Może i jest drogi, ale rewelacyjnie oczyszcza powietrze. Dyson Purifier Cool Formaldehyde - recenzja
Purifier Cool Formaldehyde TP09 to najnowsza propozycja Dysona dla osób, które chcą poprawić jakość codziennego życia. Jak zawsze u Dysona, oczyszczacz ten prezentuje się ślicznie, ma multum dodatkowych funkcji. I jak zawsze jest dość drogi. Ale czy jest dobry?
Gdyby ktoś kilkadziesiąt lat temu stwierdził, że oddychanie może być niezdrowe, każdy zdroworozsądkowy człowiek popukałby się palcem w czoło. Dziś jest to smutna rzeczywistość, szczególnie dla osób żyjących w miejskich aglomeracjach. Jakość powietrza w Polsce (i nie tylko) jest fatalna. Rośnie liczba osób uczulonych czy cierpiących na astmę, rośnie też liczba przypadków nowotworów układu oddechowego. I rośnie też zanieczyszczenie powietrza.
Sprawdź recenzję: Od trzech tygodni nie dotknąłem AirPodsów. Dyson OnTrac - recenzja Spider’s Web
Niestety wygląda na to, że niebawem kupno oczyszczacza powietrza do mieszkania może stać się wręcz obowiązkowe. Przynajmniej, jeśli domownicy cenią sobie własne zdrowie i chcą je zachować. Dyson to jedna z najciekawszych i najbardziej innowacyjnych firm z branży oczyszczaczy. Nie będzie jednak pierwszym wyborem każdego, chociażby z uwagi na cenę. Dyson skupia uwagę wyłącznie na półce premium, koncentrując się na produktach (ponoć) najwyższej klasy - co niestety kosztuje. Ale czy tym razem znów się udało stworzyć wart polecenia produkt?
Czytaj też:
Dyson Purifier Cool Formaldehyde - czym się różni od poprzednich modeli oczyszczaczy Dysona?
Nowość zawarta jest już w nazwie urządzenia. Nowy model ma dodatkowy filtr katalityczny, który w sposób ciągły zatrzymuje cząsteczki formaldehydu i rozkłada je na wodę i dwutlenek węgla. Ów filtr jest przy tym samoregenerujący się i nie wymaga wymiany po użytkowaniu, więc koszt użytkowania urządzenia nie wzrasta.
Formaldehyd najczęściej jest uwalniany przez meble i inne drewniane elementy domu lub mieszkania, do produkcji których użyto bazujących na formaldehydzie żywic. Należą do nich sklejki, płyty pilśniowe, izolacje, ale też farby, tapety, lakiery i domowe środki czystości. Formaldehyd jest przy tym bardzo trudny w filtracji: jego cząsteczki mają 500-krotnie niższą średnicę od jednego mikrona. Długotrwałe wystawienie na jego działanie może spowodować astmę lub degradację tkanki płucnej, czasem nawet chorobę nowotworową. Dyson ten problem rozgryzł.
Dyson to taki Apple w świecie oczyszczaczy powietrza. Są drogie jak iPhone, ale też widać za co się płaci
To oczywiście kwestia gustu, ale bardzo mi się podoba niepowtarzalne wzornictwo oczyszczaczy Dysona. To moim zdaniem wyjątkowo zgrabne urządzenia. Zamiast chować je, by nie psuły ładnie rozplanowanego wizualnie pokoju, można wręcz je eksponować. Bo te stanowią ciekawą dla oka ozdobę. Tu jednak ocena będzie zależała od każdego potencjalnego użytkownika z osobna. Urządzenie waży 4,86 kg, ma wysokość 105 cm i 22 cm średnicy. Nie zajmuje więc aż tak dużo miejsca.
To, co urzeka w sposób bardziej obiektywny, to łatwość obsługi urządzenia. Należy wyjąć urządzenie z pudełka, zainstalować (banalnie prosto, na zatrzask) dołączony wymienny filtr HEPA+ Carbon, podłączyć do prądu, wcisnąć przycisk zasilania na urządzeniu lub dołączonym pilocie - i już. Żadnego strojenia, wprowadzania ustawień, konfigurowania - choć to oczywiście można zrobić za pomocą całkiem rozbudowanej aplikacji mobilnej. Podstawa jest obrotowa, więc można wygodnie regulować kierunek przepływu powietrza. Aplikacja mobilna również nie jest obowiązkowa: wyświetlacz z przodu prezentuje informacje o aktualnym trybie pracy i stanie powietrza w pomieszczeniu - aktualizowane na żywo.
Tak jak poprzednie modele, również i ten - poza formaldehydem - wykrywa drobiny PM2,5 i PM10 i je bardzo skutecznie usuwa. Najlepiej działa w trybie automatycznym, kiedy jego czujniki w czasie rzeczywistym monitorują stan powietrza i dostosowują intensywność działania urządzenia. Automat działa bardzo dobrze, urządzenie nie hałasuje niepotrzebnie i nie zużywa energii, kiedy nie jest to wymagane.
A skoro już o hałasie mowa, to tu ważna informacja. Największą wadą oczyszczaczy Dyson była ich relatywnie wysoka głośność. Nie to by były pod tym względem szczególnie złe, ale niektóre modele tańszej konkurencji potrafią pracować ciszej. Ten model jest znacznie cichszy od poprzednich przeze mnie testowanych. Gdy ręcznie ustawi mu się maksymalną moc, dalej jest zdecydowanie słyszalny i, na przykład, praca przy komputerze w jego bezpośrednim sąsiedztwie byłaby w efekcie trudna. Nie wyobrażam sobie jednak tak wysokiego poziomu zanieczyszczenia, a w trybie Auto urządzenie rzadko słychać.
Dyson Purifier Cool Formaldehyde jest funkcjonalny, ładny, cichy i przede wszystkim skuteczny. Tego cool w nazwie mógłby się jednak pozbyć
Wysoka skuteczność działania oczyszczacza Dysona nie jest niespodzianką. Nie jest też nią atrakcyjny wygląd czy prostota obsługi. Sporym zaskoczeniem jest niski hałas emitowany przez urządzenie. Czy zatem to oznacza, że jest idealne? Tak... i nie. Jeżeli ktoś szuka świetnego oczyszczacza, to ten model sprawdzi się świetnie. Jedna funkcja schładzania powietrza, za sprawą której produkt ma Cool w nazwie, jest co najwyżej teoretyczna.
W sensie, że nie działa skutecznie. Ulgę w bieżące upały przynosi głównie sam ruch powietrza, jaki oczyszczacz w powietrzu generuje. Jednak przy zamkniętych oknach na zewnątrz, zasłoniętych żaluzjach w pomieszczeniu o powierzchni około 15 metrów kwadratowych Dyson Purifier Cool Formaldehyde po godzinie pracy zmniejszył temperaturę o jeden stopień Celsjusza. Ulgi nie przyniosło to żadnej. Szkoda.
Nie jest Cool, jest za to Formladehyde. Samo to sprawia, że to automatycznie jeden z najlepszych oczyszczaczy na rynku
Na dziś wręcz nie znalazłem w obrocie żadnego innego urządzenia, które również usuwałoby szkodliwy formaldehyd z powietrza. To w połączeniu z legendarną już skutecznością filtrów Dysona, ładnym wyglądem i dobrą kulturą pracy sprawia, że właściwie jest to produkt bez wad. Pod warunkiem, że klient przymknie oko na niską skuteczność schładzania powietrza i będzie rozpatrywał zakup wyłącznie pod kątem samej funkcji oczyszczania. Nie umiem wskazać wad tego urządzenia, niewiele bym w nim zmienił.
Trudno jednak zignorować fakt, że urządzenie to kosztuje 3400 zł. Nie podejmę się oceny tej kwoty i tego, czy jest adekwatna. Z pewnością jest to produkt bardzo udany, funkcjonalnością pod ważnymi względami przewyższający konkurencję. Ale ta jest niejednokrotnie sporo tańsza, oferując przy tym inne funkcje, jak nawilżanie powietrza. Nie jestem pewien czy kwota 3400 zł aby nie jest zbyt wygórowana. Jestem jednak również pewien, że samo urządzenie, jeśli jego cena jest akceptowalna, nie rozczaruje absolutnie nikogo. I bardzo się w domu przyda.