REKLAMA

Polska kolej jest wreszcie jak niemiecka. Ale nie będziecie z tego zadowoleni

Wielu pasażerów czekając na opóźniony pociąg wzdycha: "dlaczego u nas nie może być jak w normalnych krajach?". Po raz kolejny sprawdza się, że trzeba uważać, czego sobie życzymy. W jednym niemiecka kolej jest jak polska: w statystykach związanych z opóźnieniami.

pociągi
REKLAMA

W tym roku średnio zaledwie 50 do 60 proc. pociągów dalekobieżnych dojeżdżało do celu o czasie – informuje "Rynek Kolejowy", powołując się na niemieckie media. Ogólny wynik podciągają pociągi regionalne, których punktualność jest powyżej 90 proc. Tylko dzięki temu średnia wszystkich połączeń w 2022 bliska ma być 70 proc.

REKLAMA

Coś te pociągi nie przyjeżdżają, prawda, sąsiedzie?

Polscy pasażerowie mogą poczuć się jak kibice piłkarscy na ostatnim mundialu, którzy z satysfakcją obserwowali problemy niemieckiej kadry. Ta wszak nie wyszła nawet z grupy. Nam ta sztuka się udała – i to po 36 latach – ale powodów do radości nie ma. W końcu zwolniliśmy selekcjonera, a więc mamy swoje poważne kłopoty.

I tak samo jest z pociągami. Nie ma czego zazdrościć, ale też lepiej pohamować szydercę, bo zmagamy się z tym samym kłopotem. Pociągi narodowego przewoźnika, PKP Intercity, spóźniały się latem tego roku jeszcze częściej, niż w marcu (63,07 proc. punktualności), kiedy to doszło do wielkiej awarii. W lipcu zaledwie 55 proc. składów było na czas – czyli wynik jak w Niemczech w przypadku dalekobieżnych pociągów.

Ciekawe jest to, jak niemiecka kolej reaguje na opóźnienia

Jednym z czynników powodujących nieregularność pociągów może być zwiększone zainteresowanie, po tym, jak wprowadzono bardzo tani bilet. Dlatego też niemiecki przewoźnik chce zatrudnić aż 26 tysięcy nowych pracowników – donosi "Rynek Kolejowy. Do tego dojdzie wzmocnienie najbardziej obciążonych linii w postaci dodatkowych 80 pociągów.

Na wzrost popularność "narzeka" też Intercity. Prezes spółki zwracał uwagę, że przez tegoroczne rekordowe przewozy – a już wiadomo, że w 2022 udało się przebić barierę 50 mln pasażerów - "potrzeba więcej czasu na lokowanie podróżnych". Przy tak dużym zainteresowaniu czasami dochodzi do opóźnień pociągów na poszczególnych stacjach – wyjaśniał.

Trzeba pamiętać, że pociągi spóźniają się nie zawsze z winy przewoźników. Ciekawe dane udostępnił nie tak dawno Urząd Transportu Kolejowego. Z nich wynikało, że najliczniejszymi rodzajami wypadków na sieci kolejowej w 2021 r. były wypadki na przejazdach kolejowo-drogowych, a więc te z udziałem aut.

REKLAMA

Mamy swoje problemy, ale jeżeli kogoś pociesza nieszczęście sąsiada, to niemiecka kolej przyszła z odsieczą.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA