REKLAMA

Rosyjski program kosmiczny ledwo dyszy. Winę zwalają na mikrometeoryty

Rosyjski program kosmiczny jest już tylko cieniem samego siebie sprzed lat. Jego upadek najlepiej ilustruje kapsuła Sojuz, która kiedyś była niezawodnym statkiem kosmicznym do przewożenia zarówno astronautów NASA, jak i Roskosmosu na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Teraz kapsuła stała się przedmiotem kpin po licznych głośnych awariach.

23.03.2023 16.53
Rosyjski program kosmiczny ledwo dyszy. Winę zwalają na mikrometeoryty
REKLAMA

W grudniu kapsuła Sojuz, która dokowała do ISS, złapała nieszczelność i zaczęła bez kontroli tracić płyn chłodniczy, powodując wzrost temperatury w kabinie do niebezpiecznego poziomu. Roskosmos po prostu uznał to za pecha, obwiniając o awarię uderzenie mikrometeorytu. Czy tak było naprawdę? Znając Rosjan, może być to tylko fałszywa informacja mająca przykryć prawdziwy stan Sojuza.

Dwa miesiące później w lutym sytuacja powtórzyła się, tym razem na statku transportowym Roskosmosu Progress, wystrzelonym na rakiecie Sojuz-2.1a, która wynosiła na ISS statek zaopatrzeniowy Progress MS-22. Ponownie nastąpiło wycieku w układzie chłodzącym, co spowodowało spadek ciśnienia w statku. Incydent również został przypisany mikrometeorytowi.

REKLAMA

Przypadek? Otóż zdaniem specjalistów raczej ściema. Anatolij Zak, który stworzył i prowadzi stronę RussianSpaceWeb, powiedział Wired, że szansa na to, że dojdzie do takiego przypadku są "bardzo bliskie zera". Tym bardziej biorąc pod uwagę, że w obu przypadkach uszkodzone zostały tylko systemy chłodzące.

Rosja będzie w stanie wyprodukować kilka dużych pojazdów i statek kosmiczny Sojuz oraz wystrzelić kilka satelitów. Nie będzie to jednak zaawansowana potęga kosmiczna. Nie będzie działać poza niską orbitę okołoziemską

- mówi Pavel Luzin z Jamestown Foundation, think tanku skupiającego się na Chinach, Rosji i Eurazji.

Rosyjski program kosmiczny ma wiele problemów do rozwiązania, poza wyciekami chłodziwa. Sprawą, która teraz staje się jednak coraz bardziej palący, jest kwestia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Od ćwierć wieku ISS stanowiła krytyczne ogniwo między programami kosmicznymi Rosji i USA, ale teraz ten czas dobiega końca. Powód? ISS kończy swój żywot.

W związku z tym NASA zainwestowała w nowoczesne, komercyjne stacje kosmiczne, których moduły mają zostać umieszczone na orbicie już w 2030 r. Rosja nie odgrywa żadnej roli w tych komercyjnych koncepcjach ani nawet w nowej chińskiej stacji kosmicznej o nazwie Tiangong.

Bruce McClintock, były attaché ds. obrony w ambasadzie USA w Moskwie i obecny szef Space Enterprise Initiative Rand Corporation, organizacji badawczej non-profit, mówi wprost: "To, co obserwujemy, to ciągły upadek rosyjskiego cywilnego programu kosmicznego". 

McClintock dodaje, że około 10 lat temu Putin postanowił nadać priorytet wojskowemu programowi kosmicznemu kraju, który koncentruje się na technologiach satelitarnych i antysatelitarnych, a nie cywilnemu. I teraz widać tego efekty. Rosyjski program kosmiczny traci swoją dotychczasową pozycję na arenie międzynarodowej, a przyszłość kosmicznych projektów Rosji jest niepewna.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA