REKLAMA

Pożary w Kalifornii. Zrozpaczeni mieszkańcy szukają pomocy w cybernetycznym mózgu

Sztuczna inteligencja to jedna z ostatnich nadziei dla mieszkańców pięknej niegdyś Kalifornii. Postępujące zmiany klimatyczne bezpośrednio dotykają mieszkańców tego stanu, gdzie szaleją rekordowe pożary. SI może pomóc je wykrywać odpowiednio wcześniej - by mieć nadzieję na ich ugaszenie.

Pożary Kalifornia
REKLAMA

Kalifornijski departament leśnictwa ogłosił właśnie wdrożenie nowego, supernowoczesnego programu do wykrywania pożarów. Jego sercem mają być algorytmy sztucznej inteligencji najnowszej generacji, nad którymi pracowali naukowcy z uniwersytetu w San Diego. To będzie jeden z największych tego rodzaju projektów na skalę światową.

SI będzie w czasie rzeczywistym analizować obraz z rozmieszonych strategicznie 1032 miejscach kamer sferycznych. Wyszkolona specjalnie pod kątem wykrywania pożarów SI ma wykrywać same ich początki i ponoć jest w tym znacznie skuteczniejsza i wydajniejsza, niż ludzki strażnik. Przy czym nie jest to tylko teoria.

REKLAMA

Już podczas testów program pomógł wykryć pożar w bardzo wczesnym jego etapie - o trzeciej nad ranem, przy parku narodowym w Cleveland. Dzięki SI możliwe było posłanie na miejsce stosownej brygady pożarniczej na czas i ugasić ogień w 45 minut, zanim ten przerodził się w kolejny kataklizm.

Cal Fire, czyli SI na tropie pożarów - zanim te zdążą się nasilić

Według opisu producenta, system wykorzystuje bardzo precyzyjne skany terenu wykonane za pomocą radaru (LiDAR) oraz bardzo dokładne informacje na temat cech fizycznych kalifornijskich drzew i tamtejszej leśnej biomasy. Model wykorzystany do szkolenia SI ma ponoć wiele petabajtów objętości.

Czytaj też:

Co się dzieje w Kalifornii? Pożary na rekordową skalę, katastrofa ekosystemu.

W sierpniu 2023 r. Kalifornia zmaga się z największymi pożarami lasów w swojej historii, które spowodowały zniszczenie ponad 8 tys. km2 ziemi, ewakuację ponad 100 tys. ludzi i śmierć co najmniej 12 osób. Głównymi przyczynami pożarów są susza, wysokie temperatury, silne wiatry i błyskawice. Niektóre pożary zostały również podpalone celowo lub spowodowane przez ludzką nieostrożność.

Największe i najbardziej niszczycielskie pożary doczekały się już własnych pseudonimów. Zwłaszcza że w Kalifornii nie jest to już zjawisko jednostkowe, a cykliczne. Dixie Fire, który rozpoczął się 14 lipca 2021 r., objął obszar ponad 3,2 tys. km2 w pięciu hrabstwach. Jest to drugi największy pożar w historii Kalifornii i największy pojedynczy pożar. Zniszczył ponad 1,2 tys. budynków, w tym całe miasto Greenville.

REKLAMA

Caldor Fire, który rozpoczął się 14 sierpnia tego samego roku, objął obszar ponad 800 km2 w dwóch hrabstwach. Jest to pierwszy pożar, który dotarł do brzegu jeziora Tahoe, zmuszając do ewakuacji tysiące mieszkańców i turystów. Zniszczył ponad 700 budynków i zagroził ponad 30 tys. innych. Z kolei McFarland Fire, który rozpoczął się 5 sierpnia, objął obszar ponad 400 km2 w trzech hrabstwach. Jest to jeden z kilku pożarów wywołanych przez uderzenia piorunów podczas burzy. Zmusił do ewakuacji ponad 10 tys. ludzi i zagroził ponad 2 tys. budynków.

Niektórzy naukowcy twierdzą, że pożary w Kalifornii są częściowo spowodowane przez zmiany klimatu, które prowadzą do dłuższych i bardziej intensywnych sezonów pożarowych, niższych opadów i wyższej temperatury powietrza. Inni naukowcy wskazują, że pożary są również wynikiem działań człowieka, takich jak nieodpowiednie zarządzanie lasami, zaburzanie naturalnych cykli ekologicznych i zwiększanie zaludnienia i urbanizacji w obszarach podatnych na pożary.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA