REKLAMA

Orlen pokazał na mapie, gdzie zbuduje reaktory jądrowe. Sprawdź, czy możesz już protestować

Koncern PKN Orlen razem z chemicznym gigantem Synthos zamierza postawić kilka małych reaktorów jądrowych w wybranych lokalizacjach. Właśnie podał kilka proponowanych miejsc. Ich mieszkańcy mogą już zacząć protestować, a co obrotniejsi powinni szybko wykupywać działki. Mam nadzieję, że to początek programu Reaktor+.

Orlen pokazał na mapie, gdzie zbuduje reaktory jądrowe. Sprawdź, czy możesz już protestować
REKLAMA

Small Modular Reactors, w skrócie SMR, to modułowe reaktory jądrowe, które charakteryzują się o wiele mniejszą mocą niż tradycyjne reaktory. Ich zaletą jest krótszy czas budowy, łatwość postawienia w pobliżu odbiorców energii, co ma wpływ na niższy koszt sieci i przesyłu oraz późniejszą eksploatację. Ponadto reaktor jest zbudowany modułowo, gotowe elementy przyjeżdżają na miejsce, które wybrano na lokalizację SMR, a następnie tam są montowane. Jest tanio, szybko i bezpiecznie.

REKLAMA

Orlen podał lokalizacje, w których mogą stanąć reaktory SMR

Tak wygląda mapa pokazana przez polski koncern:

Polskie lokalizacje reaktorów jądrowych SMR to:

  • Ostrołęka,
  • Włocławek,
  • Warszawa,
  • Tarnobrzeg-Stalowa Wola,
  • Dąbrowa Górnicza,
  • Stany Monowskie,
  • Kraków Nowa Huta.

Wszystkie położone będą obok zakładów produkcyjnych, które będą odbierać energię. Z SMR skorzystają również miasta położone obok tych zakładów, bo woda używana do chłodzenia reaktora może być użyta w systemie ciepłowniczym.

Każde miejsce zostanie poddane trwającym około 2 lata badaniom, które zweryfikują czy w danej miejscowości można postawić reaktor. Kolejne lokalizacje mają zostać podane jeszcze w tym roku, ma być ich co najmniej 20. Plany Orlenu są ambitne - pierwszy reaktor ma zacząć działać na przełomie 2028/2029 roku. Na tym nie koniec - do 2038 roku na terenie Polski ma działać 76 SMR-ów.

Projektem budowy SMR ma zarządzać nowopowołana spółka Orlen Synthos Green Energy. Reaktory, które będą używane w Polsce to model BWRX-300 GE Hitachi Nuclear Energy, a nasz kraj będzie drugim po Kanadzie, w którym powstaną. Według Orlenu stworzenie jednego reaktora tego typu jest o 1/3 krótsze niż budowa tradycyjnej elektrowni jądrowej. Koszty są o 30 proc. niższe za każdy MW energii. Reaktor o mocy 300 MW jest wystarczający do zasilenia w energię około 150-tys. miasta. Według Orlenu jeden rok funkcjonowania pojedynczego SMR pozwala zaoszczędzić od 100 do 200 milionów euro, które trzeba byłoby wydać na zakup praw do emisji CO2.

Reaktory powstaną przy wsparciu amerykańskich agencji rządowych: EXIM Bank oraz agencji DFC (Development Finance Corporation). Polska ma od nich otrzymać wsparcie w wysokości co najmniej 4 miliardów dolarów.

REKLAMA

To początek transformacji energetycznej

Co więcej, ma ona sens. Potrzebujemy dużo energii i najlepiej, żeby była czysta i tania. Same odnawialne źródła energii nie wystarczą, żeby zapewnić energię dla całego kraju, a elektrownie węglowe będą stopniowo wygaszane, czy się to, komuś podoba czy nie. Atom jest stabilnym i pewnym źródłem energii, które ma wyjątkowo złą sławę za sprawą wybuchu w Czarnobylu. Da nam wyczekiwaną niezależność energetyczną. Trzymam kciuki za ten projekt, ale obawiam się, że za chwilę będziemy świadkami skoordynowanych protestów przeciwko budowie SMR. Znam jedno terrorystyczne państwo, któremu będą one na rękę, bo sieć SMR-ów to niezależność energetyczna.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA