REKLAMA

Ten start Harriera wyglądał tak, jakby prawa fizyki nie obowiązywały. Wojsko musiało tego zakazać

Farnborough Airshow w 1982 r. przeszło do historii za sprawą niezwykłego pokazu Harrierów. Samoloty te okryły się sławą w zakończonej kilka miesięcy wcześniej wojnie o Falklandy. Jednak to, co pokazał John Farley, zdawało się przeczyć prawom fizyki.

18.01.2023 05.20
Samolot Harrier
REKLAMA

W 1982 r. tłumy widzów zgromadzonych na lotnisku w brytyjskim Farnborough mogły podziwiać między innymi wspólne zejście do pionowego lądowania kilku Harrierów.

REKLAMA

Największe wrażenie zrobił pokaz pionowego, dosłownie, startu w wykonaniu Johna Farleya.

John Farley, był brytyjskim pilotem myśliwskim i pilotem testowym Królewskich Sił Powietrznych. Był to pilot o olbrzymim doświadczeniu, który znał Harriery jak nikt inny na świecie. Farley po raz pierwszy zapoznał się z samolotem Hawker Siddeley P.1127 już w 1964 r. Były to brytyjskie samoloty eksperymentalne i rozwojowe, które doprowadziły do ​​powstania Hawker Harrier, pierwszego myśliwca odrzutowego pionowego i/lub krótkiego startu i lądowania (V/STOL).

W Hawker Aviation został głównym pilotem doświadczalnym w 1978 r. Na tym stanowisku rozpoczął pracę nad rozwojem Sea Harriera, będąc pierwszym pilotem, który podjął się startu z tak zwanej skoczni i demonstrując to ogółowi społeczeństwa podczas pokazów lotniczych w Farnborough w 1978 r.

 class="wp-image-3126612"
Harrier startujący z skoczni.

Skocznia to zakrzywione ku górze zakończenie pokładu na lotniskowcu, które "wyrzuca" samoloty przy starcie, umożliwiając im krótszy rozbieg.

Farley lubił występy przed publiczności i chętnie latał na pokazach lotniczych. Zawsze jednak stawiał bezpieczeństwo na pierwszym miejscu.

Pilot opracował manewr nazwany na jego cześć startem Farleya.

Najpierw starując pionowo wznosił Harriera na wysokość około 30 m. Następnie podnosił dziób samolotu do około 60 stopni, i przesuwając przepustnicę do oporu podnosił maszynę pionowo do góry.

 class="wp-image-3126618"
Sea Harrier

Harrier wznosił się niczym rakieta, tak jakby ktoś na sznurku ciągnął samolotu dziobem ku górze. Sam Farley mówił, że podczas takiego startu w ogóle nie patrzył na przyrządy, a wszystko robił na tak zwanego "czuja".

Podobne starty zostały całkowicie zakazane w brytyjskich Siłach Powietrznych. Nie wykonywał ich nikt poza samym Farleyem. Ten unikatowy start z 1982 r. zobaczyć możecie niżej. Wideo jest lekko niewyraźne na początku, ale sam start widać bardzo dobrze.

REKLAMA

Zdjęcie główne: BeAvPhoto / Shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA