REKLAMA

Gram w Cyberpunk 2077 na ASUS ROG Ally i chętnie o tym opowiem

Najpotężniejszy handheld na rynku i jedna z najbardziej zasobożernych gier wideo. Sprawdziłem ten wyrazisty duet w praktyce, przez kilka ostatnich dni grając w Cyberpunk 2077 na ASUS ROG Ally.

Gram w Cyberpunk 2077 na ASUS ROG Ally i chętnie o tym opowiem
REKLAMA

Od samego początku miałem problem ze Steam Deckiem. To niezły sprzęt, który odniósł duży sukces, ale brakowało mi w nim mocy. Deck świetnie radzi sobie z wieloma tytułami, ale te bardziej zasobożerne produkcje często działają poniżej granicy 30 klatek na sekundę. Czuć to ogrywając na platformie Valve takie tytuły jak God of War czy Metro Exodus, w których oprawa graficzna stanowi niezwykle istotny element.

REKLAMA

Doskonałym przykładem tego, jak Steam Deck dusi się przy tych najbardziej zasobożernych grach AAA, jest nasz polski Cyberpunk. Chociaż CD Projekt RED stworzył własny zestaw ustawień pod Decka, nawet na nich eksploracja Night City rzadko kiedy odbywa się w 30+ klatkach na sekundę. M.in. z tego powodu mój Deck wylądował w szufladzie.

ASUS ROG Ally zmienia tę sytuację. Handheld ma te dodatkowe kilka - kilkanaście klatek, których brakuje Deckowi.

Z układem AMD Ryzen Z1 Extreme pod maską, ROG Ally to najpotężniejszy handheld na rynku. I chociaż urządzenie firmy ASUS nie jest dwukrotnie mocniejsze od Decka, jak sugerowały to medialne doniesienia, to bez dwóch zdań Ally jest wydajniejszy o jakieś 30 - 40 proc. względem starszej o rok konkurencji, również z układem AMD na pokładzie.

Te 30 proc. więcej mocy w grach wideo to właśnie to, czego potrzebowałem i czego brakowało mi w Steam Decku. AMD Ryzen Z1 Extreme sprawia, że filmowy God of War na ASUS ROG Ally w trybie Turbo działa w 40 fps-ach. Wyścigowa Forza Horizon 5 trzyma 50 klatek na sekundę z wysokimi ustawieniami, co jest niesamowitym wynikiem. Humorystyczne High of Life z Game Passa to także solidne 45 fps. Wszystko to w jakości 1080p!

Cyberpunk 2077 w niskich ustawieniach działa na ROG Ally w 40 - 45 klatkach. Tak można już grać.

Te 40 - 45 fps to znacznie wyżej niż 30 klatek na sekundę, których i tak nie potrafi utrzymać Deck. Podczas rozgrywki jakościowa zmiana jest silnie wyczuwalna. Rozgrywka staje się bardziej responsywna i mniej ociężała. Przemierzając Night City nie mam już wrażenia, że siłuję się z ociężałym koniem, próbując zmusić go do galopu. Nareszcie nie towarzyszy mi poczucie, że jest zbyt wolno i zbyt ospale, a kamera jest na kacu.

Do tego Cyberpunk 2077 na małym ekranie - nawet z niskimi detalami - wygląda kapitalnie. Ekran FullHD będący wyróżnikiem ROG Ally na tle Decka i Switcha podkreśla złożone detale Cyberpunka oraz bogaty drugi i trzeci plan futurystycznej aglomeracji. Aż szkoda, że ASUS nie pokusił się o nieco większy, 8-calowy wyświetlacz.

  • Cyberpunk 2077 w trybie Turbo: 40 - 45 fps, 50 minut gry
  • Cyberpunk 2077 w trybie Performance: 28 - 34 fps, 90 minut gry

Grając w Cyberpunk 2077 na ROG Ally jest tylko jeden - ale bardzo zasadny - problem.

Podczas rozgrywki energia akumulatora znika w oczach. I to dosłownie. Włączając nakładkę z danymi hardware widać, jak kolejne procenty baterii spadają w tempie poniżej jednego punktu na minutę. W trybie turbo łączny pobór mocy handhelda z włączonym Cyberpunkiem waha się od 40 do aż 50W. ROG Ally został wyposażony w baterię o pojemności 40 watogodzin. Łatwo policzyć, że wychodzi poniżej godziny zabawy.

Ten czas można wydłużyć aż dwukrotnie, zmieniając tryb turbo na standardowy tryb performance. Wtedy łączny pobór mocy spada z 40-50W do 20-30W. problem polega na tym, że spada również wydajność, która staje się niemal taka sama jak na Steam Decku. No, minimalnie wyższa. Cyberpunk 2077 działa wtedy o jakieś dwie, trzy klatki na sekundę lepiej niż na Decku. Za mało, by mówić o stabilnych 30 fps podczas eksploracji futurystycznego miasta.

ASUS ROG Ally oferuje moc na poziomie PlayStation 4 oraz Xboksa One. Ale przez godzinę.

REKLAMA

Skandalicznie mało? To prawda i trzeba sobie zdawać z tego sprawę. Jeśli jednak mamy przy sobie porządny powerbank, możemy znacząco wydłużyć czas rozgrywki. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że użytkownik Ally ma możliwość wyboru: albo wydajność minimalnie większa niż na Decku i ten sam czas działania co na konkurencyjnym handheldzie, albo znacznie większa wydajność i dwukrotnie krótszy czas działania na jednym ładowaniu.

Pytanie, czy za taki wybór warto zapłacić prawie cztery tysiące złotych. Za kilka dni odpowiem na nie w pełnej recenzji ASUS ROG Ally. Tymczasem wracam do handhelda, tym razem katując go Microsoft Flight Simulatorem oraz Red Dead Redemption 2.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA