REKLAMA

Chcą strzelać z dział do lasów. To ma być sposób na walkę z pożarami

Boeing, znany producent samolotów, ma nietypowy pomysł na walkę z pożarami lasów. Firma opatentowała specjalne pociski artyleryjskie, które przenosić mają wodę.

Chcą strzelać z dział do lasów. To ma być sposób na walkę z pożarami
REKLAMA

Pożary lasów są jednym z największych zagrożeń dla środowiska naturalnego i ludzkiego życia. Każdego roku niszczą miliony hektarów lasów na całym świecie, emitując do atmosfery ogromne ilości dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych. Walka z pożarami lasów jest trudna i niebezpieczna, wymaga dużych nakładów ludzkich i finansowych, a także specjalistycznego sprzętu, takiego jak samoloty gaśnicze, helikoptery czy pojazdy terenowe. Czy istnieje lepszy sposób na gaszenie pożarów lasów?

REKLAMA

Działa lepsze niż samolot

Firma Boeing, znana głównie z produkcji samolotów pasażerskich i wojskowych, ma pomysł na wykorzystanie artylerii do walki z pożarami lasów. W 2014 r. Boeing złożył wniosek patentowy na system gaśniczy oparty na pociskach artyleryjskich (wniosek został ujawniony dopiero kilka lat później). System ten ma polegać na wystrzeliwaniu pocisków zawierających wodę lub inny środek gaśniczy, który ma być w stanie ugasić ogień lub zmniejszyć jego intensywność, a także zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia na większy obszar.

 class="wp-image-3984008"
Rysunek z patentu Boeinga.

Inżynierowie Boeinga szacują, że każdy pocisk może pomieścić od 3,7 l do 22,7 l środka gaśniczego (mniej materiału oznacza większy zasięg), który rozlewałby się na powierzchni około 9 m2. Przy ostrzale z 12 dział można by dostarczyć przez trzy godziny 24,5 tys. ton wody w wybrane miejsce w odległości do 30-40 km. Jeden samolot gaśniczy wielkości transportowego C-130 Hercules (główna ilustracja), potrzebowały na to samo około 7 godzin.

System gaśniczy Boeinga ma kilka zalet w porównaniu z tradycyjnymi metodami gaszenia pożarów lasów. Po pierwsze, artyleria ma większy zasięg i celność niż samoloty czy helikoptery, co oznacza, że może dotrzeć do trudno dostępnych miejsc, gdzie ogień jest najbardziej aktywny.

Po drugie, artyleria jest tańsza i łatwiejsza w utrzymaniu niż lotnicze środki gaśnicze, co obniża koszty operacyjne i logistyczne. Po trzecie, artyleria jest mniej narażona na zagrożenia ze strony ognia, dymu czy wiatru, które mogą utrudniać lub uniemożliwiać działania lotnicze. Niestety, póki co system nie wszedł do produkcji.

Nietypowe pomysły na walkę z pożarami lasów

Boeing nie jest jednak jedyną firmą, która szuka nietypowych pomysłów na walkę z ogniem. Globalne ocieplenie klimatu wymagać może od nas naprawę niekonwencjonalnych pomysłów. Wśród nich jest np. używanie dźwięku do gaszenia ognia. Niektórzy naukowcy twierdzą, że dźwięk o niskiej częstotliwości może zakłócać płomienie i sprawiać, że się wygaszają. Taki system mógłby być zamontowany na dronach, lub pojazdach. Firma ARSAC zajmuje się tym od kilku lat i robi w tej dziedzinie znaczące postępy.

REKLAMA

W Izraelu opatentowano z kolei algorytm sterujący laserem umieszczonym na śmigłowcu. Laser ten miałby błyskawicznie spalać najbardziej suche gałęzie drzew na drodze pożaru, tłumiąc w ten sposób impet ognia i dając czas strażakom. Trwają również prace nad zdalnie sterowanymi pojazdami gaśniczymi, a nawet robotami, które gasiłyby płonące lasy.

System gaśniczy Boeinga jest więc ciekawym i innowacyjnym pomysłem na walkę z pożarami lasów, ale nie jest to rozwiązanie idealne ani uniwersalne. Wymaga on dalszych badań i testów, a także akceptacji społecznej i prawnej. Może być on stosowany jako uzupełnienie lub alternatywa dla tradycyjnych metod gaszenia pożarów lasów, ale nie jako ich zastępstwo. W walce z pożarami lasów liczy się bowiem nie tylko skuteczność, ale też bezpieczeństwo i odpowiedzialność.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA