REKLAMA

Autobus, który może być powerbankiem. Polacy zamontowali specjalną ładowarkę

Podobne projekty firma Modecom realizowała już w Japonii, ale teraz czas na działanie w Polsce. Kluczem jest ładowarka, która ładuje, ale może też odebrać energię.

autobusy elektryczne
REKLAMA

Jak na razie dwie ładowarki stanęły w Bolechowie. Urządzenia o mocy 150k W ładują autobus elektryczny z baterią o pojemności 250 kWh w mniej niż dwie godziny.

REKLAMA

- [Ładowarki] zostały wyprodukowane w pełnej technologii węglika krzemu (SiC), dzięki której osiągają zdecydowanie wyższą sprawność (96%) w porównaniu do produktów wykonanych w tradycyjnej technologii krzemowej. Zaproponowane przez nas rozwiązanie ogranicza straty energii w trakcie każdego ładowania pojazdu o dodatkowe 2 proc., co przekłada się na znacznie niższe koszty użytkowania floty. Zastosowanie półprzewodników z węglika krzemu gwarantuje jednocześnie niższą temperaturę pracy i bardzo małe tętnienia napięcia

– dodaje producent.
 class="wp-image-2505699"

Najważniejsze jest jednak to, że ładowarka V2G pozwala przesyłać energię elektryczną w dwóch kierunkach

Oznacza to, że każdy pojazd elektryczny może być nie tylko użytkownikiem energii, ale też jej dostawcą.

Według producenta baterii, takie zastosowanie urządzenie sprawia, że np. podczas awarii sieci energetycznej autobus może podjechać i oddać energię, by potem ładowarka przekazała ją innym, bardziej potrzebującym pojazdom czy sprzętom.

 class="wp-image-2505672"

Modecom idzie krok dalej i sugeruje, że w razie klęsk żywiołowych elektryczne pojazdy mogą tworzyć system rozproszonych magazynów energii. Oczywiście żeby było to możliwe, potrzebnych jest więcej takich ładowarek. Dlatego producent ma jeszcze jeden argument: finansowy.

Autobusy zasilane energią z tej dwukierunkowej ładowarki mogą oddawać niewykorzystany prąd w momencie, gdy taryfa jest wysoka

A kupować, gdy to się opłaca. W ten sposób możliwe jest ograniczenie kosztów eksploatacji, co w czasach rosnących cen energii wydaje się być istotne. Przez podwyżki niektóre miasta póki co wycofują się z pomysłu zakupów nowych elektryków.

REKLAMA

Za to coraz więcej z nadzieją zerka w stronę wodoru. W czerwcu pisaliśmy o testach autobusu wodorowego w Gdańsku. Wówczas podobne wystartowały w Krakowie. Teraz dawna stolica Polaków sprawdza drugi autobus, tym razem od Autosanu.  Pierwszy wyprodukował Solaris.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA