REKLAMA

Śpieszmy się kochać aparaty, bo smartfony za chwilę je zabiją. Producenci nie mają wątpliwości

Sony i Qualcomm mówią jednym głosem: smartfony niebawem wyprzedzą lustrzanki i inne tradycyjne aparaty w kwestii jakości zdjęć. Mam tak samo mieszane odczucia jak ty, ale przecież obie te firmy wiedzą, co mówią.

Śmierć aparatów za 3-5 lat. Tako rzecze Sony i Qualcomm
REKLAMA

Sony jest wyjątkową firmą na rynku tech. Z jednej strony produkuje bardzo popularną serię aparatów A7, która wręcz zdefiniowała kształt współczesnego sprzętu foto-wideo. Z drugiej strony Sony produkuje również smartfony, choć tu ma zdecydowanie mniejsze sukcesy sprzedażowe. Jest też trzecia strona układanki: Sony jest największym na świecie dostawcę matryc fotograficznych. Sensory Sony znajdziemy wszędzie, od lustrzanek, po iPhone’y.

 class="wp-image-1905410"
REKLAMA

Produkcją matryc zajmuje się Sony Semiconductor Solutions, a ten biznes kręci się coraz lepiej. Nic w tym dziwnego, bo jeszcze chwilę temu w iPhonie były tylko dwie matryce, a dziś są już cztery (trzy w głównym aparacie i jedna w przednim). Nie wiem, czy istnieje druga firma, która miałaby tak przekrojowy wgląd w rynek foto jak Sony Semiconductor Solutions. A prezes tej firmy w czerwcu powiedział jasno: w ciągu dwóch lat jakość zdjęć ze smartfonów wyprzedzi jakość lustrzanek.

Teraz Qualcomm mówi to samo co Sony. Smartfony zabiły już wiele urządzeń, a teraz idą po lustrzanki.

Qualcomm jest firmą, której nie trzeba przedstawiać fanom nowych technologii. To właśnie oni dyktują tempo rozwoju procesorów i mocy obliczeniowej smartfonów, przynajmniej po stronie Androida, bowiem to tutaj dominują procesory Qualcomm Snapdragon. Judd Heape, wiceprezes ds. zarządzania produktem w Qualcommie, właśnie udzielił wywiadu, w którym potwierdza to, co mówi Sony. Aparaty w smartfonach prześcigną jakość lustrzanek już niebawem. Jak mówi Heape:

A więc przetwarzanie, oprogramowani i AI. W tych aspektach prezes Qualcomma widzi rozwój mobilnej fotografii. Jednocześnie Heape widzi i rozumie, że smartfony nie dogonią aparatów pod kątem sprzętowym:

Trudno się z tym nie zgodzić, a jednocześnie trudno bagatelizować te słowa. Mechanizmy HDR w smartfonach działają dziś cuda. Z kolei w segmencie aparatów te cuda trzeba wyklikać samemu w Lightroomie (na marginesie, na Zachodzie cały czas jest znak równości między lustrzanką a dużym aparatem).

Qualcomm-Snapdragon class="wp-image-1303498"

No bo jak zrobić zdjęcie z pełnoprawnym HDR-em z dzisiejszego topowego aparatu? Trzeba wybrać tryb bracketingu ekspozycji, zrobić 3-5 zdjęć RAW z przesunięciem ekspozycji o kilka stopni EV (z polskiego na nasze: 3-5 fotek o różnej jasności), po czym wrzucić to do Lightrooma i pozwolić komputerowi wykonać moc obliczeniową.

A jak ten sam proces wygląda w przypadku takiego Samsunga czy iPhone’a? Dotykamy przycisk migawki i to tyle. Cała magia dzieje się w procesorze smartfona, bez naszego zaangażowania. Dostajemy zdjęcie, na którym niebo w dzisiejszych czasach nie ma prawa być prześwietlone, mimo że fizyczna rozpiętość tonalna matrycy nie da rady zachować szczegółów nieba. Jakość wynika tylko i wyłącznie z oprogramowania.

Nie, za 3 lata nikt nie pójdzie ze smartfonem na sesję ślubną. Ale jednocześnie coraz mniej osób będzie zabierać aparat na wakacje.

Fotografia profesjonalna będzie ostatnią ostroją tradycyjnych fotografów. W tym segmencie nic się nie zmieni jeszcze przez długi czas. Jeśli pojawiają się tam smartfony, to tylko jako trzecioligowe dopełnienie materiału w jakichś skrajnych okolicznościach, typu np. ulewa czy ekstremalne zakurzenie.

REKLAMA

Na drugim biegunie jest fotografia amatorska, która już w całości przeszła na smartfony. Ten temat jest zamknięty. Zostaje więc tylko segment entuzjastów foto, którzy dziś są w stanie wydać na swoje hobby kilka, czy kilkanaście tysięcy złotych. To o te osoby toczy się bój. Producentom smartfonów ta grupa jest potrzebna, bo można jej wcisnąć najdroższe foto-smartfony. Z kolei producenci aparatów potrzebują tej grupy, bo to ona stanowi największy przychód. Po śmierci kompaktów dziś fundamentem są właśnie tanie lustrzanki i podstawowe bezlusterkowce.

Tym samym, choć niechętnie, to jednak wierzę w wizję Qualcomma i Sony. Ba, czekam, aż się ziści. Naprawdę wolałbym robić youtube’a i sesje sprzętowe przy użyciu smartfona, a nie aparatu ważącego z całym osprzętem dobre 10 kg.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-27T09:03:08+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T20:00:12+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T18:48:46+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T17:17:57+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T16:48:47+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T16:24:43+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T15:54:32+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T15:33:04+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T14:58:54+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T14:39:33+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T14:33:54+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T13:08:53+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T13:04:06+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T10:16:46+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T08:37:34+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA