Twoje dziecko nie będzie wiedziało, co to gwiaździsta noc. Nadchodzą czasy czarnej plamy na niebie
Na Ziemi dorastają kolejne pokolenia, które nie widziały rozgwieżdżonego nieba czy Drogi Mlecznej w pełnej krasie. Światła naszych miast dosłownie zalewają nocne niebo, a wkrótce będzie jeszcze gorzej. Za kilkanaście lat zobaczymy już tylko nieliczne gwiazdy.
Gwiazdy na nocnym niebie od zawsze fascynowały ludzi i były nieodłącznym elementem naszego życia i kultury. Poeci, malarze, piosenkarze, każdy z nas inspirowany był przez nocne niebo. To się jednak powoli zmienia i to pomimo, że człowiek jest bliżej kosmosu niż kiedykolwiek wcześniej. Jeśli pójdzie tak dalej, dziecko urodzone dzisiaj w miejscu, w którym widocznych jest 250 gwiazd, w wieku 18 lat zobaczy tylko ich tylko 100 - biją na alarm astronomowie, Chris Impey i Connie Walker, na łamach Insider.
Czytaj także:
Teleskop Horyzontu Zdarzeń powraca. Tym razem pokazał nam wnętrze kwazara
Niebo rozbłysło nad Europą. Zobacz nagrania eksplodującego meteoru
Czy na asteroidzie Ryugu znaleźliśmy właśnie podstawowe składniki życia? Panspermia może być prawdą
Wyobrażacie to sobie? Nasze niebo stanie się smutną, ciemną powłoką nad naszymi głowami z rozrzuconymi tu i ówdzie jaśniejszymi punktami. Nad nami wisieć będzie po prostu szaro-granatowe "coś". Nie jest to przyjemna perspektywa, bo oznacza to, że gwiazdy będziemy w przyszłości oglądać głównie na zdjęciach. Zgodnie z wyliczeniami astronomów, jeśli zanieczyszczenie światłem będzie nadal przyspieszać to 60 proc. gwiazd, które możemy dziś zobaczyć, stanie się niewidoczne do 2041 roku.
Zanieczyszczenie światłem pozbawi nas widoku gwiaździstego nieba.
Wszystko za sprawą wspomnianego zanieczyszczenia światłem. Odkąd człowiek wymyślił elektryczność, sztuczne światło coraz bardziej przytłacza nocne niebo. Latarnie, lampy, neony dosłownie zalały miasta, miasteczka i wsie. Większość ludzi mieszka teraz w miastach i na przedmieściach, co dodatkowo wzmogło tylko ilość źródeł światła świecących w nocy. Wystarczy, że spojrzycie w górę nocą w mieście i poza miastem. Różnica jest wręcz przytłaczająca. Im jaśniejsze niebo, tym mniej gwiazd można zobaczyć.
Naukowcy już od dawna budują teleskopy w najciemniejszych miejscach na Ziemi z dala od cywilizacji. Nawet w Polsce są obszary ochrony ciemnego nieba. To miejsca, których brak sztucznych źródeł światła jest takim samym walorem przyrodniczym jak stare drzewa, czyste jeziora czy unikatowe gatunki zwierząt. Tak, o czyste niebo równie trudno, jak o prawdziwy las, nieskażony ręką człowieka. Zobaczenie w przyszłości gwiazdy z Ziemi będzie równie ekscytujące, jak zobaczenie teraz żubra na wolności.
Jak podają astronomowie, dane satelitarne sugerują, że zanieczyszczenie światłem w Ameryce Północnej i Europie utrzymywało się na stałym poziomie lub nieznacznie spadło w ciągu ostatniej dekady, podczas gdy w innych częściach świata, takich jak Afryka, Azja i Ameryka Południowa, wzrosło. Jednak satelity nie odbierają wszystkich źródeł, co skutkuje mocnym niedoszacowaniem zanieczyszczenia świetlnego.
Głównymi winowajcami zwiększania jasności nocnego nieba są urbanizacja i właśnie rosnące wykorzystanie diod LED do oświetlenia zewnętrznego. Dane naukowców wskazują, że nocne niebo stawało się średnio o 10 proc. jaśniejsze każdego roku. To średnio, bo dzisiejsze nocne niebo jest dwa razy jaśniejsze niż osiem lat temu.
Czyste od sztucznych świateł niebo to nie tylko fanaberia astronomów. Zanieczyszczenie światłem fatalnie wpływ na środowisko. Cierpią zwierzęta i rośliny przystosowane do życia w ciemności. Sztuczne światło w nocy niekorzystnie działa też na zdrowie człowieka. Jeśli chcecie poczuć, jak wspaniale wygląda Kosmos to w Polsce, jak wspominałem, jest kilka takich miejsc. To obszary ochrony ciemnego nieba. Jest w ich naszym kraju siedem. Dwa z nich to tak zwane parki ciemnego nieba: w Sudetach - Izerski Park Ciemnego Nieba oraz w Bieszczadach – Park Gwiezdnego Nieba "Bieszczady". Warto się tam wybrać i spojrzeć w górę. Wasze dzieci mogą tych widoków już mieć.