REKLAMA

Pod wodą wybuchł wulkan. Ta jedna erupcja będzie ogrzewała nam klimat przez kilka najbliższych lat

Kiedy w połowie stycznia br. doszło do potężnej erupcji podwodnego wulkanu w pobliżu wyspy Tonga, nikt chyba nie przypuszczał, że jego skutki będą aż tak poważne.

27.09.2022 04.17
tonga erupcja wulkanu
REKLAMA

Kiedy mówimy o zmianach klimatycznych, najczęściej mamy na myśli zmiany spowodowane emitowaniem do atmosfery nadmiaru dwutlenku węgla, który jest gazem cieplarnianym. Bardzo rzadko w dyskursie publicznym na ten temat pojawiają się jakiekolwiek inne gazy cieplarniane, nawet mimo tego, że to nie dwutlenek węgla najskuteczniej ogrzewa atmosferę. Równie skuteczne, a nawet wydajniejsze w ogrzewaniu atmosfery są chociażby metan czy para z pozoru niegroźna para wodna, o których w tym kontekście zazwyczaj się nie mówi.

REKLAMA

Tonga ogrzewa planetę

W najnowszym artykule naukowym badacze analizujący skutki erupcji wulkanu Tonga wskazują, że oprócz pyłu i gazów wulkanicznych, w wyniku erupcji do atmosfery trafiło ponad 50 milionów ton pary wodnej. Zważając na to, że słupy gazów wyrzuconych z wulkanu sięgały na wysokość nawet 28 kilometrów, to i stratosfera dostała rykoszetem. W ciągu kilku dni wilgotność tej warstwy atmosfery i to globalnie wzrosła o pięć procent.

Czytaj więcej:

Tak duża zmiana może przez najbliższe kilka lat zaburzać cykl ogrzewania i ochładzania stratosfery. To akurat nietypowy skutek potężnej erupcji wulkanu. Zazwyczaj, gdy dochodzi do masywnej erupcji do atmosfery trafia przede wszystkim dwutlenek siarki oraz ogromne ilości pyłu wulkanicznego. Cząstki obu mają tendencję do obniżania temperatury na powierzchni Ziemi, bowiem gdy trafią do stratosfery, pozostają tam na długie miesiące i odbijają sporą część padającego na Ziemię promieniowania słonecznego z powrotem w przestrzeń kosmiczną.

W przypadku Tonga - ze względu na to, że była to erupcja podwodna - jest zupełnie inaczej. Tym razem do stratosfery trafiły ogromne ilości pary wodnej, a ta jest gazem cieplarnianym i może spowodować tymczasowe przyspieszenie procesu ocieplania klimatu. Jak intensywny będzie ten proces i jak bardzo wpłynie na warstwę ozonową w atmosferze Ziemi na razie nie wiadomo.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA