REKLAMA

Potężny okręt podwodny idzie na złom. Miał niszczyć cele w USA

Wprawdzie losy okrętu TK-208 Dmitrij Donskoj od dawna były przesądzone, to jednak jego rozbiórka zostanie przyspieszona. Rosjanie żegnają się z największym okrętem podwodnym świata, który powstał, aby przenosić pociski balistyczne zdolne do zniszczenia nawet 200 celów.

Największy okręt podwodny świata Dmitrij Donskoj idzie na złom
REKLAMA

Okręt podwodny Dmitrij Donskoj wszedł do służby Związku Radzieckiego w 1981 roku. Potem przejęła go Rosja. Swoją nazwę zawdzięcza wielkiemu księciu moskiewskiemu, którego rządy, przypadające na lata 1359 - 1389, uznawane są przez historyków za jeden z najważniejszych okresów w rozwoju państwa rosyjskiego. To właśnie w tym czasie Moskwa m.in. skutecznie obroniła się przed naporem litewskim.

REKLAMA

Decyzję o emeryturze okrętu podjęto już w ubiegłym roku. Wówczas informowano, że dopóki pozwolą na to zapasy paliwa jednostka dalej będzie służyć. Szacowano, że potrwa to 3-4 lata. Plany się zmieniły, a okręt pójdzie na złom. Jego nazwę odziedziczy 955A Boriej-A.

Okręty podwodne typu Tajfun uzbrojone były w 20 pocisków balistycznych

Dmitrij Donskoj był pierwszym okrętem podwodnym typu Tajfun z sześciu, które powstały w okresie zimnej wojny. Miał długość 172 metrów, szerokość aż 23 metrów i mógł zanurzyć się na głębokość 400 metrów, przebywając pod wodą do czterech miesięcy. Na pokładzie było miejsce dla 156 członków załogi.

Szerokość okrętów typu Tajfun wynikała z ich budowy. Pod kadłubem zewnętrznym skryte były dwa kadłuby sztywne, jak w katamaranie. Taka konstrukcja miała pomóc zmieścić 20 wyrzutni rakiet balistycznych z 10 głowicami jądrowymi każda. Oznacza to, że każda rakieta mogła razić wiele celów. Teoretycznie okręty Tajfun mogły zaatakować niespodziewanie spod powierzchni oceanu nawet 200 celów na raz, np. w Ameryce.

REKLAMA

Zasięg rakiet balistycznych wynosił ponad 8 tys. km. W ostatnich latach jednostka była wykorzystywana jednak do testów pocisków R-30 Buława.

Rosja od początku wojny wykorzystuje swoje okręty podwodne do ataku na Ukrainę. We wtorek doszło do kolejnego wystrzału z Morza Czarnego wymierzonego w Odessę.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA