Latający samochód? Wojsko miało coś takiego 65 lat temu
Są wynalazki wyprzedzające swoje czasy. Do takich należy z pewnością latający samochód terenowy. Konstrukcja nawet dzisiaj imponuje śmiałymi rozwiązaniami i możliwościami.
W latach 50. ubiegłego wieku pomysł na latający samochód terenowy rozpalał wyobraźnię amerykańskich generałów. Pojazd mknący z duża prędkością nad niemal każdym rodzajem terenu byłby niezwykle pomocny na polu walki. Chodziło nie tylko o możliwość szybkiego natarcia, ale także o transport zaopatrzenia czy ewakuację rannych.
Zaprojektowania maszyny podjęła się firma Piasecki. W założeniu latający jeep miał być mniejszy i łatwiejszy w pilotażu niż helikopter. Lot na niskim pułapie pozwalał mu uniknąć wykrycia przez radar.
Inżynierowie zaprojektowali pojazd z możliwością pionowego startu i lądowania. Napędzały go dwa wirniki, każdy z trzema łopatami. Wirniki znajdowały się z przodu i tyłu maszyny, oba zabudowane osłoną przypominającą pierścień. Na środku znajdowało się miejsce dla kierowcy i pasażera.
Pierwsza, z dwóch zamówionych przez wojsko latających terenówek, oznaczona jako Piasecki VZ-8P Airgeep, odbyła lot 22 września 1958 r.
Drugi prototyp został zbudowany według zmodyfikowanego projektu. Maszynę oznaczono przez biuro Piaseckiego jako Sikorski VZ-8P (B) Airgeep II. W porównaniu z pierwszą wersją pojazd był mocno udoskonalony. Napęd zapewniały dwa, a nie jeden, silniki Artouste, a w związku z tym pojazd mógł wznieść się na wysokość nawet 1000 m i osiągać prędkość do 130 km/h.
Dlatego też w drugim prototypie zainstalowano fotele katapultowe dla pilota i drugiego pilota/strzelca. Zwiększyła się też ilość zabieranego ładunku oraz pojawiły się trzy siedzenia dla żołnierzy desantu.
Latający jeep został również wyposażony w trójkołowe podwozie z napędem, aby zwiększyć mobilność na lądzie. Pierwszy lot Airgeep II odbył się 15 lutego 1962 r.
Projekt biura Sikorskiego pokonał konkurencyjne maszyny Chrysler VZ-6 i Curtiss-Wright VZ-7.
Mimo obiecujących wyników testów armia zdecydowała, że koncepcja latającego jeepa jest nieodpowiednia dla współczesnego pola bitwy i zamiast tego skoncentrował się na rozwoju konwencjonalnych śmigłowców.