Najtrudniejszy dzień misji Artemis I. Czy statek Orion przetrwa?
Już w niedzielę po południu zakończy się pierwsza misja programu Artemis. Statek Orion wtargnie w ziemską atmosferę, a następnie wyląduje u wybrzeży Kalifornii. To będzie jeden z najtrudniejszych momentów trwającej już 26 dni misji.

Zgodnie z planem dokładnie o godzinie 18:40 polskiego czasu statek Orion powinien wylądować na powierzchni Oceanu Spokojnego u wybrzeży Kalifornii kończąc pierwszą z serii misji, które już za kilka lat mają doprowadzić do powrotu człowiek na powierzchnię Księżyca. Można zatem powiedzieć, że stawka jest niezwykle wysoka i od zakończenia dzisiejszej misji zależy przyszłość całego programu Artemis. Relacja na żywo z lądowania rozpocznie się dzisiaj na kanale NASA oraz w oknie poniżej już o godzinie 17:00 polskiego czasu.
Co jest trudnego w lądowaniu?
Powracający z Księżyca statek Orion będzie miał sporo roboty do wykonania, aby dotrzeć do powierzchni Ziemi w całości. Już dawno żaden statek kosmiczny wracający na Ziemię nie mierzył się z takim wyzwaniem i nie wracał z tak wysoką prędkością. Co ważne, statek Orion przed wejściem w atmosferę najpierw od niej się odbije jak otoczak od powierzchni wody, a dopiero potem podejmie próbę przetrwania oporu naszej atmosfery. Prawidłowa procedura pokazana jest na animacji poniżej.
Plan lądowania statku Orion
- 17:00 Odłączenie od kapsuły modułu serwisowego
- delikatne odbicie od atmosfery
- wejście w atmosferę Ziemi z prędkością 40 000 km/h
- maks. temperatura osłony termicznej 2800 st. Celsjusza
- odrzucenie tytanowej osłony spadochronów
- rozłożenie pierwszych spadochronów na wysokości 7600 m
- ustabilizowanie i wyhamowanie statku do prędkości 160 km/h
- rozłożenie trzech kolejnych spadochronów na wysokości 2900 m
- rozłożenie głównych trzech spadochronów i wyhamowanie do 32 km/h
- wodowanie u wybrzeży San Diego o 18:40
Jeżeli cała procedura zostanie przeprowadzona zgodnie z planem, otworzy się droga do pierwszego załogowego lotu programu Artemis, do którego może dojść najwcześniej w 2024 roku. Jeżeli natomiast dzisiaj pojawią się jakieś nieprzewidziane problemy i statek nie przetrwa wejście w atmosferę… cóż, NASA tak naprawdę nie ma żadnego planu awaryjnego. Oznacza to po prostu, że dzisiaj musi pójść wszystko dobrze i koniec.
Zróbcie sobie wieczorem popcorn i od 18:00 do 18:40 obserwujcie ten kosmiczny spektakl w oknie powyżej.