REKLAMA

Miasto nie wytrzymało i pozwało Twittera. Chodzi o fake newsa o pedofilach - satanistach, którzy mordowali dzieci

Holenderskie miasto Bodegraven-Reeuwijk pozwało Twittera za rozpowszechnianie teorii spiskowej, według której pedofile wyznający szatana mordowali lokalne dzieci. Miasto domaga się od platformy usunięcia wszystkich wpisów rozpowszechniających tę nieprawdziwą historię. 

20.09.2022 15.39
Zdjęcie główne: khaki/Shutterstock
REKLAMA

Bodegraven-Reijwijk stało się ofiarą teorii spiskowych w mediach społecznościowych w 2020 roku, kiedy to trzech mężczyzn zaczęło rozpowszechniać historie o molestowaniu i morderstwach dzieci, których w latach 80. mieli dopuścić się pedofile wyznający szatana. 

REKLAMA

Joost Knevel, który odgrywał kluczową rolę w rozpowszechnianiu plotek, twierdzi, że w młodości był świadkiem rytualnego satanistycznego wykorzystywania dzieci w Bodegraven. On i dwóch innych mężczyzn, Micha Kat i Wouter Raatgever, podawali nazwiska mieszkańców gminy, którzy ich zdaniem wiedzieli o sprawie.

Ludzie, którzy śledzili ich na Twitterze, odpowiedzieli na apel, aby przybyć na miejscowy cmentarz i zostawić kwiaty na grobach dzieci, które miały być rzekomo ofiarami kultu satanistycznego. 

"Odpowiedzialność za teorie spiskowe ponosi Twitter"

W ubiegłym roku sąd w Hadze zobowiązał trio do usunięcia wszystkich tweetów o Bodegraven. Mimo to historie o historie pedofilach-satanistach wciąż krążą w mediach społecznościowych.

W związku z tym gmina jest zmuszona pozwać Twittera do sądu. "Jeśli twórcy teorii spiskowych sami nie usuwają swoich treści, platformy powinny to zrobić" – powiedział w piątek dziennikowi "De Volkskrant" Cees Van de Sanden, prawnik Bodegraven-Reeuwijk. Według prawnika, w lipcu gmina poprosiła Twittera o wyśledzenie i usunięcie wszystkich wiadomości związanych z teorią spiskową, ale do tej pory platforma nie podjęła żadnych działań. 

Trio stojące za teorią spiskową przebywa obecnie w więzieniu. Zostali skazani w innych procesach za podżeganie i grożenie śmiercią m.in. holenderskiemu premierowi Markowi Ruttemu.

Cukiernia Pawełek sprzedaje pączki z mięsem z dzieci

REKLAMA

Ofiarą podobnej teorii spiskowej padła cukiernia Pawełek w Wołominie. Według zmyślonej internetowej historii, 14 lutego 2007 r., dzień przed Tłustym Czwartkiem właściciel piekarni Pawełek miał zamordować trzynaścioro dzieci, a ich wnętrzności wykorzystać jako nadzienie do pączków, które sprzedał nieświadomym klientom. 

Historia o pączkach z nadzieniem z dzieci szybko zyskała popularność. Na internetowych forach, Facebooku, TikToku i Instagramie zaczęły powstawać tysiące memów, filmików i komentarzy dotyczących pączków z Pawełka. W marcu tego roku zarządzający piekarnią doszli do wniosku, że skala fałszywych informacji i związanych z nią uciążliwych sytuacji jest zbyt duża, wobec czego zgłosili sprawę na policję. Obecnie trwa śledztwo w tej sprawie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA