REKLAMA

Dwa miesiące z Samsung Galaxy A52s u schyłku 2022 roku. Czy A52s opłaca się po ponad roku od premiery?

Od właściwie dekady jesteśmy przyzwyczajeni, że każdy model smartfona po około roku obecności na rynku, kiedy to jest rozpieszczany i rozchwytywany, odchodzi do lamusa na rzecz młodszego następcy. Mimo to zdecydowałam się na zakup Samsunga Galaxy A52s, który nie dość, że ma już następcę, to zaraz będzie miał jeszcze następcę następcy. Mimo to, zignorowanie potencjału tego telefonu to ogromny błąd.

Dwa miesiące z Samsung Galaxy A52s u schyłku 2022 roku. Czy A52s opłaca się po ponad roku od premiery?
REKLAMA

Mając na uwadze, że w marcu bieżącego roku miała miejsce premiera Samsunga Galaxy A53, lada dzień mogłam się spodziewać przecieków dotyczących A54, a jeszcze gdzieś z tyłu głowy miałam nadchodzącą premierę nowych smartfonów Xiaomi i istnienie absolutnej bestii na rynku średniopółkowców - POCO X4 Pro.

REKLAMA

Przez długi czas wahałam się, który telefon wybrać. Przeglądając obecnie dostępne na rynku telefony ciężko jest nie odnieść wrażenia, że wszystkie są takie same, a różnice między nimi ukryte są pod maską. Kolejnym problemem, który miałam jest moje osobiste dążenie do posiadania najnowszego urządzenia. Trochę ze względu na FOMO - strach przed tym, co mnie może potencjalnie ominąć, a trochę biorąc pod uwagę jak szybko rozwój technologii potrafi zdezaktualizować coś, co rok czy dwa lata temu było uważane za "topowe".

Koniec końców, siedząc pewnego wrześniowego wieczora i przeglądając telefony, podjęłam dość spontaniczną decyzję o skorzystaniu z jednej z ówcześnie trwających promocji. I tak oto w moje ręce wpadł nowiutki, biały Samsung Galaxy A52s z 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej. Po dwóch miesiącach z modelem telefonu, który na rynku jest już od ponad roku, jestem w stanie zweryfikować słuszność mojej spontanicznej decyzji.

 class="wp-image-2992707"

Pierwsze wrażenie było tym czego oczekiwałam

To nie jest mój pierwszy telefon od Samsunga, dlatego też już wyciągając A52s wyciągając z pudełka miałam duże oczekiwania. Oczekiwałam telefonu, który lekko leży w dłoni, ale nie daje poczucia, że złamie się w pół. Oczekiwałam smukłości, dobrego rozkładu przycisków fizycznych oraz wejść. Wszystkie te oczekiwania zostały spełnione. Z kolei wiele opinii, do których udało mi się dotrzeć, wypominały Samsungowi zastosowanie w obudowie niezwykle "taniego" plastiku. To oczekiwanie również zostało spełnione - plecki A52s to największa porażka tego modelu. O ile telefon z perspektywy konstrukcyjnej dobrze leży w dłoni, a klawisze umieszczone są w miejscach komfortowych dla palców, o tyle plastikowe plecki rujnują całe doświadczenie. A52s w etui to po prostu konieczność.

Ekran cieszy oko, ale muszę się przyczepić

Czytając recenzje wiele osób wspominało, że choć 6,5 calowy ekran Super AMOLED o odświeżaniu 120 Hz prezentuje się świetnie, to nie jest to telefon dla osób o małych dłoniach i będą one miały trudności z operowaniem jedną ręką. To akurat nieprawda, gdyż nawet moje małe dłonie nie miały problemu z operowaniem telefonem bez aktywnego trybu jednej dłoni.

A skoro już przy ekranie jestem, to muszę wytknąć Samsungowi jedną rzecz, której będzie mi brakować po przesiadce z Xiaomi: jasność. Minimalna jasność ekranu sprawia, że A52s jest moim zdaniem zbyt jasny jak na warunki, w których używam tego ustawienia (czyli wieczór i noc) i zbyt ciemny przy maksymalnej jasności. O ile w drugim przypadku to nie boli aż tak bardzo, gdyż ekran jest nadal czytelny w pełnym słońcu, o tyle minimalna jasność jest nadal zbyt wysoka. W połączeniu z czytnikiem linii papilarnych ukrytym w ekranie, który rozbłyska pełną mocą niezależnie od jasności ekranu, wieczorami tęsknię za czytnikami linii papilarnych ukrytymi z tyłu urządzenia i w przycisku włączania oraz ciemniejszymi ekranami moich poprzednich telefonów.

Aparat pozytywnie zaskoczy laika

Aparat u mnie zawsze był kwestią, o którą praktycznie się nie troszczyłam. Robi zdjęcia? Robi, to po co drążyć temat. Od kiedy matryce telefonów wskoczyły na poziom powyżej 5 megapikseli, przestałam uznawać je za czynnik decyzyjny. Bo matryca była po prostu okej, wystarczająca dla moich prozaicznych potrzeb. Jednak świat się zmienił, moje życie też i do aparatu zaczęłam przykładać większą wagę. Jednym z powodów dla których zdecydowałam się na Galaxy A52s był fakt, że posiada on jeden z najlepszych aparatów w swojej półce cenowej. Szczegółowo możliwości aparatu opisał mój redakcyjny kolega, dlatego ja - z mojej perspektywy fotograficznego laika - powiem jedno: ten aparat ma moc, przeskok jakościowy względem innych średniopółkowców jest widoczny. Aparat tylny o matrycach 64+12+5+5 Mpix oraz przedni o matrycy 32 Mpix w tej kategorii cenowej zadowoli każdego.

 class="wp-image-2992710"

Rok na rynku to nie ujma dla podzespołów

Kwestia, która spędzała mi sen z powiek to wspomniane na początku starzenie się sprzętu, bo Samsung Galaxy A52s, choć wydany w trzecim kwartale 2021 roku (czyli w chwili zakupu na rynku był już rok), jest de facto ulepszoną wersją Samsunga Galaxy A52, wydanego w pierwszym kwartale 2021 roku. Czyli niedługo A52 stuknie dwa lata na rynku.

A52 i A52s różnią się dosłownie trzema parametrami:

  • Maksymalną pojemnością karty pamięci - 1 TB dla A52 i 512 GB dla A52s
  • Procesorem - Qualcomm Snapdragon 750G SM7225 dla A52 i dla Qualcomm Snapdragon 778G SM7325 dla A52s
  • Układem graficznym - Adreno 619 dla A52 i Adreno 642L dla A52s

Pomimo, że nie bałam się o wydajność A52s, bałam się o baterię. Samsung zdecydował się wydać ulepszoną wersję A52 z lepszym procesorem i układem graficznym, pozostawiając baterię o tej samej pojemności. Więc o ile strach, że kupuję procesor "z zeszłego roku" nie uderzył mnie za bardzo, o tyle perspektywa szybszego zużycia baterii już tak.

Praktyka pokazała jednak, że moje obawy były trochę bezpodstawne. Bateria mnie bowiem zaskoczyła. Pomimo pojemności "jedynie" 4500 mAh. A52s to telefon, który podczas mniej intensywnych tygodni wytrzymuje około dwóch dni. W dni, kiedy siedzę na uczelni, a telefon to mój drogowskaz, odtwarzacz muzyki i sposób na zabicie czasu, bateria spokojnie wystarcza na cały dzień - bateria, której z troski nie ładuję powyżej 85 procent.

 class="wp-image-2992728"
Średnie zużycie baterii przy przeciętnym użytkowaniu - social media, internet, Spotify i niekiedy zdjęcia

Pomimo obecności na rynku przez ponad rok, A52s nie stracił ani trochę na płynności działania i nigdy, nawet pod dużym obciążeniem (skakaniu po kilku aplikacjach, dwóch aplikacjach otwartych jednocześnie czy graniu) A52s nigdy się nie zająknął. Wspominany niekiedy lag po odblokowaniu ekranu występował, ale z całą szczerością, były to epizody liczone na palcach jednej ręki.

Samsung Galaxy A52s - czy opłaca się pod koniec 2022 roku?

REKLAMA

Myślę, że nawet w obliczu istnienia nowszych modeli - nie tylko w stajni Samsunga, ale i konkurencji - A52s to świetny wybór dla osoby, która chce wszystkiego po trochu. Dobrego aparatu do uchwycenia ważnych (i tych mniej ważnych) chwil w życiu, telefonu, który nie zatnie się w momencie, kiedy będzie potrzebny i baterii, która wystarczy na aktywny dzień bez ładowania.

Paradoksalnie wiek A52s jest jego zaletą, gdyż w obliczu A53 i nadchodzącego A54, A52s będzie taniał. Jego oryginalna cena była dość zaporowa - 1800 złotych, jednakże obecnie na promocjach można go znaleźć za około 1400 złotych, a nierzadko nawet mniej. I to właśnie w tej cenie Samsung Galaxy A52s osiąga idealny stosunek ceny do jakości.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA