Dziwne kręgi nad amerykańską bazą w Polsce. Na takie ćwiczenia nie zaprasza się gości
Internetowi analitycy ruchu lotniczego i lotnictwa wojskowego zwrócili w ostatnich dniach uwagę na tajemnicze misje samolotu z prywatnej amerykańskiej firmy, nad bazą wojsk USA w Polsce. Jak się okazuje prowadziła ona symulowane ataki na radar tarczy antyrakietowej w Redzikowie koło Słupska.
Maszyna Learjet 36A z linii lotniczych PhoenixAir wykonywała regularne kręgi nad bazą Marynarki Wojennej USA w Redzikowie koło Słupska. To właśnie tam mieści się słynna tarcza antyrakietowa.
Nad bazą i w jej bezpośredniej okolicy obowiązuje bezwzględny zakaz lotów. Pojawienie się nad Redzikowem samolotu wywołało ożywioną dyskusję i masę spekulacji.
Nic dziwnego. Zazwyczaj oznacza to ćwiczenia i to z gatunku tych naprawdę rzadkich i wyjątkowych. Miałem okazję obserwować jedne z takich manewrów "zza płotu" (na takie ćwiczenia nie zaprasza się gości).
Brały w nich wtedy udział śmigłowce z 160th Special Operations Aviation Regiment (Airborne) Night Stalkers. To elita elity, to ta jednostka brała udział w słynnej misji w Mogadiszu uwiecznionej w filmie Black Hawk Down oraz w misji zabicia Osamy Bin Ladena.
Śmigłowce MH-6M oraz MH-60L ze 160th SOAR wraz z nieokreśloną jednostką wojsk specjalnych wykonywały wówczas w symulowanych atakach efektowne podejścia z wysadzeniem desantu w różnych miejscach bazy w tym na dachach budynków. Ćwiczenia były niezwykle dynamiczne, śmigłowce latały dosłownie poniżej wierzchołków drzew, a w całej okolicy słychać było donośne wybuchy i wystrzały.
Symulowany atak na bazę w Redzikowie
Czy tym razem mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją? Wszystko wskazuje na to, że tak.
Odgrywający rolę agresora, samolot linii Phoenix Air przeprowadza symulowane ataki na bazę US Naval Support Facility Redzikowo w Polsce
- napisał jeden z internautów.
Inny użytkownik Twittera przypomniał podobną misję wykonywaną przez samoloty linii Phoenix Air w zeszłym roku w okolicach Filadelfii. Wówczas podobna seria lotów została wykonana przeciwko uziemionemu krążownikowi USS Rancocas zamienionemu w laboratorium.
Testowano wówczas najnowszą wersję najnowocześniejszego systemu obrony powietrznej Aegis amerykańskiej marynarki wojennej. To właśnie taki system znajduje się w bazie w Redzikowie koło Słupska.
Samoloty z Phoenix Air symulowały wówczas pociski manewrujące i wrogie samoloty, przed którymi mają bronić się okręty Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.
I to właśnie z takim testem mieliśmy do czynienia w Redzikowie. Na zdjęciach wyżej możecie zobaczyć jak wyglądały trasy samolotu. Jeden z internautów, miłośnik komunikacji radiowej, nagrał nawet fragment rozmowy załogi samolotu Learjet 36A z wieżą lotniska w Gdańsku przed symulowanym atakiem na Redzikowo. Możecie posłuchać go niżej.
Phoenix Air i Learjet Model 36
Phoenix Air to prywatne linie lotnicze z siedzibą w Cartersville w stanie Georgia w USA. Firma założona została w 1978 r. przez pilota śmigłowca wojskowego i kierowcę wyścigowego Marka Thompsona. Phoenix Air obsługuje loty na całym świecie (pasażerskie i towarowe na potrzeby korporacyjne i wojskowe oraz jako karetki lotnicze).
Phoenix Air zatrudnia nieco ponad 200 osób.
Learjet Model 36 to seria amerykańskich wielozadaniowych odrzutowców biznesowych i wojskowych samolotów transportowych produkowanych przez firmę Learjet.
Samoloty były produkowane w latach 1973-1994.
Samolot napędzany jest dwoma silnikami. Silniki są zamontowane w gondolach po bokach kadłuba. Maszyna może pomieścić od sześciu do ośmiu pasażerów. Cechą charakterystyczną samolotu są zbiorniki paliwa na końcówkach skrzydeł.
Amerykańska baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie
System Aegis został pierwotnie zaprojektowany jako system przeznaczony dla okrętów wojennych, ale został również przystosowany do użytku na lądzie jako Aegis Ashore. To dlatego budynek z radarem wygląda jak nadbudówka okrętu. Sercem systemu jest radar SPY-1D (V).
System Aegis Ashore działa już od kilku lat w Deveselu, w Rumunii, 140 km od Bukaresztu. To bliźniacza baza tarczy z Redzikowa.
System Aegis przeznaczony jest do niszczenia rakiet balistycznych w ich ostatniej fazie lotu. W Redzikowie zostaną zainstalowane pociski RIM-161 Standard Missile 3 Block IIA. Nie mają one głowicy wybuchowej, a rakiety niszczą poprzez bezpośrednie trafienie.
Baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie to małe miasteczko. Na jej terenie znajduje się nie tylko radar i pociski, ale także sklep, małe kino, fryzjer, boisko bejsbolowe, straż pożarna. W bazie służy około 300 amerykańskich wojskowych.
Baza w Redzikowie będzie podporządkowana dowództwu NATO. To tam będą podejmowane wszystkie decyzje dotyczące ewentualnego odpalenia rakiet.
Tarcza antyrakietowa w Redzikowa nie jest wciąż oficjalnie uruchomiona. Póki co trwają testy systemu, a konkretna data nie została podana. Koszt budowy bazy to niemal 800 mln dolarów. Oficjalna inauguracja budowy tarczy antyrakietowej w Redzikowie odbyła się 13 maja 2016 r. Pierwotnie obiekt miał być ukończony w 2018 r.