Po północy rączki na kołdrę i gasimy światło. W całym kraju. Brytyjscy parlamentarzyści chcą znów patrzeć w gwiazdy
Zanieczyszczenie światłem nocnego nieba to nie tylko zmora miłośników astronomii i spoglądania w gwiazdy. To także źródło wielu problemów psychologicznych związanych z długotrwałym zakłócaniem naturalnego cyklu dnia i nocy. Brytyjczycy postanowili coś z tym zrobić, zanim będzie za późno.
Jeszcze kilka dekad temu każdy wiedział co oznacza fraza „rozgwieżdżone niebo”. W XXI wieku jednak dla wielu mieszkańców rejonów metropolitarnych oznacza to niebo, na którym widać jakiekolwiek gwiazdy.
Przy wsparciu królewskiego astronoma Martina Reesa międzypartyjna grupa brytyjskich parlamentarzystów wnioskuje o utworzenie specjalnego stanowiska ministra ds. ciemnego nieba, który zawiadując specjalną komisją, mógłby aktywnie działać na rzecz ograniczenia ilości sztucznego światła rozświetlającego niebo nocą.
W raporcie parlamentarzyści wskazują, że władze powinny utworzyć przepisy ograniczające typ oraz intensywność światła dopuszczalnego do użytku w nocy oraz wprowadzić swoistą godzinę policyjną, w której trakcie część oświetlenia musiałaby być wyłączana. Dzięki czemu także mieszkańcy obszarów miejskich mieliby szanse spojrzeć w rozgwieżdżone niebo i zainteresować się astronomią.
Jak donosi dziennik The Guardian, najnowsze badania wskazują, że wskutek zanieczyszczenia nieba światłem 61 proc. Brytyjczyków nie jest w stanie na niebie dojrzeć dziesięciu gwiazd w gwiazdozbiorze Oriona, podczas gdy teoretycznie gołym okiem w dobrych warunkach powinniśmy móc dostrzec nawet 120 gwiazd.
To nie tylko kwestia gwiazd i planet
Autorzy petycji zwracają uwagę na jeszcze jeden istotny czynnik. Obfitość sztucznego światła przez całą dobę skutecznie zaburza pracę organizmu i wydzielanie odpowiednich hormonów (np. melatoniny) regulowane cyklem dobowym. Problemy fizjologiczne związane ze zbyt dużą ilością światła nocą dotyczą większości organizmów żywych.
Autorzy raportu wskazują, że nowe regulacje powinny dotyczyć przede wszystkim oświetlenia hal, dużych kompleksów magazynowych, parkingów czy stacji benzynowych. Oświetlenie tych miejsc powinno być znacząco redukowane między północą a 4 rano. Jak słusznie zauważają, zmiana powinna także obejmować rodzaj i barwę wykorzystywanego światła. Ograniczenie promieniowania niebieskiego na rzecz promieniowania czerwonego także pozwoli zredukować negatywne skutki zanieczyszczenia światłem.