub zapisanie próbki dźwiękowej. W ten sposób BirdNET nie zapycha pamięci urządzenia. Jest to jednak mniej intuicyjne, nie aż tak wygodne, a przede wszystkim mało efektowne. W przypadku Merlin ID program robi większe wrażenie, gdy pokazuje się znajomym, jakie ptaki właśnie słychać.
BirdNET:
Jak rozpoznawać ptaki ze zdjęcia? Nie potrzebujesz dodatkowej aplikacji
Merlin ID również ma opcję pozwalającą na odkrycie ptaków z fotografii – zrobionych od razu bądź wstawionych przez galerię – ale cały ten proces jest znacznie mniej wygodny i skuteczny niż w przypadku rozpoznawania dźwięku. Radzę sobie w inny sposób, korzystając po prostu z obiektywu Google. Ot, i tyle. Zdjęcie jest wówczas analizowane przez wyszukiwarkę, porównywane z ogromną bazą i dzięki temu wyskakują nam rezultaty.
Nie jest to może idealny sposób, bo sprawdzając to samo zdjęcie dwa razy, okazywało się najpierw, że to błotniak stawowy, a potem, że myszołów. Niemniej jednak od tego zaczynam, gdy robię zdjęcia tradycyjnym aparatem i jest to jakaś wskazówka, czego szukać, żeby dowiedzieć się więcej.
Czy można ufać aplikacjom do rozpoznawania ptaków?
Ufać, ale sprawdzać – taka jest moja odpowiedź. Rzecz jasna dużo łatwiej jest, kiedy słyszymy ptaka i dobrze go widzimy, bo potem możemy od razu porównać ze zdjęciem, czy to on. Ale nie zawsze mamy to szczęście. Czasami ptaki wydają odgłosy, ale schowane są gdzieś wysoko na drzewie i trzeba polować na nie z aparatem, aby później sprawdzić ich wygląd. Do tego dochodzą zewnętrzne czynniki, jak odgłosy otoczenia, które utrudniają stuprocentową weryfikację.
W przypadku tych najbardziej powszechnych, pospolitych gatunków skuteczność powinna być wysoka. Ale i tak warto korzystać z narzędzi, które aplikacje nam dają, jak oglądanie zdjęć czy odsłuchiwanie dźwięków z bazy. Na spokojnie można wysłuchać nagrań i porównać je. Przede wszystkim to naprawdę świetna zabawa, bo ciągle dowiadujemy się o ptakach czegoś nowego.
zdjęcie główne: LeonWang / Shutterstock