Szwajcarzy zawstydzili polską kolej. Pociąg pojechał 160 km/h po wąskim torze

Na torze 1000 mm elektryczny pociąg rozpędził się do 163,02 km/h. To nowy europejski rekord. Na krótkim odcinku to każdy cwaniak może szybko pojechać? Dla Szwajcarów to żaden popis. Maksymalna prędkość na trasie, po której poruszają się wąskotorówki, wynosi 120 km/h.

O takiej prędkości polska kolej często marzy. Wciąż nie brakuje przecież odcinków, gdzie na zwykłym, szerokim torze nie zawsze udaje się pojechać 120 km/h. Oczywiście nie ma co się dołować, mimo wszystko polskie pociągi przyspieszają, ale działanie Szwajcarów pokazuje, że wąskotorowa kolej nie musi oznaczać leciwej atrakcji turystycznej.

W Polsce jej rola ogranicza się właśnie jedynie do przewozu turystów. I to w określonym czasie. Najwięcej pasażerów korzysta z nich głównie latem, a jesienią czy zimą wąskotorówki już nie kursują.

Wyjątkiem jest pociąg jeżdżący z Pleszewa do wsi Kowalew przez cały rok. Trasa ma 3,5 km długości, a podróż zajmuje 10 minut. Dzięki temu mieszkańcy tej pierwszej miejscowości mogą być skomunikowani z trasą Poznań - Ostrów, na której znajduje się wieś Kowalew.

Właśnie taką funkcję mogłaby pełnić kolej wąskotorowa - dowozić z mniejszych miejscowości do większych. W praktyce to raczej niemożliwe, bo choć rocznie przewozi się w ten sposób prawie 900 tys. (dane za 2021 rok; wynik prawie tak samo dobry, jak sprzed pandemii) to głównie są to turyści, dla których jazda starym pociągiem jest atrakcją.

Z danych Urzędu Transportu Kolejowego wynika, że najdłuższą wąskotorową linię kolejową łączącą Rogów z Rawą Mazowiecką i Białą Rawską posiada Rogowska Kolej Wąskotorowa (49 km). Kolejne pod względem długości są przebiegające doliną rzeki Mleczki wąskotorowe linie Przeworskiej Kolei Wąskotorowej (46,2 km), a następnie trasa Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej (39,6 km) na Pomorzu Zachodnim.

Teoretycznie jest więc po czym jeździć. Gorzej, że nie ma czym, żeby taka forma transportu sprawdzała się poza okresem wakacyjnym. Na stanie operatorów znajduje się ok. 610 sztuk różnego rodzaju pojazdów, których średni wiek to 62 lata.

Trudno wymagać od takich leciwych sprzętów szybkiego i bezproblemowego działania przez cały rok. Co innego, gdy podziwia się widoki w trakcie wakacyjnego wyjazdu - wtedy można sobie pozwolić na luz i spokojną podróż. Gorzej, gdy chce się dotrzeć do pracy, szkoły czy ma się do załatwienia jakieś sprawy.

W Szwajcarii nie jest to żaden problem, bo tam kolej wąskotorowa może być szybka i nowoczesna. Ostatnio częściej śnimy o nowych formach podróży pociągiem - jak nie hyperloop, to monorail. A tymczasem pewnie wielu pasażerów dałoby się przewieźć starymi, wąskimi torami. Kwestią dyskusji jest, czy to technicznie możliwe, ale jak widać potencjał w wąskotorówkach drzemie.

zdjęcie główne: Stepniak / Shutterstock.com